piątek, 6 marca 2009

moje pierwsze bułki z serem i ziarenkami

udane wypieki zawsze cieszą. szczególnie te, które robi się po raz pierwszy. pewnego wieczoru wyczarowałam pyszne bułeczki. na ciepło są najlepsze, ale na drugi dzień równie smaczne. puchate, z chrupiącą skórką i ziarnami słonecznika. posmarowane masłem..

bułki na proszku z ziarenkami
/z przepisu Agnieszki Kręglickiej

300g mąki
100g masła
100g żółtego sera
2 łyżeczki proszku
200 ml kwaśnej śmietany
szczypta soli
ziarna słonecznika

posiekać masło, wrzucić je do miski razem z mąką, solą, proszkiem i rozdrobnić palcami. dodać śmietanę, część ziaren i starty ser, wymieszać. uformować kule, posmarować wierz śmietaną i posypać słonecznikiem. ułożyć na blaszce z pergaminem i piec około 30min w 180st.

10 komentarzy:

  1. Wow jakie piękne bułeczki, coś wiem o tej radości :-) również ostatnio cieszę się z bułeczkowych przepisów, a i Twoim nie pogardzę i na pewno wypróbuję :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczne bułeczki! :) Ja też uwielbiam piec bułki, na pewno tych też spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają bardzo uroczo, szczególnie podoba mi się to, że mimo ciemnej skórki są takie delikatne i jaśniutkie w środku. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. przepyszne! wiem, wyprobowalam. Tylko chyba zrobilam ich wtedy za malo...
    znikają w mgnieniu oka. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ser, slonczenik, pychota. Zapisze przepis do wyprobowania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne! Bardzo smakowite- do wypróbowania :) Ja właśnie wyciągnęłam z piekarnika focaccię z winogronami i serem z niebieską pleśnią, polaną miodem. Właśnie ją zajadam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne bułeczki :) Mogę dosiąść się do stołu? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy3:15:00 PM

    puchate + chrupiące + znikające = pyszne :) a do tego słonecznikowe. czy mi się wydaje, czy już wszyscy nie możemy doczekać się wiosny? :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy4:33:00 PM

    te bułeczki to nic innego jak wytrawne kruche ciasto, niestety ale nikomu w domu nie smakowały, mocno wyczuwalny posmak proszku, bardzo kruche rozpadające się w rękach, jesli miałabym zastosować gdzieś to ciasto to tylko do wytrawnej tarty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Receptura jest jak wyżej wspomniałam Agnieszki Kręglickiej. Nam smakowały i nie rozpadały się, można je bylo z łatwością przekroić. No nic to..nie muszą zachwycać wszystkich, wszak to tylko.bułki na proszku, teraz gdy już więcej potrafię, pewnie upieklabym drożdżowe.

      Usuń