wtorek, 31 sierpnia 2010

imbir z cynamonem. jeszcze lato.

zapach cynamonu, szczypiący w język imbir z cukrową skorupką, ciastko maczane w ciepłym mleku. mokre ławki w parku, koncert deszczu na parapecie. czekanie pełne obaw. takie są te dni. schyłek lata.

Gingersnaps
/cytuję za Liską

2 i 1/4 szkl. mąki pszennej
2 łyżeczki imbiru w proszku (pominęłam)
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka mielonego cynamonu
1/2 łyżeczki mielonych goździków (pominęłam)
1/4 łyżeczki soli
1/4 szkl drobno posiekanego imbiru kandyzowanego
150g masła, miękkiego
1/2 szkl. cukru pudru
1/3 szkl. złocistego cukru trzcinowego
1 bardzo duże jajko
1/3 szklanki melasy
1/2 szkl. drobnego cukru do obtoczenia ciasteczek


W misce przesiać suche składniki: mąkę, imbir, sodę, cynamon, goździki, sól i imbir kandyzowany. W drugiej misce zmiksować masło z cukrem, następnie dodać jajko i melasę. Kiedy masa będzie gładka, stopniowo dosypywać suche składniki. Kiedy się połącza, uformować kulę, zawinąć w folię i schłodzić w lodówce 30 minut. Piekarnik nagrzać do temp. 170 st C. Z masy formować kulki wielkości orzecha włoskiego. Każdą z nich dokładnie obtoczyć w cukrze i układać na blaszce wyłożonej papierem w odstępach 5 centymetrowych. Piec 13 minut. Ciasteczka mają być zrumienione, ale miękkie. W miarę stygnięcia będą nieco twardnieć, ale i tak wewnątrz pozostaną miękkie i ciągnące.

104 komentarze:

  1. Anonimowy12:26:00 PM

    też je robiłam, ale niestety to było daawno:( są pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmmm pyszotka. Bardzo lubię cynamon.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo smakowity ten koniec lata :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zapowiada sie pysznie:) urocze ciasteczka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Robiłam kiedyś te ciasteczka, robiłam też Pebernødder

    http://retrosetaste.blogspot.com/2010/03/korzenne-orzechy-po-okcie.html

    i już coś czuję, że za chwile przyjdzie mi chęć na powtórkę. Już tak zimno wieczorem w domu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ten szczypiący w język posmak imbiru :) Wyciągam więc łapkę po ciasteczko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana jake lato, jak u mnie dziś nad ranem 6 stopni? :)
    A czas na cynamon i imbir będzie już niebawem, jak tylko opadną liście z drzew :) Uwielbiam ten zimowy smak :)

    OdpowiedzUsuń
  8. małgo.,
    w takim razie koniecznie musisz to powtórzyc. wtedy już nie będzie dawno!

    Retrose,
    chętnie zapiszę sobie recepturę na Twoje ciasteczka i upiekę jakiegoś jesiennego popołudnia.

    OdpowiedzUsuń
  9. może te ciasteczka sprawią, że lato jeszcze z nami chwilkę pobędzie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie trzeba je zjeśc w taką pogodę jak dzisiaj

    OdpowiedzUsuń
  11. phi, nie lubię imbiru :P

    OdpowiedzUsuń
  12. ;) też lubię cynamon :) a jeśli chodzi o obawy, to jedynie ten imbir we mnie wzbudza :P

    Wyglądają bardzo ładnie :)

    Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojej... ale pyszne... chyba zrobię takie ciasteczka na drogę... bo wyjeżdżam na wakacje :))))

    OdpowiedzUsuń
  14. wyglądają pysznie i ten imbir w składzie

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam imbir, a w połączeniu z cynamonem (który wielbię ponad wszystko) musi tworzyć przepyszną parę. Dla mnie takie smaki to znak nadchodzącej jesieni. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Intryguje mnie tło za ciasteczkiem ;D A jesieni mówię nie! Chcę jeszcze ciepła od słoneczka a nie z imbiru....

    OdpowiedzUsuń
  17. wszystko będzie dobrze :)

    ciastka zrobię, bo ostatnio mam bzika na punkcie tych domowych :))

    OdpowiedzUsuń
  18. och, asiejko! jakie śliczne zdjęcie.
    i opis poniżej. zresztą, jak zawsze. tak ładnie piszesz...
    oj, a szczypiący w język imbir? kurczę, coś dla mnie! i ten cukier na wierzchu... strasznie podobają mi się te ciacha ;]

    OdpowiedzUsuń
  19. Pozwolisz, że skopiuję przepis.Wyglądają nieziemsko !!
    Mam w domu ciastkożerców :-)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  20. świetny blog!!!:) dodaję do obserwowanych! że ja wcześnie Ciebie nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Asiejko, śliczne...:) Niech to czekanie przyniesie pozytywne rezultaty - pozdrawiam Cię oddalona o 200 km:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Powiem tyle: to ciastko z marzeń:):)

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie już jesień i zimnica za oknem. A Twoje ciasteczka z pewnością służą rozgrzaniu.
    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  24. oj, takie ciasteczko to chętnie bym zjadła w tą paskudną deszczową pogodę ..

    OdpowiedzUsuń
  25. Wyglądają smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Smacznie wyglądają. Mój ciasteczkowy potwór na pewno by się pokusiły muszę spróbować

    OdpowiedzUsuń
  27. to połączenie ukaja Moje zszarpane dziś nerwy.

    OdpowiedzUsuń
  28. o matulo na cokolwiek spojrze cieknie mi slinka:D dobry blogasek dobry:D bedzie z czego czerpac inspiracje:)

    ach i zdjecia przepyszne;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  29. uwielbiam mocno korzenne wypieki :)

    OdpowiedzUsuń
  30. taka mina bo właśnie wtedy myślałam o tym co napisałam w notce, teraz jest mi już lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. intrygujące ciacha. ciekawa jestem ich smaku;)
    pozdrawiam ciepło w ten chłodny dień

    OdpowiedzUsuń
  32. Cześć Asiejko :)
    Ja również Cię zapraszam do blogowej zabawy :)
    http://domoweinspiracje.blogspot.com/2010/08/ja-tez-sie-bawie-w-blogowa-zabawe.html

    OdpowiedzUsuń
  33. imbir uwielbiam, szczególnie ten świeży, za to właśnie że szczypie w język (:

    OdpowiedzUsuń
  34. Cześc Asiejko,
    i ja Ciebie zapraszam do blogowej zabawy :)
    Pozdrawiam!!!
    http://domoweinspiracje.blogspot.com/2010/08/ja-tez-sie-bawie-w-blogowa-zabawe.html

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo ciekawa charakterystyka jesieni. Dla mnie jesień to totalne zawirowania. Czekałam na nią całe lato.

    OdpowiedzUsuń
  36. Cynamon plus imbir to moje smaki,ciasteczkowe.Poproszę...

    OdpowiedzUsuń
  37. Śliczne te ciasteczka i jak ładnie się nazywają:))

    Asiejko zapraszam Cię do zabawy, szczególy u mnie:))

    OdpowiedzUsuń
  38. Bardzo lubię cynamonowo-imbirowe zapachy i smaki :)
    Niestety to już schyłek lata...
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Cynamon i imbir pyszne połączenie..Pozdrawiam Asiejko..

    OdpowiedzUsuń
  40. Asiejko, ja mam dla Ciebie kieliszeczek i makaronik, a Ty wpadnij z ciasteczkiem :)

    http://kuchniaszczescia.blogspot.com/2010/08/zabawa-w-lubienie.html

    OdpowiedzUsuń
  41. Anonimowy6:14:00 PM

    ...i do tego wszystkiego gruba warstwa swetrów. Marznę w to lato. Takie rozgrzewające imbirowo ciasteczko z kubkiem ciepłego mleka bez wątpienia byłoby dobre...

    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  42. uwielbiam cynamonowe wypieki....przepis bardzo zachęcający do wypróbowania, tylko ten imbir kandyzowany - przyznam szczerze, że nie spotkałam się z takim produktem.....

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo lubię takie imbirowo - cynamonowe smaki. To takie jesienne, rozgrzewające ciasteczka. Gdyby dodać goździki, byłyby Bożonarodzeniowe.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  44. Robisz smaka.
    Oh, z chęcią oddałabym się rozkoszy ciepłego ciasteczka z zimnym mlekiem. Patrząc przez okno za którym króluje deszcz... Ach.
    Takie tęsknoty.

    OdpowiedzUsuń
  45. Na pewno pyszne te ciasteczka... tylko gdzie kupić kandyzowany imbir? Pozdrowionka słoneczne z mokrego wiewiórczego azylu :)

    OdpowiedzUsuń
  46. uwielbiam cynamon;)
    Zapraszam do zabawy w "Lubie..." Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  47. Asiejko, zapraszam do zabawy :) szczegóły u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  48. Mała Mi,
    i mnie towarzyszyły imbirowe obawy. szczególnie, gdy go spróbowałam, ale w ciasteczkach jego smak jest zupełnie inny, pyszny!

    qqina,
    mam nadzieję, że umilą Ci wyjazdowe dni!

    Agnieszka,
    dla mnie to też trochę taka ciasteczkowa jesień.

    Karmel-itko,
    dziękuję.

    MariaPar,
    bardzo proszę :-)

    Ola, majanko, Tili,
    dziękuję Wam za zaproszenia!

    Berberis, Wojowniczko Wiewióro,
    widziałam w sklepie takim osiedlowym imbir kandyzowany pakowany w paczuszkach, to chyba była Siec34. ja kupiłam w Bomi na wagę, myślę, że w innych marketach też da się znaleźc.

    OdpowiedzUsuń
  49. PoszUkująca,
    dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  50. lubię to imbirowe szczypanie... najbardziej jak idzie w parze z gruszką :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Zapraszam do zabawy:
    http://galangal.blox.pl/2010/08/Dzien-Blogera.html

    OdpowiedzUsuń
  52. ciepły kocyk, ciepła herbatka, i ciasteczko imbirowe :)) Na coś takiego mam wielką ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Uwielbiam cynamon i Twoje zdjecia:)!
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  54. Dziękuję za wizytę ...takie pyszności u Ciebie a ja się odchudzam [ze skutkiem] i mogę tylko popatrzeć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  55. Asiejo u Ciebie lato to chyba będzie zawsze. Dla mnie jest tu ciepło, nastrojowo, domowo. Bardzo lubię tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  56. a lato będzie jeszcze długo. Jak nie na dworzu to we wspomnieniach ;) piękne ciacha!

    OdpowiedzUsuń
  57. Ha jak w Bomi to już połowa sukcesu bo takowy sklep mam pod bokiem, Dzięki Asiejo Droga :)

    OdpowiedzUsuń
  58. phi zeżarło mi mój wczorajszy komentarz!Phi drugi raz, bo nie lubię imbiru i ciastka mnie ominą :P

    OdpowiedzUsuń
  59. powoli się zaczynają :)

    OdpowiedzUsuń
  60. uwielbiam cynamon i takie ciasteczko chętnie bym zjadła, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  61. Ciasteczko wygląda zachęcająco, i do tego ten wspaniały kawałek kandyzowanego imbiru, a ja nigdzie nie mogę go dostać :(

    OdpowiedzUsuń
  62. jakoś tak mam uraz do imbiru ale myślę, że kiedyś się z nim przeproszę i będzie już tylko smaczniej (;
    ładny ma wzór ten materiał(?) za ciasteczkami.
    mail ze zdjęciami będzie jak znajdę zdjęcia, bo nie wiem gdzie one są! szukam i szukam i nic. już się denerwuję, bo przez to tylko się opóźnia i Ty pewnie jesteś trochę zła.
    utulam na ciepłe dni (u nas ziiiiiimno!)!

    OdpowiedzUsuń
  63. MMMMM UWIELBIAM CIASTO..I JEGO ZAPACH W KUCHNI.WSPANIALY BLOOG Z PRZEPISAMI...DZIEKUJE ZA ODWIEDZINY I WPISZE SOBIE CIEBIE DO ULUBIONYCH...pozdtrawiam serdecznie pati

    OdpowiedzUsuń
  64. ciekawa jestem jaki smak daje dodatek imbiru
    w każdym razie wyglądają na bardzo słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  65. z czasem może i ja przekonam się do imbiru i częściej będę go używać :)

    OdpowiedzUsuń
  66. W naszym kucharzeniu często gości cynamon, wczoraj na kolację były racuszki z cynamonem, więc sądzę, że byłabym wielbicielką tych ciasteczek :)

    OdpowiedzUsuń
  67. za imbirem nie przepadam, ale ciasteczka wyglądają smakowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  68. Cynamon, imbir i ten deszcz to juz jednak prawie jesień... Chrupnełabym takie ciasteczko :)

    OdpowiedzUsuń
  69. Oj muszę zrobić kandyzowany imbir...

    OdpowiedzUsuń
  70. O rany, jak ja lubię do Ciebie zaglądać.... Tak tu odprężająco.... A ciasteczka imbirowe to klasyk! Pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  71. Hey,
    totally lovley blog,i'll follow you :)

    xoxo Marlene

    OdpowiedzUsuń
  72. Anonimowy8:59:00 PM

    Asiejko, z przyjemnością zawsze czytam Twoje poetyckie wprowadzenia... Masz kobieto talent! Pzdr Aniado

    OdpowiedzUsuń
  73. Anonimowy8:59:00 PM

    Asiejko, z przyjemnością zawsze czytam Twoje poetyckie wprowadzenia... Masz kobieto talent! Pzdr Aniado

    OdpowiedzUsuń
  74. Lubię, lubię.
    aż mnie zaczęło ciągnąć w stronę piekarnika;)

    OdpowiedzUsuń
  75. Z takimi ciasteczkami to zawsze jest lato :)

    OdpowiedzUsuń
  76. czytałam ten przepis u Liski wielokrotnie. Powinnam się w końcu wziąć w sobie i upiec ciasteczka - idealne na koniec lata.

    Są przepięknie sfotografowane - jestem oczarowana

    OdpowiedzUsuń
  77. Asiejko Kochana,
    zapraszam do zabawy w dziesiatke. Szczegoly na http://eatafterreading.blogspot.com/2010/09/dziesiec.html

    OdpowiedzUsuń
  78. uwielbiam cynamon i imbir, koniecznie spróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  79. rozgrzewające, potrzebne na dziś.
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  80. Widzę, że miałaś już zaproszenie do blogowej zabawy, ale mimo to umieściłam Twój blog na moje liście, gdyż go uwielbiam, tak więc...

    Zapraszam do blogowej zabawy w wyliczenie dziesięciu rzeczy, które lubię
    Pozdrawiam ;)

    http://bakeandtaste.blogspot.com/2010/09/lubie-to.html

    OdpowiedzUsuń
  81. Uwielbiam takie ciasteczka! :)
    Ten cukier kojarzy mi się ze smakami dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  82. Slinka cieknie. Strasznie aromatyczne i zapisuje sobie do wyprobowania :)

    OdpowiedzUsuń
  83. jaki pyszny blog!!!! od razu wędruje do moich ulubionych :)

    pozdrawiam
    Monika


    http://cynamonowaszafa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  84. to znów ja ;]
    zapraszam Cię do zabawy. szczegóły na moim blogu ;]
    zapraszam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  85. Pyszne ciasteczka, na osłodzenie końca lata, ale przecież jesień też ma swoje dobre strony ;) i może być równie piękna :)))

    OdpowiedzUsuń
  86. takich ciasteczek jeszcze nie jadłam...
    zapraszam cię do wspólnej zabawy blogowiczek "10 rzeczy które najbardziej lubię"
    szczegóły na mojej stronie :)
    http://przygodywkuchni.blogspot.com/2010/09/10-rzeczy-ktore-bardzo-lubie.html

    OdpowiedzUsuń
  87. Imbir, cynamon, gozdziki... hmmm bardzo przyjemnie robi sie na duszy...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  88. Muszą być pyszne! Aż się głodna zrobiłam :P

    OdpowiedzUsuń
  89. Ale tu pysznie :)

    http://agatiszka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  90. Asiejko, zapraszam do zabawy :):)

    OdpowiedzUsuń
  91. twój blog jest przeapetyczny ^^

    OdpowiedzUsuń
  92. jak wszystkie ciasteczka u Ciebie i te wyglądają rewelacyjnie ;D


    zapraszam Cię do zabawy w "Lubienie" ;D

    OdpowiedzUsuń
  93. to musi być przepyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  94. Pychotka,,robiłam je na Boże Narodzenie

    OdpowiedzUsuń
  95. mialam kolezanke z Libanu,ktora kandyzowany imbir jadla non stop siedziala w pracy przede mna :))takie ciacha na pewno by jej smakowaly...i ja sama sprobuje chyba :)

    OdpowiedzUsuń
  96. śliczniutkie te Twoje ciasteczka :-)

    OdpowiedzUsuń
  97. imbir i cynamon - czyli to co Asia lubi najbardziej:)tzn nie wiem czy Ty Asiu, ale ja na pewno:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  98. Nie było mnie u Ciebie już kilka dni, a tu coś tak pysznego :] Imbir i cynamon to wspaniałe połączenie, ten przepis właśnie powędrował na moją listę wypieków "do wypróbowania" :]

    OdpowiedzUsuń
  99. ciasteczko na lato? tak, jeszcze tak, bo lato konczy sie 20... ktoregos wrzesnia. nigdy nie pamietam kiedy dokladnie, ale jeszcze troche go zostalo :)

    OdpowiedzUsuń