takie ciastka upiekłam ostatnio. później schowałam do pudełka w gwiazdki, wsiadłam do autobusu i pojechałam z nimi na drugi koniec miasta, tuż obok kolorowej galerii, tysiąca domów i bloków wyglądających jak z klocków lego. z tą myślą, że to przecież nieprawda, że nie można zrobić czegoś dla Kogoś tak zupełnie bez okazji.. można.
ciastka w cukrowej skorupce
1 1/2 szkl. mąki
3 łyżki cukru pudru
130g masła
1 jajko
szczypta soli
3 łyżki kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1 łyżka śmietany
łyżeczka cukru waniliowego
cukier do obtoczenia
mąkę wymieszać w dużej misce z proszkiem do pieczenia, sodą, kakao i cukrem pudrem. masło rozpuścić, ostudzone wymieszać z jajkiem i śmietaną i dodać do mąki. wymieszać wszystkie składniki zagniatając ciasto. formować kulki, lekko spłaszczać i obtaczać w cukrze. układać na blasze wyłożonej papierem zostawiając niewielkie odstępy i piec w około 180 stopniach przez 15 minut.
ciastka w cukrowej skorupce
1 1/2 szkl. mąki
3 łyżki cukru pudru
130g masła
1 jajko
szczypta soli
3 łyżki kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1 łyżka śmietany
łyżeczka cukru waniliowego
cukier do obtoczenia
mąkę wymieszać w dużej misce z proszkiem do pieczenia, sodą, kakao i cukrem pudrem. masło rozpuścić, ostudzone wymieszać z jajkiem i śmietaną i dodać do mąki. wymieszać wszystkie składniki zagniatając ciasto. formować kulki, lekko spłaszczać i obtaczać w cukrze. układać na blasze wyłożonej papierem zostawiając niewielkie odstępy i piec w około 180 stopniach przez 15 minut.
Śliczne ciasteczka Asiejko no i tak dla Kogoś, tak miło:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
uwielbiam Twoje ciasteczka. wszystkie. i krótkie notki.
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta skorupka:)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak małe kamyczki. Kosmiczne.
OdpowiedzUsuńWygladaja uroczo. Milo jest miec kogos, kto piecze dla ciebie takie ciasteczka. Z okazji i bez.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można! I takie niespodzianki są najbardziej magiczne! Zwłaszcza, jeśli otoczone cukrową skorupką..
OdpowiedzUsuńtwoje ciasteczka to jak zawsze takie cobym z chęcią pochrupała
OdpowiedzUsuńfajna ta cukrowa otoczka, dodaje bajeru ciasteczkom :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
szana :)
Asiejko,dla mnie śliczne ciasteczka! I bez okazji też robię różne miłe rzeczy.
OdpowiedzUsuńNa pewno smakują jeszcze bardziej dzięki temu, że są zrobione z myślą o kimś :) śliczne
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz... ciasteczko jak nadzieja, dobre słowo, marzenie...
OdpowiedzUsuńkuszaca jest ta cukrowa otoczka:)
OdpowiedzUsuńCudowna jest taka słodka niespodzianka prosto z serca i własnej kuchni.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mieszkam tak daleko i nie przyjedziesz do mnie z takimi ciasteczkami.
OdpowiedzUsuńAż nie mam odwagi spróbować powtórzyć ten przepis samemu.
OdpowiedzUsuńtakie w cukrowej otoczce są niesamowite!
OdpowiedzUsuńA przecież te bez okazji są najlepsze! Takie malutkie, cukrowe uśmiechy :)
OdpowiedzUsuńMożna..i warto. Gdyby każdy z nas codziennie robił chociaż malutką rzecz bezinteresownie, byłoby o niebo lepiej na ziemi:)
OdpowiedzUsuń"słodkie" ciasteczka;)
pozdrawiam!
pycha :D muszę sobie zrobić!
OdpowiedzUsuńTrzeba jak najczęściej robić coś zupełnie bez okazji. I dla tego Kogoś, i dla siebie... Uśmiechu zaskoczenia nie da się przecież kupić :)
OdpowiedzUsuńmmmmm... takie kakaowe, obcukrzone... mniam... zjadłabym kilka bo jednym znając życie bym się nie nasyciła :P
OdpowiedzUsuńpewnie że można:) super ciacha-na pewno pyszne:))
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
Just
wyglądają zupelnie jak kamyki
OdpowiedzUsuńZaczarowałaś mnie tymi ciasteczkami Asiejko... Wlaciwie to chyba nie ciastka, to ty jestes niezwykla :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne ciasteczka Asiejko :)) a co do tego, że można coś dla kogoś zrobić zupełnie bez okazji - w 100% się zgadzam! i do tego bezinteresownie! :)
OdpowiedzUsuńmożna , tak bez okazji, bezinteresownie ...
OdpowiedzUsuńi wtedy jest miło :)))
dla każdego ..
pozdrawiam serdecznie
można, można. zawszę wierzę, że później się nam taka bezinteresowność zwróci i ktoś nam tez...
OdpowiedzUsuńmożna, można. zawszę wierzę, że później się nam taka bezinteresowność zwróci i ktoś nam tez...
OdpowiedzUsuńPopieram w 100% ideę:)!
OdpowiedzUsuńA jasne że można Asiejko, nawet myślę że trzeba :)
OdpowiedzUsuńAutobusem jeździć nie lubię, ale tramwajem uwielbiam!
takie robienie bez okazji sprawia najwięcej radości :)
OdpowiedzUsuńŚwietne. Twoje przepisy są proste a jednocześnie niesamowite. Jak znajdę czas z pewnością sama spróbuję upiec takie ciasteczka. Ale robione z myślą o kimś smakują o niebo lepiej.
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie z mleczkiem ... pychotka !:)
OdpowiedzUsuńAsiejko, można się uzależnić od Twoich ciasteczek. Te kruche z głośną posypką piekę raz w tygodniu i dzieci moją radochy po pachy. Na blogu są zdjęcia,zapraszam.
OdpowiedzUsuńhttp://domznaszychdloni.blogspot.com/
A te z cukrową skorupką już na piatek szykuję.
o efektach obowiązkowo poinformuję.
Pozdrawiam
Ja ostatnio niemal wszystkie ciastka obtaczam w cukrze z cynamonem - najlepiej świeżo startym :) Uwielbiam Twoje przepisy na ciastka, bo zawsze obiecują pyszny efekt!
OdpowiedzUsuńta skorupka musi bardzo przyjemnie chrupać :)
OdpowiedzUsuńMyślę że dla każdego prezent "bez okazji" to wyjątkowy prezent, taki który pamięta się for ever....
OdpowiedzUsuńTakie ciasteczka nie potrzebują okazji, same w sobie są okazją :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wygladają pysznie:) Sprawiłaś Komuś na pewno wielką radość :)
OdpowiedzUsuńAle musiały fajnie chrupać:)
OdpowiedzUsuńzapewne to była bardzo miła niespodzianka :) i słodka
OdpowiedzUsuńSympatyczny prezent! Zjadłabym takie chrupiące lekko kakaowe ciasteczko!:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy mienią się w słońcu jak śnieg :)
OdpowiedzUsuńTakie jedno ciasteczko może zastąpić nawet tysiąc słów, pyszne;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja musiałabym jeszcze pudełko w gwiazdki mocno schować, żeby się ciasteczka uchowały :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają takie ciasteczka oblepione cukrem.
OdpowiedzUsuńpyszne ciasteczka.
OdpowiedzUsuńzazwyczaj robię cos dla Kogoś bez okazji. lubię, kirdy na tej twarzy tego Kogoś pojawia się usmiech.
ci, którzy myślą że nie można sami chyba nikomu nie zrobili niespodzianki bez okazji... a takie bezokazyjne niespodzianki są najlepsze!
OdpowiedzUsuńMożna, można! A nawet trzeba! :-) Ciastka baaardzo słodkie.
OdpowiedzUsuńoczywiscie, ze mozna! takie spontaniczne male cos jest najlepszym dowodem milosci lub przyjazni :-)
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowita<3
OdpowiedzUsuńchciałabym takie ciasteczka otrzymać bez okazji :) cudnie się zapowiadają :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można! Trzeba tylko chcieć. Tak po prostu...
OdpowiedzUsuńŚliczne są te ciasteczka,ale w składnikach nie ma nic o twarożku, a w sposobie wykonania i owszem (wymieszać z twarożkiem) możesz to wyjaśnić ? Chciałabym je upiec.
OdpowiedzUsuńMożna,można!!! Wyglądają przepysznie!!
OdpowiedzUsuńTak bez okazji - to dla mnie znaczy, że to tak - od serca. Po prostu, nie inaczej.
OdpowiedzUsuńŚlicznie ciasteczka :)
Pozdrawiam Serdecznie!
Jak tu u Ciebie Asiejko ślicznie, piękne zdjęcia!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAsiejko, te ciastka wyglądają jak kamyczki szczęście. Dla mnie super!
OdpowiedzUsuńprezent bez okazji cieszy o wiele bardziej. miło jest wywołać uśmiech
OdpowiedzUsuńAsiejko, tak się zastanawiam, czy ktoś już Cię okrzyknął ciasteczkową Królową? :)
OdpowiedzUsuńDla kogoś bez okaji zawsze można, a takie fajne ciasteczka to obowiązkowo ;]
OdpowiedzUsuńWspaniały prezent bez okazji:)
OdpowiedzUsuńPrezenty bez okazji - i to własnoręcznie wykonane - są najlepsze! Szczególnie, gdy takie pyszne!
OdpowiedzUsuńTakie smakowite, własnoręcznie zrobione prezenty , wręczone bez szczególnej okazji są zawsze bardzo miłą niespodzianką :)
OdpowiedzUsuńNie każdego stać na " tak bez okazji"
OdpowiedzUsuńBardzo to miłe, że aż tak się poświęcasz dla czyjejś przyjemności. Bardzo szlachetne.
Pozdrawiam serdecznie:)
Takie prezenty bez okazji są najlepsze. I niech każdy dzień Ci je przynosi Asiejko :)
OdpowiedzUsuńBezinteresowność to coraz rzadsza cecha wśród goniących ludzi, którzy robią wszystko z automatu na czas, na wczoraj , bez jutra. Podróż z pudełkiem ciastek...To miłe :)Wyjątkowe....
OdpowiedzUsuńChyba wracaja kolory:))) A ciacha wyglądają bardzo obiecująco!!
OdpowiedzUsuńPewnie w całym autobusie tak pachniało, że nie wiem czy te ciastka dowiozłaś?
OdpowiedzUsuńfajnie ma ten Ktoś mam nadzieję że docenia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMily gest...ciasteczka imponujace...
OdpowiedzUsuńCzary Mary... :)
OdpowiedzUsuńPiękna niepsodzianka!
serdeczności
M. :)))
Jakie słodkości :D
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować, bo narobiłas mi ochoty!
Wyglądają genialnie! Powiem nawet, że kuszą, żeby je zrobić. I nie są trudne... chyba komuś i ja sprawię taki prezent ;)
OdpowiedzUsuńkonieczne musze wyprobowac :D
OdpowiedzUsuńAsiejko. Właśnie chrupiemy. Fajne są bo szybkie. I nie za słodkie, a ta skorupka.... no bomba. Drugi gryz został podprowadzony przez kota. Też jest fanem :)
OdpowiedzUsuń