piątek, 29 maja 2009

truskawki rabarbar jezyny

bardzo lubię wiosnę i lato ze względu na owoce. jesienne jabłka też lubię, ale gdy robi się ciepło to mogę do woli cieszyc się kwaśnym rabarbarem, słodkimi truskawkami i innymi pysznościami. i taki jest właśnie ten kompot - słodko kwaśny, z dodatkiem ostatnich zapasów jeżyn z zamrażarki, już jest miejsce na świeże mrożonki z naszego sadu, niecierpliwie wyczekuję tych pysznych truskawek.. malin, jeżyn

kisiel z owocami leśnymi

rabarbar, truskawki, jeżyny, cukier, kisiel

do garneczka wrzucić pokrojone owoce i zalać je wodą. gdy zaczną się gotować dodać rozpuszczony w zimnej wodzie kisiel z cukrem (ilość zależna od tego jak słodkie lubimy i jak kwaśne są owoce), zagotować i odstawić do schłodzenia. można zrobić wersję bardziej gęstą, ale ja użyłam kisielu, aby jedynie odrobinę zagęścić.

14 komentarzy:

  1. Boziu jakie kolory, jakie smaki !! Mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. I w ponury, deszczowy dzień zapachniało dzięki Tobie latem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz widzę kompot z kisielem! Ciekawa jestem jak smakuje...

    OdpowiedzUsuń
  4. Za oknem jesień, a tu prawdziwe lato !

    OdpowiedzUsuń
  5. Asiejko, używasz normalnego, kupnego kisielu? Bo wystarczy tylko zagęścić mąką ziemniaczaną wymieszaną z odrobiną zimnej wody.
    Chyba, że właśnie to masz na mysli, pisząc 'kisiel' :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam... I ja również po raz pierwszy widzę kompot z kisielem.

    OdpowiedzUsuń
  7. A u mnie to w taki sposób się zupę owocową gotuje :-))
    I smaka mi na nią narobiłaś Asiejko...

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny kolor :)! To jest taki płyny kisiel, tak? Czy bardziej gęsty kompot :)? A zresztą... Jedno i drugie na pewno pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej, Asiejko, to musi być pyszny kompot! Z kisielem? Na pewno wypróbuję, bo coś czuję, że mi posmakuje:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj mniam.Kompot-jak ja daaawno go nie piłam,a przeciez tak lubie,wła sciwie to na kompotach zostałam wychowana;)
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja ciotka robi kompot z wiśni, zaprawia to kisielkiem i podaje jako zupę z plasterkami bananó. Dzięki Tobie przypomniałam sobie o tym przepisie:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy4:55:00 PM

    o, a gdzie się podziały ciacha jakieś? ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj wypiłoby sie taki kompocik oj wypiło ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja tez pierwsyz raz widze kompot z kisielkiem ale ten zapowiada sie bardzo smacznie i zdjecie piekne! :)

    OdpowiedzUsuń