poznałyśmy się w pośpiechu, spotkałyśmy się na chwilę, na urwane słowa, w wielkim zamieszaniu, na naszym blogowym śniadaniu na Targu Węglowym, a później było dużo uśmiechów. był Gdańsk i Poznań razem. były same miłe chwile, te z miłością do jedzenia i z miejskimi spacerami.
to dzięki Asi poznałam Foodlove [zajrzyjcie koniecznie i zostańcie na dłużej], odwiedziłam piękne mieszkanie Agi z Pretty Pleasure, piekłam makaroniki, piłam lemoniadę, podróżowałam bardzo wczesnym porankiem z trójmiejskimi blogerkami, próbowałam włoskie sery, zjadłam najlepsze śniadanie świata. DZIĘKUJĘ!
a na koniec zostały już tylko puste talerzyki.