chrupię orzechy. raz nerkowiec, raz migdał, gdzieś pomiędzy schowała się rodzynka. nucę 'nawet gdy mróz, nawet gdy śnieg sypie w oczy, wtedy dobrze jest!' i powtarzam to odczarowując złe dni. ugotowałam swoją pierwszą pomidorówkę i znów pogubiłam się w książkach, w artykułach, w notatkach. a w przerwie chrupię ciastko.
ciasteczka owsiane
bez mąki i jajek
400g płatków owsianych
100g rodzynek
ok. 1/2 szkl. wody lub mleka
dodatki: banan, mus z jabłek, orzechy, sezam, suszone owoce (morele, śliwki czy daktyle, pokrojone)
płatki można dodawac w całości lub zmielic, dodac rodzynki, pokrojone orzechy (u mnie nerkowce i migdały) oraz opcjonalnie inne suszone owoce. próbowałam także wersję z rozgniecionym bananem oraz domowym musem z jabłek, ciastka wyszły wtedy bardziej miękkie niż chrupiące, ale również bardzo smaczne. do składników dodać mleko, które je lekko sklei. nakładać masę łyżką na blachę wyłożoną papierem. czas pieczenia to około 20 - 25 minut w 160st.
ciasteczka owsiane
bez mąki i jajek
400g płatków owsianych
100g rodzynek
ok. 1/2 szkl. wody lub mleka
dodatki: banan, mus z jabłek, orzechy, sezam, suszone owoce (morele, śliwki czy daktyle, pokrojone)
płatki można dodawac w całości lub zmielic, dodac rodzynki, pokrojone orzechy (u mnie nerkowce i migdały) oraz opcjonalnie inne suszone owoce. próbowałam także wersję z rozgniecionym bananem oraz domowym musem z jabłek, ciastka wyszły wtedy bardziej miękkie niż chrupiące, ale również bardzo smaczne. do składników dodać mleko, które je lekko sklei. nakładać masę łyżką na blachę wyłożoną papierem. czas pieczenia to około 20 - 25 minut w 160st.
uwielbiam owsiane ciasteczka
OdpowiedzUsuńzdjęcie jest przesłodkie. nowy aparat ? ;)
OdpowiedzUsuńciasteczka zresztą też cudne !
Bardzo lubię takie ciasteczka :) co i rusz piekę a czasem gdy dodam jeszcze miód i masło po upieczeniu kruszę i mam własne musli chrunch :)
OdpowiedzUsuńAsiejo Dziękuję w imieniu kumpeli ma szeroko zakrojoną alergię. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBez mąki i jajek.. wiem komu by smakowały:) Piękne zdrowe ciasteczka.
OdpowiedzUsuńOoo widzę, że panienka również szaleje za Mikrusami. :) Życzę powodzenia w pisaniu pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Jak to mówią, zawsze najbardziej chce się coś upiec czy zrobić jak się uczyć albo pracować trzeba:) piękne ciastka i na pewno przepyszne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze znany koszmar pisania pracy... dobrze, że ciasteczko takie pyszne :)
OdpowiedzUsuńojj tak, nie ma to jak mieć coś do chrupania przy czytaniu i nauce:) muszę koniecznie wypróbować ten przepis!
OdpowiedzUsuńw ogóle to pięknie tu u Ciebie, bardzo ładne zdjęcia:)
pozwolę sobie dodać u siebie do ulubionych.
no i zapraszam tu: http://kuchniaetc.blogspot.com/ choć to dopiero początki.
pozdrawiam:)
Oj znam to doskonale. W takich momentach zawsze mam wysprzątane mieszkanie, ugotowane, popieczone, ba nawet poprasowane :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka chrupię z miłą chęcią.
Tak asiejku, ćs ćś ćś, nie trzeba mówić o pracy. Ja też swoją piszę... chyba wirtualnie i gdzieś poza mózgiem, papierem i długopisem. Gdzieś tam... się napisze :)
OdpowiedzUsuńAsiejko, powodzenia w pisaniu, a ciastka? lecę zrobić sobie takie!:)
OdpowiedzUsuńściskam
Cudne, zdrowe, najezone bakaliami - kocham takie ciacha! I dla mozgu dobre tez, bo orzechy poprawiaja koncentracje podobno :)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wygląda to ciasteczko...
OdpowiedzUsuńa bez rodzynek można?? nie przepadam za nimi a szukam właśnie przepisu na fajne ciacha które zamierzam zabrać na jutrzejsze babskie spotkanie ;)
OdpowiedzUsuńZdrowe i jakie fotogeniczne:)
OdpowiedzUsuńTo cos dla mnie-ciasteczka dla ciężarnej kobiałki.
OdpowiedzUsuńBuziolki w noch
Jakie apetyczne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStudencka orzechowa mieszanka :) nerkowiec, migdał i jeszcze rodzynek... niech myślenie i pisanie wspomagają Asiejko!
OdpowiedzUsuńNerkowce z wymienionych przez Ciebie lubię najbardziej. Ale ogólnie cała studencka mieszanka jest super! Podobnie jak te ciasteczka. Ciekawe.
OdpowiedzUsuńpyszotki :)
OdpowiedzUsuńZdrowe ciasteczka to coś co powinno często gościć w domu :D
OdpowiedzUsuńświetne te ciasteczka i taki proste. Musze koniecznie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńWow i bez cukru :) Super, bardzo mi sie podobaja. Ja ostatnio pomidorówkę robię w kółko, bo przywiozłam zapas słoiczków z domowym przecierem pomidorowym od mamy ;) :)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie robię wszystko by nie pisać swojej pracy ;) Leży gdzieś zapomniana, opuszczona, przerwana po kilku stronach...
OdpowiedzUsuńA ciacha pyszne! I zdrowe ;)
fajne ciasteczka:) same zdrowe i smaczne skladniki:)
OdpowiedzUsuńz tymi pracami pisemnymi to tak jest...i szczególnie wtedy chce się piec i te ciastka tak kuszą :)
OdpowiedzUsuńFajne!Lubię takie chrupaczki :)
OdpowiedzUsuńi ja lubię pochrupać dobre ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńOsoba uzależniona od batoników corny nie odmówi chyba, prawda? świetna propozycja.
OdpowiedzUsuńja piszę już trzecią pracę a wiem, że w przyszłym roku czeka mnie czwarta... w każdym razie ciasteczko na pewno poprawi humor, a może i wena przyjdzie? :)
OdpowiedzUsuńja piszę już trzecią pracę a wiem, że w przyszłym roku czeka mnie czwarta... w każdym razie ciasteczko na pewno poprawi humor, a może i wena przyjdzie? :)
OdpowiedzUsuńPyszne te Twoje ciasteczka Asiejko:))
OdpowiedzUsuńUściski ciepłe:)
Lubię ciasteczka owsiane, muszę wypróbowac Twoją wersję. Sama dodaję do nich jeszcze sporo ziaren słonecznika.
OdpowiedzUsuńI kalorii mniej niż w innych ciasteczkach:) A orzeszki usprawniają pracę mózgu... podobno:) Mnie się to przydaje...:)
OdpowiedzUsuńNie obijaj się Asiejko. :D Praca sama się nie napisze. :D Zrób tak: gryz ciastczka - jedna strona opis - znów gryz ciasteczka - druga strona opisu... I tak do końca.:)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny przepis na ciastka, boję się, że jak spróbuję raz, będę chciała je jeść codziennie :))
OdpowiedzUsuńJakie one urocze :)
OdpowiedzUsuńtez bym schrupala takie ciastko:D
OdpowiedzUsuńChrupiące ciasteczka są cudowne! :-)
OdpowiedzUsuńoj wiem coś o tym niezbyt chetnym zabieraniu sie do pisania pracy :) mam to na szczęście za sobą a Tobie zyczę powodzenia :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńMhmh, uwielbiam ciastka i ciasteczka pozbawione kremów ;-) Takie są najlepsze.. mhmh ;-))
OdpowiedzUsuńPychotka to zdjęcie ;-)))
Przepiękne zdjęcia robisz.ciasteczka wygladają cudnie
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie,a nauka??jakos przyjdzie!!nie martw sie!!
OdpowiedzUsuńWow, Asieja, a na wodzie też próbowałaś robić? Uwielbiam takie ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńCiasteczka owsiane są zdrowe i pyszne :)
OdpowiedzUsuńJa pomidorową nauczyłam się gotować od swojej babci i innej nigdy nie robię.
a jakis cukier dodajesz? czy one nie będą mdłe jak zrobię je na samej wodzie?
OdpowiedzUsuń