poniedziałek, 8 listopada 2010

bez odcieni szarości, sernik z budyniem.

jesień na dobre zadomowiła się w moich myślach. wciąż zapominam o rękawiczkach, owijam się ciepłym szalikiem. omijam kałuże i karmię leniwe kaczki w Parku Oliwskim. snuję plany na przyszłe dni. kolekcjonuję dobre chwile.

sernik z budyniem czekoladowym
/cytuję za katiklem

ciasto:
2 szkl. mąki
2 żółtka
pół kostki margaryny
pół szkl. cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia


masa budyniowa:

litr mleka
3 budynie czekoladowe


masa serowa:
4 serki waniliowe
pół kostki margaryny
2 żółtka
1 budyń śmietankowy
pół szkl. cukru


Z podanych składników zagnieść ciasto. Wyłożyć nim prostokątną blachę. Zagotować budyń czekoladowy i gorący wyłożyć na ciasto i zostawić do wystygnięcia. Margarynę utrzeć z cukrem i żółtkami, dodawać stopniowo serki i ciągle mieszać. Na końcu dosypać budyń śmietankowy. Z czterech białek ubić pianę. Lekko wymieszać ją z masą serową. Wyłożyć wszystko na ostygnięty budyń. Piec około 1 godziny w 180st.

58 komentarzy:

  1. Ja bym powiedziała, że skoro zapominasz o rękawiczkach to... ona się wcale nie zadomowiła;)
    A| i nie karm kaczek, bo to tylko im szkodzi - u nas pojawiły się tablice zakazujące...
    Ciasto może być bardzo pyszne...:). Serdeczności na dobry poniedziałek!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też ostanio zapominam rękawiczek. Ale już straszą śniegiem, więc chyba będę je nosić.
    Ciasto zapowiada sie smakowicie. A mnie leń złapał na pieczenie... :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też ostanio zapominam rękawiczek. Ale już straszą śniegiem, więc chyba będę je nosić.
    Ciasto zapowiada sie smakowicie. A mnie leń złapał na pieczenie... :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. mniam, cudowny pyszny sernik:)
    a jesień .. mam nadzieję, że jeszcze na chwilę wrócą ciepłe dni

    OdpowiedzUsuń
  5. Sernika z budyniem jeszcze nigdy nie jadlam...ilez to jeszcze smakow rozmaitych przede mna....
    Pozdrawiam jesiennie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sernik z budyniem CZEKOLADOWYM?
    O rany... ale się głodna zrobiłam :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Robiłam już kilka razy ten sernik. Jest niesamowity. Dobrze, że mi o nim przypomniałaś...

    OdpowiedzUsuń
  8. ja już od paru tygodni noszę rękawiczki w torebce (; a sernik pewnie pyszny.
    pozdrawiam (:

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda przepysznie!!
    A ja to teraz taki łasuch się zrobiłam, że dam głowę, będę o tym Twoim serniku marzyć przez cały dzień :)
    Serdecznie pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda bardzo apetycznie. Nie potrafię sobie wyobrazić smaku, muszę zrobić, żeby się przekonać :-)
    Niesamowite, właśnie wskoczyła mi do maila wiadomość, że umieściłaś komentarz na moim blogu. Tak więc w jednym czasie piszemy u siebie nawzajem :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja jeszcze rękawiczek nie kupiłam ;) Choć zdecydowanie byłyby już przydatne..
    Sernik cudo, z chęcią bym taki spałaszowała z herbatką w ręku, otulając się ciepłym kocykiem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. takiego sernika z budyniem jeszcze nie miałam okazji jeść, ale bardzo podoba mi się ta budyniowa warstwa

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę się znowu powtórzyć... uwielbiam serniki, w każdej postaci! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam ten serniczek, zwłaszcza na osłodę tak jesiennych dni jak dziś =]

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta masa budyniowa w srodku wylada tak pysznie, ze moglabym ja jesc lyzkami :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja jeszcze rekawiczek nie wyjelam a czuje ze juz czas :) Ten sernik z budyniem to bardzo ciekawy...:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Takiego jeszcze nie jadłam, a brzmi pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnie dni są szare jak kałuża, choć ona potrafi być kolorowa np latem. Siedzę przed sztalugą patrząc w okno, ponury jesienno zimowy krajobraz w tle muzyka z chillizet i brakuje mi tylko koca, kawki i Twojego sernika... z chęcią skorzystam z Twojego przepisu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. nie wierzę! pierwszy raz spotykam się z sernikiem z serkow waniliowych, bo takiego prawdziwego sernika nie lubię a fe! jak dobrze, że jesteś ;* może gdzieś tam się mijamy na ulicach;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jaki dmuchawiec fajny ocalał.;-) A ciasto super!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawy przepis.... Kolejny do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Asieja, kolekcjonerka dobrych chwil :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ubóstwiam Cię czekoladowo.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ubóstwiam Cię czekoladowo.

    OdpowiedzUsuń
  25. poprosze o kawalek:)

    OdpowiedzUsuń
  26. poprosze o kawalek:)

    OdpowiedzUsuń
  27. poprosze o kawalek:)

    OdpowiedzUsuń
  28. cudeńko :) sernika nigdy nie odmawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. to moze ja zaproponuję wspólne karmienie kaczek?

    OdpowiedzUsuń
  30. Anonimowy7:53:00 PM

    ale bym pożarła :]

    OdpowiedzUsuń
  31. Łał, sernik z budyniem w środku i to dopiero smakołyk ...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. pyszny ten serniczek:) może i ja kiedyś taki popełnię:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Asiejko, rękawiczki koniecznie zostawiaj w kieszeniach kurtki. Nie zapomnisz. :)

    OdpowiedzUsuń
  34. O jaki pyszny serniczek! A wiesz,robiłam kiedys taki,ale jeszcze przed założeniem bloga i nie mam go w swoich zbiorach. Musze go koniecznie upiec jeszcze raz:)

    Buźka:*

    OdpowiedzUsuń
  35. A u nas dziś biało się zrobiło rankiem, więc poczułam zbliżające się Święta...

    OdpowiedzUsuń
  36. Anonimowy9:12:00 PM

    Lubię te Twoje liryczne chwile
    I serniki lubię też...

    OdpowiedzUsuń
  37. ale pyszny musi być ten sernik! A jakiego rozmiaru blaszka wychodzi z tych składników? Bo moja rodzina uwielbia serniki!!!

    OdpowiedzUsuń
  38. Kusicie wszędzie tymi sernikami, a ja nie umiem :(

    OdpowiedzUsuń
  39. bardzo aptycznie wyglada!

    OdpowiedzUsuń
  40. oj kusisz tym serniczkiem, tym bardziej ze tak dawno nie jadłam sernika. musze wkoncu upiec jakis tylko wiecznie czasu brak

    OdpowiedzUsuń
  41. Asiejko,
    piękny ten serniczek!:)

    OdpowiedzUsuń
  42. A dziś nad Wrocławiem cały dzień świeciło piękne słońce. I na chwilę zapomniałam, że to już jesień...

    I się częstuję kawałkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Asieju,
    ale przepis wyszukałaś! brzmi bosko, strasznie mnie ciekawi ten smak... a gdyby tak w mniejsych foremkach upiec? to byłaby dopiero słodycz.
    puszki sliczne!

    OdpowiedzUsuń
  44. mmm... wyglada smakowicie:)
    a nawet kiedys taki jadlam i bardzo mi smakowal:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Przyznam, że przepis na to ciasto mam już ładnych kilka lat, ale do tej pory nie udało mi się upiec. A Twój serniczek wygląda kusząco. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  46. Jakie pyszności!! Ja też ciągle zapominam rękawiczek, a od noszenia rąk w kieszeniach płaszczyka mam już dwie dziury. I jak tu lubić wszystkie pory roku?? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  47. Z budyniem czekoladowym jeszcze nie robiłam. Ach, błąd!

    OdpowiedzUsuń
  48. Pysznie wygląda ta czekoladowa warstwa budyniowa.

    OdpowiedzUsuń
  49. Też zapominam rękawiczek, o czym boleśnie się przekonuję wieczorem, wychodząc z basenu;) Takie ciastko bardzo by mi się wówczas przydało:)

    OdpowiedzUsuń
  50. ser i budyń, pycha! apetyczne bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  51. "jesien, jesien liscie spadaja z drzew"... az strach co bedzie za chwile :)
    Z budyniem mowisz, nigdy nie probowalam. sciskam Asie :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Znam to ciasto, jest pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Budyń! Sernik! Jeju mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Bez rękawiczek nie istnieję...marznę jak diabli i nic a nic mi nie pomaga :( Dobrze jak na pociechę ma się kawałeczek takiego sernika....To mogłaby być piękna jesień ;D

    OdpowiedzUsuń
  55. To są rzeczy, których nie powinno się oglądać "na głodzie". Ślina kapie na klawiaturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  56. Od samego czytania i patrzenia ślinka mi leci ;) Szukałam czegoś właśnie takiego na te mroźne dni !!!

    OdpowiedzUsuń