czwartek, 26 marca 2009

kuleczi w miseczce

gdy się ma zły humor to wszystko widzi się w ponurych barwach. albo na przykład czarno białych. potrzeba czegoś nastrajającego optymistycznie.

16 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że szybko Ci minie ten zły nastrój:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy10:55:00 AM

    Kuleczki w miseczce, fajnie brzmi! Bardzo Ci życzę szybkiej poprawy nastroju ;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ściskam gorąco i ciepłe fluidy przesyłam :) Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  4. jaaka miseczka- jakie ma uszy! przesłodka- dużo dobrego przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy1:19:00 PM

    Super to wygląda :)
    Przesyłam dużo słoneczka na poprawę humoru.
    Chciałam zapytać czy mogłabym dodać link do Twojego bloga u siebie na stronce?

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy1:21:00 PM

    Chciałam jeszcze zapytać o poprzedni przepis: czy ciastka digestive można czymś zastąpić? Ew. gdzie mogę takie znaleźć- pytam, bo nie lubię biegać po Wwie w poszukiwaniu opakowania ciastek ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. andziu, też mam taką nadzieję

    Tili, Glimmer, Oluś - łapię te wasze dobre fluidy i promyki. nie wypuszczę

    OdpowiedzUsuń
  8. ojjj widze ze znalazłas sposób na smutki ;)
    duzo ciepełka życze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kuleczki! Uwielbiam takie drażetki..szczególnie kokosowo-czekoladowe;)

    OdpowiedzUsuń
  10. studentko, taki sposób to nie sposób

    olciaky, a ja mleczne

    OdpowiedzUsuń
  11. jedna kuleczka za dziadka, druga kuleczka za babcię, trzecia kuleczka za wiosnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy6:24:00 PM

    ojej, ale się tu zmieniło, a chyba wcale dawno mnie tu nie było :>
    a czekolada, cóż, w formie kuleczek przemawia do mnie jeszcze bardziej. A przecież prawie codziennie z nią rozmawiam ;)
    buziaki, Ally

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy7:09:00 PM

    Mniam :). Po zjedzeniu miseczki kuleczek mi by się humor poprawił natychmiastowo :). Uwielbiam je!
    ps. Piękna miska ;).

    OdpowiedzUsuń
  14. Asiejko widzę nową piękną szatę i cudne słodkości, oj lubi się lubi, a ja niestety na diecie :((( pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejciu, super ! Piękne zdjęcie, ślinka cieknie Asiejko! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O qrcze! Dawna nie jadłam takich słodyczy, ale pamiętam jak dawniej się wszelkimi drażetkami zajadałam. :) Najlepiej mi to szło na studiach. ;-) Jak wykład był nuudny, to ja różnymi słodkimi kulkami umilałam sobie życie. :)

    OdpowiedzUsuń