ekstremalnie czekoladowe. miękkie i rozpływające się na języku. obtoczone w gorzkim kakao. dla Taty, urodzinowe, bo gorzka czekolada jest jego ulubioną.
trufle czekoladowe
/cytuję za Asią z Kwestii Smaku
150 g gorzkiej czekolady 70%
50 g śmietany kremówki 30% (5 łyżek stołowych)
75 g miękkiego masła1 łyżeczka brandy lub whisky
10 g (około 1 pełnej łyżki) miodu
2 g (około 1 czubata łyżeczka) rozpuszczalnej kawy espesso w proszku
około 4 - 5 łyżek kakao do obtoczenia
Czekoladę drobno posiekać i włożyć do większej miseczki. Śmietankę kremówkę doprowadzić do wrzenia, dodać kawę rozpuszczalną i miód. Zdjąć z ognia i dodawać stopniowo posiekaną czekoladę, mieszając do uzyskania jednolitej i gładkiej masy. Ostudzić i dodać miękkie masło oraz brandy (lub whisky), dokładnie wymieszać. Kwadratową lub prostokątną foremkę wyłożyć przeźroczystą folią spożywczą i przełożyć do niej masę na grubość 2 cm. Odstawić do lodówki na co najmniej 2 godziny. Nabierać po 1 łyżce zastygłej masy i szybko formować trufle o fantazyjnym, nieregularnym kształcie, jak na zdjęciach. Ewentualnie pociąć masę na kwadraty 2 x 2 cm i formować kuleczki. Trufle obtoczyć w kakao i ułożyć na tacce. Wstawić do lodówki i tam przechowywać.
trufle czekoladowe
/cytuję za Asią z Kwestii Smaku
150 g gorzkiej czekolady 70%
50 g śmietany kremówki 30% (5 łyżek stołowych)
75 g miękkiego masła1 łyżeczka brandy lub whisky
10 g (około 1 pełnej łyżki) miodu
2 g (około 1 czubata łyżeczka) rozpuszczalnej kawy espesso w proszku
około 4 - 5 łyżek kakao do obtoczenia
Czekoladę drobno posiekać i włożyć do większej miseczki. Śmietankę kremówkę doprowadzić do wrzenia, dodać kawę rozpuszczalną i miód. Zdjąć z ognia i dodawać stopniowo posiekaną czekoladę, mieszając do uzyskania jednolitej i gładkiej masy. Ostudzić i dodać miękkie masło oraz brandy (lub whisky), dokładnie wymieszać. Kwadratową lub prostokątną foremkę wyłożyć przeźroczystą folią spożywczą i przełożyć do niej masę na grubość 2 cm. Odstawić do lodówki na co najmniej 2 godziny. Nabierać po 1 łyżce zastygłej masy i szybko formować trufle o fantazyjnym, nieregularnym kształcie, jak na zdjęciach. Ewentualnie pociąć masę na kwadraty 2 x 2 cm i formować kuleczki. Trufle obtoczyć w kakao i ułożyć na tacce. Wstawić do lodówki i tam przechowywać.
mniam... uwielbiam trufelki:) muszę kiedyś je zrobić:))
OdpowiedzUsuńjak kawałki zastygnietej lawy... :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały kawałek słodyczy:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam jak się rozpływają w ustach i tylko z gorzkiej czekolady!
OdpowiedzUsuńale piękne
OdpowiedzUsuńTez na nie zwróciłam uwagę ;) PIekne!
OdpowiedzUsuńjakie fajne :) mój tata też lubi tylko gorzką czeko. a z dodatkiem odrobiny whiskey to już vogle super - takie wytrawne. chyba tez dostanie kiedys taki smakolyk ode mnie...
OdpowiedzUsuńale cudeńka :) koniecznie zapiszę do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńskończyły się już wiesz?
OdpowiedzUsuńa takie pyyyyycha... :)
pyszności!!
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi na nie ochoty
Wspaniały prezent, najlepszy bo własnoręczny, nie ma lepszych! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie przepysznie.
aga-aa,
OdpowiedzUsuńa ja już miałam plany, aby następnym razem zrobic podmianę na mleczną, bo te takie mocno czekoladowe. ale jednak pyszne.
Kasiu,
skoro lubi gorzką to na pewno mu posmakują.
SiS,
wiem, bo zjadłam ostatnią połówkę :-P
Są piękne!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Taty!:))
Przeczytałam opis miękkich i rozpływających się w ustach trufli i zaśliniłam się kompletnie :) Wyglądają wspaniale.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Ciebi i Taty, wszystkiego najlepszego!
Pysznie! Takie trufle to najlepszy prezent :) Tata na pewno zachwycony :)
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla Taty. :) A mnie takich pyszności nikt nie chce dać w prezencie. Sama muszę robić... ;-)
OdpowiedzUsuńAsieja, Ty zawsze bedziesz mi sie kojarzyc z truflami (no i cudnymi kuleczkami slodkimi wszelkiego rodzaju), a te to juz poezja, nie kus :-)
OdpowiedzUsuńNiezawodna Specjalistka od Małych Cudeniek :)
OdpowiedzUsuńUrocze
pozdrówki
M.
Mmm...jakie pyszności :DD A mogę jedno?
OdpowiedzUsuńJuż jak czytałam składniki to miałam ochotę je pożreć ;) świetne :)
OdpowiedzUsuńJakie one muszą byc przepyszne! U Ciebie jak zwykle piękne zdjęcia... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńtrufle! asiejko! daj nam żyć! my tu myślimy o powrocie do wiosennej sylwetki :P :P
OdpowiedzUsuńps. jakoś niedługo widzę się Anią ze strawberries. nie masz ochoty na wspólny wypad? :)
a.. więc wszystkiego naj naj naj dla Taty!:)
OdpowiedzUsuńczekoalda gorzka zdrowa!:)
Trzeba z przodu przyłożyć dowolną białą kartkę albo kartonik... a zdjęcie będzie lepsze! Światło modelujące z boku i lekko z tyłu - może być nawet okno - ale te mroki z przodu trzeba czymś koniecznie zrównoważyć :)
OdpowiedzUsuńSpójrz czasem na 'kwestię smaku', to dobry punkt odniesienia ;)