czwartek, 1 kwietnia 2010

wiosna o zapachu drożdżówek!

wciąż jeszcze w odcieniach szarości ta wiosna. pełna tęsknot, zachwytów, małych uśmiechów, dobrych słów. ciepła. pachnąca drożdżówkami.

bułeczki drożdżowe z...

500 g mąki, 250 ml mleka, 80 g masła, topionego, 3 żółtka, jajko, 5 g cukru, 35 g drożdży, jagody lub inne owoce

Lekko podgrzane mleko wlewamy do miski i dodajemy pokruszone drożdże, które rozcieramy drewnianą łyżką. Dodajemy pozostałe składniki, wyrabiamy, na końcu dodajemy masło. Całość wyrabiamy na gładkie ciasto. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na pół godziny. Z wyrośniętego ciasta formujemy kuleczki, następnie rozpłaszczamy je na placuszek, do każdego wkładamy łyżeczkę jagód czy innych owoców i zlepiamy. Gotowe układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiajac między nimi kilku centymetrowe odstępy (ja celowo tego nie zrobiłam żeby bułeczki były pozlepiane i do odrywania). Odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. Posmarować jajkiem, posypać cukrem. Piekarnik nagrzać do 200 st C. Wstawić blachę z drożdżówkami i piec 20-30 minut, do czasu zrumienienia. /przepis na ciasto cytuję za Liską..

31 komentarzy:

  1. Bardzo ładna aranżacja Asiejko:)A smaczne wyszły ?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O z jagodami! chętnie zjem.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie buły kojarzą mi się z letnimi wypadami nad jeziorko. Moja mama zawsze wtedy w nocy wypieka drożdżowe, tylko zazwyczaj z wiśniami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie fajna ta wiosna u Ciebie! Jak coś pachnie drożdżówkami, to jest najmilsze w świecie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy3:44:00 PM

    Takie bułeczki wniosą słońce nawet w najbardziej szare miejsca i momenty.

    Nic nie poprawia mi nastroju lepiej, niż świeże pieczywo (może z wyjątkiem czekolady).

    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo, bardzo nastrojowe:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przebiśniegi
    spacerowo wiosennie
    ławka z przyjacielem :)
    i taka prosta drożdżówka...
    po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zjadłabym taką z miodem. ALbo po prostu z kubkiem kakao :)

    OdpowiedzUsuń
  9. to prawda
    dziś zatęskniłam, uśmiechnęłam się, usłyszałam i posłałam dobre słowo :)

    u mnie też dziś drożdżowo, ale chyba bardziej obiadowo, bo bułeczki to śniadanie :))

    OdpowiedzUsuń
  10. To nie wiosna , to istne lato :) Od razu zrobiło się tak przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas wiosna juz coraz bardziej zielono-zolta, choc to jeszcze nie do konca ta prawdziwa, wiosenna soczysta zielen. Dzis na pobliskiej magnolii widzialam juz calkiem spore paczki, a to bardzo dobry znak ;)

    Bardzo klimatyczne zdjecie! Szalenie mi sie podoba :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mogę jedną taką bułeczkę? bo aż mi zapachniało cudownie:) Piękna taka drożdżowa wiosna!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze, tak sobie chodzę między blogami, oglądam te cudowne wypieki i się zastanawiam jak to jest mieć własne pieczywo. Ale jeszcze trochę potrwa zanim się zdecyduję.
    Tak na dodatek to powiem, że weszłam dzisiaj do siebie i nie uwierzyłam własnym oczom.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oblizuję się i oblizuję i przestac nie mogę :) Pychotki. I piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie drożdżowe wypieki kojarzą się bardziej z zimą ( do gorącej herbatki), ale takie bułeczki mogłabym jeść zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. jak widzę Asiu, u Ciebie również drożdżówki:) wiesz co dobre:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowne Asiejko! Muszą bombowo smakować:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. jak ciepło u Ciebie. na zdjęciach, w słowach, w emocjach
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. To fakt, że wiosna jeszcze szara, ale na tle szarości pojawiające się zalążki zieleni wyglądają przeuroczo:)Pozdrawiam Cię cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  20. a ja dzisiaj jak dotarłam do domu to zobaczyłam masę krokusów u Babci w ogródku, teraz mogę przyznać, że naprawdę to już jest wiosna, mimo że jak piszesz: z lekką nutką szarości.

    OdpowiedzUsuń
  21. Sliczne...
    Asiejko masz przepiękną tortownicę.
    Tortownicę z duszą...

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak ciepło i jak wiosennie - drożdżowe to hit ponad wszystkimi cudami kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo mi sie chce drozdzowek. Jesli mi starczy czasu to zrobie hot cross buns, drozdzowe tradycyjne angielskie wypieki wielkanocne. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale jak przyjemnie można sobie ubarwić taką wczesna wiosnę pysznymi drożdżówkami :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Drozdzowe jest dobre na wszystko :)
    Ja uwielbiam pod kazda postacia :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo fajne zdjęcie

    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  27. Anonimowy9:52:00 AM

    Asia jaki śliczny blog! Jakie piękne zdjęcia! Jakie pyszne przepisy! Jakie ładne wpisy! Dlaczego dopiero teraz się pochwaliłas wredoto jedna? Cicha woda no ;p;p

    Zgadnji kto ;p

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  29. Asiejko, wesołego jajka, mokrego dyngusa, czasu uśmiechu i spokoju :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Anonimowy,
    chyba zgadłam :-) ale głośno nie powiem. przecież jestem wredna, tak? słyszę to na każdym kroku.

    OdpowiedzUsuń
  31. To zdjęcie z tortownicą pełną buł... - cudne! Takie swojskie :)

    OdpowiedzUsuń