niedziela, 27 lutego 2011

chrupiące lody i czerwień

czerwień z czernią. wanilia z czekoladą. zimne ciepłe. wieczór i poranek. lubię te kontrasty. chrupiące ciasteczka i kremowe lody. buty na obcasie. i czerwień.

lody z ciasteczkami

porcja lodów waniliowych/śmietankowych
kilka ciasteczek czekoladowych oreo (lub innych)
kruche ciastko

ciastka czekoladowe pokruszyć drobno. do szklanki nałożyć łyżkę lodów, posypać ciastkami, znów lody, ciastka, lody.. na wierzch można posypać także pokruszonym dowolnym batonikiem. wetknąć kawałek kruchego ciastka do dekoracji.

60 komentarzy:

  1. lubienia i proste desery - kwintesencja Asiejkości...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo lubię lody i ciasteczka.Ciepłe i zimne jest wspaniałe!
    Buty na obcasie też lubię, czasami,bo najczęściej pędzę i obcasy nie pomagają...
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz śliczności butki Kochana:) ...a takie lody wciągnęłabym bez wahania:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszny deserek Asiejko. A i buty mi sie podobaja tylko ja niestety z powodu mojego wzrostu moge o takich obcasach zapomniec :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Lody,może wieczorem jako przedsmak.... a teraz to raczej buty na obcasach...by się chciało!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. no i zrobiłaś mi ochotę na lody

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ one muszą być pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Krokodyl9:26:00 AM

    Stukające obcasy i chrupiacy deser. Lubię i jedno i drugie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lody lodami, ciasteczka ciasteczkami, ale ja Asiejko najbardziej lubie twoje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy9:39:00 AM

    Lubię, jak mi lody chrupią :)
    I Twoje buty lubię :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Lody śmietankowe to smak mojego dzieciństwa :-) a buty masz prześliczne aż mi się zachciało tańczyć :-).

    OdpowiedzUsuń
  12. Czerwien z czernia - swietne polaczenie. Wanilia z czekolada - jeszcze lepsze. Uwielbiam lody z kawalkami ciasteczek, lubie, jak cos mnie w lodowej masie zaskakuje. Pyszny pomysl!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam do lodów słabość, zawsze poprawią humor... jak i obcasy:)

    OdpowiedzUsuń
  14. No i jak cudnie :) A ja mam podobne buciki :))
    Buzia:*

    OdpowiedzUsuń
  15. kontrast to jest to
    szpilki też lubię
    o ile nie muszę w nich za dużo chodzić!

    OdpowiedzUsuń
  16. wiesz Asiejko, u Ciebie to nawet kontrasty potrafią być i pyszne i piękne ^_^

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładne buciki :)
    i apetyczny deserek :)
    Pozdrowienia serdeczne
    od gdańszczanki mieszkającej w Elblągu
    ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. czesto u mnie takie goszcza :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne buty. Mam podobne, ale na dwa paski. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Lody-wieczne. Buty nieziemskie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak zwykle pięknie i klimatycznie u Ciebie. Lubię tu zaglądać :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pyszny ten Twój deserek :)
    pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  23. Alle buty fajne!!! Lody zresztą też. :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jaka ja zakochana w Oreo ostatnio! Mogłabym je nawet do zupy jeść (jem zaraz po:)
    A tak już tęsknię za szpilkami... Czekają równiutko poustawiane w szafie na trochę ciepła i aż przebierają z tęsknoty:)

    OdpowiedzUsuń
  25. te Oreo posmakowałam ostatnio i niebezpiecznie mi weszły, zadłam pół paczki, za dobre są :))

    OdpowiedzUsuń
  26. piękne zestawienie. ja również uwielbiam takie kontrasty :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. uwielbiam lody z ciastkami :)
    (niekoniecznie oreo)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale mi smaka zrobiłaś... :<

    OdpowiedzUsuń
  29. oj bardzo polubiłam Twoje przepisy, kiedyś przejrzałam Twój cały blog aż do pierwszego posta, widzę, że lubisz mufinki (zupełnie jak ja), przygotowujesz je na wszystkie sposoby - super, gratuluję pomysłów!!! pozdrawiam, ewa

    OdpowiedzUsuń
  30. śliczne buty, pyszne lody...Asiejko, jak cudownie tu u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Fajne butki;) Aż zatęskniłam za wiosną!

    OdpowiedzUsuń
  32. Kontrasty dodają życiu pikanterii - uwielbiam czerwień i kiedyś też uwielbiałam obcasy, ale teraz chore kolano ich nie znosi. Pocieszę się więc Twoimi lodami :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Anonimowy4:50:00 PM

    przepycha taki deser :)
    albo do filmu.
    albo na balkon i nogi do góry.
    niech już to ciepełko z nieba nas zaleje :)

    OdpowiedzUsuń
  34. bosko. mam podobne buciki:)
    uśmiecham się do tego wpisu, wiesz?:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Małgosiu,
    dziękuję.. :-)

    Maggie,
    te chrupiące zaskoczenie jest bardzo pyszne.

    Paula,
    ...:-)

    Aldi,
    czyli odwrotnie jak u mnie.. mam nadzieję, że lubisz mój Elbląg równie mocno jak ja.

    Retrose, etrala,
    ja też przepadłam z tymi oreo, pyszne są.

    EwCia,
    uśmiecham się.

    ewamaison,
    zadziwiłaś mnie (: kiedyś muffinek piekłam więcej, teraz mniej. ale nadal lubię to robic.

    OdpowiedzUsuń
  36. Aż mi się tak wiosennie na duszy zrobiło! Pozdrawiam
    http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

    OdpowiedzUsuń
  37. Świetna stronka! Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  38. No i przez Ciebie Asiu wysłałam połówka po lody ;)
    ubiore się ciepło i bedę je zajadać :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Asiejo, powiem Ci, że nie ma to jak prosto, szybko a z pomysłem. To zawsze daje genialne rezultaty! Np teraz Twoje lody z ciastkami. Prościutko, a ja prawię poczułam ten genialny miks - rozpływające się w ustach lody i chrupiące ciasteczka:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Taki deser na złe dni jak dla mnie....lody osłodzą wszystko...a jeśli jeszcze do tego chrupią :) Pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Anonimowy6:56:00 PM

    podobają mi się buty:)

    OdpowiedzUsuń
  42. ika,
    to jest całkiem fajne, że udało mi się Ciebie skusic :-)

    OdpowiedzUsuń
  43. deser świetny, moje dziecko uwielbia oreo, więc to coś dla niego :) a zdjęcia klimatyczne jak zwykle :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Wszystko super:) Tylko te obcasy... aż mnie kostki zabolały na samą myśl:)

    OdpowiedzUsuń
  45. lubię Twoje buty i lubię te lody z ciasteczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Jakie buty - wspaniałe. O deserze już nawet nie wspomnę - będzie mi się śnił dzisiaj w nocy

    OdpowiedzUsuń
  47. Buty cudo!!!Zakochałam się w nich!Skąd są? :P

    OdpowiedzUsuń
  48. sie zrobilo serdusnei u Ciebie Asieja! ze tez te buty mi przypominaja flamenco? :-)

    OdpowiedzUsuń
  49. Świetny patent na lody - zresztą w wielu krajach wszyscy właśnie tak lubią je najbardziej - w towarzystwie pokruszonych ciasteczek/batoników:)

    A buty rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  50. Bakaliowe lody i dużo migdałowych ciasteczek!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  51. buty z paseczkami. Lubie takie.

    OdpowiedzUsuń
  52. mniam... pyszniutki lodowy deser:)

    OdpowiedzUsuń
  53. Jak to się dzieje, że jak jest pora śniadaniowa to ja zjadłabym wielgachny pucharek twoich lodów? Pyszny, prosty pomysł! To się chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  54. kabamaiga,
    to będą słodkie sny :-)

    buruuberii,
    bo czerwień jest serduśna :-)

    OdpowiedzUsuń
  55. pyszniutko - muszę spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  56. Oh uwielbiam taki kontrast - miękko, krucho :-)

    OdpowiedzUsuń