czwartek, 24 lutego 2011

orzechy na mojej łyżeczce.

o poranku przywitało nas słońce rażące oczy i mróz szczypiący policzki. kawa z mlekiem. niewyspanie. czyjś głos w telefonie. chwile, za którymi się tęskni. i smaki, które chowają się na podniebieniu. chrupiące drobiny orzechów. czekam kiedy znów parasola skrawkiem świat nade mną zamkniesz.

masło orzechowe

450 g orzechów ziemnych (niesolonych)
½ łyżeczki soli
kapka oleju

orzechy z odrobiną oleju wrzucać porcjami do blendera i miksować na wysokich obrotach. najpierw powstaną okruchy, które zaczną się ze sobą sklejać na gładką masę. warto to robic w małych ilościach, bo z dużą nasz sprzęt może sobie nie poradzić. na końcu wymieszać wszystko. przełożyć do słoika. ja przechowuję w lodówce. podobno dobre jest do dwóch miesięcy, u nas nigdy tyle nie przetrwało, zawsze znika szybciej.

77 komentarzy:

  1. samo zdrowie!!pycha!!

    OdpowiedzUsuń
  2. super takie domowe masło! przynajmniej wiadomo że nie ma żadnych konserwantów, tylko same naturalne składniki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A przechowywać można w temp pokojowej, czy lepiej w lodówce?

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam masło orzechowe! Jak dla mnie wygrywa z nutellą, ale to moje zdanie. Ale chcą za nie wyśrubowane ceny. To wydaje się duuużo tańsze ;)

    Zapraszam też tutaj, Asiejo:
    http://studentowiwieje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka ładna etykieta :) Fajne kolory i fajne masło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja kilka dni temu robiłam je również. Od zrobienia go pierwszy raz wykorzystuję przepisy na ciasta, ciasteczka i wytrawne dania, z masłem orzechowym właśnie, bo dotąd zawsze je odkładałam. Miłego wieczoru ;)

    p.s. u mnie nikt się nie domyślił, że do masło jest home-made ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie takie z chrupiącymi kawałkami orzeszków lubię... śliczny słoiczek:)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam przepisy na wykonanie samemu w domu roznych produktow spozywczych wlasnie jak sosy, musy, dzemy itp. Popieram incijatywe DIY
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. asiejko, asiejko!
    wspaniały, wspaniały krem do kanapek. och...

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne masełko:) Jak byłam w New Yorku, spotkałam się z gazetką z różnymi amerykańskimi "ułatwiaczami" domowych czynności. Jednym z nich była maszyna do robienia masła orzechowego:) Wrzucasz orzechy. Wciskasz guzik i wychodzi masło:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj wodzi na pokuszenie............ ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam masło orzechowe. Niestety nie miałam nigdy okazji spróbować takiego domowego ale patrząc na zdjęcie jestem pewna, że jest boskie w smaku! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mniam ;D uwielbiam kapeczki z maslem orzechowym i dzemem ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. A wiesz,że ja wczoraj robiłam masło orzechowe? Wprawdzie jako składnik sosu do kurczaka,ale zostało,żeby podelektować się,tak po prostu, z łyżeczki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Masło orzechowe wyjadane łyżeczką prosto ze słoika - smak dzieciństwa:) od tamtej pory nie znalazłam swojego smaku więc masło orzechowe odstawiłam. Koniecznie muszę spróbować zrobić ten z przepisu:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy7:11:00 PM

    Prawdziwe domowe masło orzechowe - wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Sama nigdy nie robiłam a kupne stało u nas dłuuuuugo i jakoś się nie zmieniło. Dobrze zakonserwowane:)

    OdpowiedzUsuń
  18. to coś dla mojego Mężczyzny, on lubi takie smaki! wyprobuję :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Gdybym nie była na diecie to zaraz bym sobie zrobiła...pozdrawiamn:)

    OdpowiedzUsuń
  20. a ja mam zakaz kupowania/robienia masła orzechowego bo potrafię je zjeść na jednym posiedzeniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciesze sie, ze mam teraz przepis a domowe maslo orzechowe!Ciekawa tylko jestem jak i jak dlugo mozna je przechowywac.

    OdpowiedzUsuń
  22. Prawdziwe, choć nie od krowy, masło orzechowe...

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja takie chcę!
    Chcę i już.
    Robię jutro.

    OdpowiedzUsuń
  24. A wiesz, że nawet ostatnio się zastanawiałam, jakby tu w domu wytłoczyć olej z orzechów i co by się stało po ich zmiksowaniu. I ot! masz ci babo... masło orzechowe. Uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Podoba mi się :) nigdy nie robiłam domowego masła orzechowego.
    Uściski Asiejko:*

    OdpowiedzUsuń
  26. super pomysł Nie wpadłabym na taki specjał :) :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Asiejo, nie wiedziałam, że to takie proste, dziecinnie proste!!!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Asiejo, nie wiedziałam, że to takie proste, dziecinnie proste!!!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Chwilowo miałam w domu, powstała jednak z niego domowa nutella. Następnym razem samo masełko.

    OdpowiedzUsuń
  30. ale smakolyk... pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  31. aaaaa, to jest za ładne i za smacznie wyglądające, żeby na to patrzeć spokojnie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Domowe masło orzechowe? musi być pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  33. ymmm... idealna przynęta na mojego męża =]

    OdpowiedzUsuń
  34. takie domowej roboty to zjadłabym z ogromna rozkoszą :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Miałam dzisiaj zrobić warzywa w sosie z masła orzechowego ale okazało się, że słoik jest pusty więc musiałam zmienić plany. A teraz widzę je u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  36. ...parasola skrawkiem świat nade mną zamkniesz...

    Samo cudo...!

    OdpowiedzUsuń
  37. uwielbiam masło orzechowe! pychaaa (((:

    OdpowiedzUsuń
  38. z kulinariami muszę się wstrzymać z pół roku :( ale jak już się dorwę do kuchni to takiemu masełku nie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. pieknie napisałas asiejko :)
    a masło wyglada obłędnie - ciekawa jestem, czy bardzo sie rozni od tego sklepowego...? przykleja sie do podniebienia? :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Twoje masełko wygląda niesamowicie kremowo i pysznie! Piękne zdjęcia Asiejo :) Pozdrawiam ciepło w zimny ranek :)

    OdpowiedzUsuń
  41. uwielbiam masło orzechowe

    OdpowiedzUsuń
  42. Oj, chyba czas zrobić sobie taki słoiczek szczęścia :)

    Asiejko, posłałam Ci @ :)

    OdpowiedzUsuń
  43. u mnie też nie wytrzymałoby 2 miesięcy... ba, nie wiem czy tydzień by postało :)

    OdpowiedzUsuń
  44. nie ma szans, żeby u mnie domowe masło orzechowe wytrzymało dłużej niż tydzień :) za dobre po prostu jest!

    OdpowiedzUsuń
  45. Masło orzechowe... niekoniecznie :)
    ale parasola skrawkiem świata zamykanie - taaaaak... :)

    OdpowiedzUsuń
  46. muszę w końcu zrobić własne masło orzechowe, taka minimalna ilość soli byłaby dla mnie idealna. kusi ta łyżeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Melduję: zrobilam! :) Tylko trochę przekręciłam przepis. Ale odrobinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ehhh rozpusta w biały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Nie wiedziałam, że to takie proste zrobić samemu masło orzechowe, muszę spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  50. Świetny pomysł, żeby zrobić je samemu. Ja zawsze kupuję w M&S i się szczycę że to masło fair trade - a proszę, jak się zrobi samemu w domu, to juz chyba bardziej zdrowe i ekologiczne być nie może:)

    OdpowiedzUsuń
  51. genialne! Fajna alternatywa nutelli która wciąż się u nas w kuchni przewija :D

    OdpowiedzUsuń
  52. Mogę łyżeczkę?? :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Wspaniałe zdjęcie. Te kolory i światło... Muszę zrobić sobie takie domowe masło orzechowe.

    OdpowiedzUsuń
  54. mniam :) W sam raz do kanapki elvisa na jutro rano :D

    OdpowiedzUsuń
  55. Ależ ciepło.
    I ten parasol...jestem zauroczona :)

    On uwielbia masło orzechowe :)

    pozdrawiam ciepło
    M.

    OdpowiedzUsuń
  56. A ja się zastanawiam co zjeść na śniadanie:) Jakie to proste:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Domowe masło orzechowe? I jeszcze takie proste? Zaczęłam dzień od kawy i Twojego bloga i od razu zaczął się dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  58. mmmm masło orzechowe pyyychota!

    OdpowiedzUsuń
  59. Rewelacyjny pomysł,zastanawiam się czy z innych orzechów tez można coś takiego popełnić?

    OdpowiedzUsuń
  60. Nie pomyślałabym, że to takie proste... a jakie pyszne! :)

    OdpowiedzUsuń
  61. masło orzechowe mmm....moja słabość nad słabościami! mogę wyjadać łyżkami. a takie zrobione samemu to najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Sisters4cooking,
    ja trzymałam słoiczek w lodówce, ale chyba temperatura pokojowa też nie powinna mu zaszkodzic? w końcu to tylko orzechy..

    mollisia,
    dla mnie też zdecydowanie wygrywa z nutellą :-)

    Małgosiu,
    chyba odrobinę się różni. jest po prostu lepsze!

    Kuchareczko,
    cieszę się.

    OdpowiedzUsuń
  63. no zobacz jakie to proste a tyle radości daje :D
    musze zrobić wg tego przepisu, pewnie je pokocham i będe tego załowac , ale cóż...trochę przyjemnosci nie zaszkodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  64. WOw Asiejko cudowne to maslo orzechowe - juz sie mnie kilka osob pytalo czy moglabym im zrobic :) sliczne chyba sie zdecyduje wyprobowac :)) pozdrawiam az mi slinka cieknie ...

    OdpowiedzUsuń
  65. etrala,
    nie da się żałowac orzechowej przyjemności :-)

    agnieszka,
    będzie mi miło jeśli się zdecydujesz spróbowac.

    OdpowiedzUsuń
  66. A wiesz,że to samo można zrobić z migdałami?Też pycha!!!

    OdpowiedzUsuń
  67. kocham masło orzechowe, jeszcze nigdy nie robiłam go sama, teraz muszę spróbować :) udanego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  68. kocham twojego bloga ;) a te zdjęcia są poprostu rewelacyjne, świetnie dopierane stykówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  69. Też zamierzam wypróbować , raczej nie przepadam ale to takie fajne ( najwyżej ciastka upiekę :D )

    OdpowiedzUsuń
  70. Tylko pamiętajcie użyć blendera o odpowiedniej mocy, bo mój się przegrzał niestety i padł :(
    Ale masełko dokończyłam w makutrze i i tak było wspaniale pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  71. Limo - takk.. bardzo słuszna uwaga!

    OdpowiedzUsuń