waniliowe kropki, dwa kwaśne jabłka, ziarenka ryżu piętrzące się w wysokiej szklance. lekko przyrumienione zapieczone brzegi. bardziej niż zwykle potrzebuję długich spacerów, pustych kawiarni i kubków z mrożoną kawą, słów, uciekania. i żeby smutne myśli były tak ulotne jak dmuchawce.
zapiekany ryż z jabłkami i cynamonem
2 duże jabłka, łyżeczka cynamonu, 1 kubeczek (150ml) jogurtu naturalnego, 1 jajko, 2 łyżki cukru, łyżka cukru z wanilią, masło i bułka tarta do formy, ew.twarożek waniliowy
zapiekany ryż z jabłkami i cynamonem
2 duże jabłka, łyżeczka cynamonu, 1 kubeczek (150ml) jogurtu naturalnego, 1 jajko, 2 łyżki cukru, łyżka cukru z wanilią, masło i bułka tarta do formy, ew.twarożek waniliowy
szklankę ryżu ugotować według przepisu na opakowaniu - ma być dosyć sypki. jabłka zetrzeć na dużych oczkach tarki (można do nich dodać łyżkę cukru). jajko zmieszać w miseczce z jogurtem. naczynie do zapiekania posmarować masłem i wysypać bułką tartą. na dnie ułożyć warstwę ryżu (1/2 z tego co zostało ugotowane), na wierzch grubą warstwę jabłek - posypać je cukrem, cukrem waniliowym i cynamonem, przykryć resztą ryżu. całość przed wstawieniem do piekarnika polać jogurtowo jajeczną masą, posypać cukrem i piec około 40 minut w 180st. podawać na ciepło lub na zimno polane waniliowym twarożkiem lub bez dodatków.
ale to smakowicie wygląda , pycha !
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
Tak lubię!
OdpowiedzUsuńPyszności :)
OdpowiedzUsuńNiech wszelkie smutne myśli będą jak dmuchawce i niech nie wracają...
Pozdrawiam Cię serdecznie Asiejko :)
Ryz zapiekany z jablkami i cynamonem...uwielbiam :) Przy takim pysznym daniu wszystkie smutne mysli na pewna szybko odejda...
OdpowiedzUsuńUsciski.
cudne, proste, najlepsze na smutki :)
OdpowiedzUsuńTęsknisz? Takie niedzisiejsze, ale piękne uczucie.
OdpowiedzUsuńAromatyczne,pachnące jesiennymi jabłkami śniadanie,perfect!
OdpowiedzUsuńAkurat mam w domu pełny kosz,świeżo uzbieranych czerwonych jabłuszek;)
U mnie jesień i zimno, ryż z jabłkami będzie idealny, gdy się chowa pod kocem przed zimą
OdpowiedzUsuńAldi, i ja Ciebie również!
OdpowiedzUsuńmajka, na te jedną chwilę pewnie tak.
Monisia, latem jabłka są pyszne, prosto z drzewa - więc taki zapiekany ryż.. to nie tylko jesień.
Wiosanna, wtedy taki ciepły parujący i pachnący cynamonem..:-)
czytajac, az czuje sie w powietrzu zapach wanilii.... pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam taki ryż! bardzo mi się kojarzy z dzieciństwem. Z mamą, która zapiekała taki ryż i robiła pyszną kruszonkę do niego a ja wyjadałam co większe kawałki kruszonki jeszcze gorące!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
Pozdrawiam wrześniowo.
Monika
W takim razie zycze jak najmniej smutnych mysli. Przegnaj je spacerami w promieniach jesiennego slonca i pysznym zapiekanym ryzem :)
OdpowiedzUsuńmnemonique, mnie też na myśl przywołuje miłe dziecięce chwile.
OdpowiedzUsuńMaggie, tak właśnie.. spacery w słonecznych promieniach są najpyrzjemniejsze.
Uwielbiam to!
OdpowiedzUsuńSmak dzieciństwa ,ten zapach jabłek posypanych cynamonem przeganiał zawsze małe i duże smuteczki ,mam nadzieję ,że przegonił też Twoje .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiepłe, słodkie, pachnące. Mniam.
OdpowiedzUsuńTo ja juz wiem co mój pierwszoklasista dostanie dzisiaj na obiad..:)
OdpowiedzUsuńlutka40, tak troszeczkę..
OdpowiedzUsuńDałabym wiele, żeby te smutne myśli były jak dmuchawce. A najlepiej, żeby nie wracały.
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi ochotę na szarlotkę (:
Zastanawiam się .. co by było gdyby dodać do tego jeszcze odrobinę kakao :)
OdpowiedzUsuńładnie napisane:)
OdpowiedzUsuńAsiejko, moja ulubione kolacja w dzieciństwie:)
OdpowiedzUsuńSamych najpiękniejszych myśli i chwil...!
Asiu, pyszne to jedzonko, i powoduje,że każdy smuteczek, nostalgia czy tęskonota troszkę mniej jest...
OdpowiedzUsuńMrożona kawa!! Tego będzie mi brakować. To w zasadzie jedyna forma kawy, którą przyswaja mój organizm.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia robisz.
trochę melancholii mi też jest potrzebne...
OdpowiedzUsuńchętnie zjem porcję tego ryżu, tak na osłodę ;)
Bardzo smakowicie wszystko wygląda! Aż zgłodniałam!:)
OdpowiedzUsuńAsiejo, to mój smak przedszkolnego dzieciństwa. Az mi ciarki przeszły :) ach, ach :)
OdpowiedzUsuńmmm! pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńTaki słodki ryż jak nic innego przegania złe myśli! Buziak! :)
OdpowiedzUsuńwygląda nieziemsko, ja z resztą wszystkie twoje wypieki ;3
OdpowiedzUsuńjestem wielką fanką takich smaków i przepis od razu przypadł mi do gustu.
mam nadzieję, że problemy niedługo znikną. pozdrawiam!
Danusia, o tak.. ciepła szarlotka upieczona przez Mamę.. też mam ochotę.
OdpowiedzUsuńGrażyna, z kakao nigdy nie próbowałam.. ale kto wie - może byłoby pysznie!
Lady_Mosquito, bycie fanem jabłek z cynamonem jest takie fajne.
Pięknie wyglądają te słodkie warstwy :D
OdpowiedzUsuńProste i pyszne dla mnie idealne drugie śniadanie:-)
OdpowiedzUsuńMój smakołyk. ; D
OdpowiedzUsuńUwielbiam...
Jak zwykle odnajduje wspaniały klimat u Ciebie Asiu :) i też na cito wręcz potrzebuję mrożonej kawy! ;)
OdpowiedzUsuńUsciski!
Kawałeczek takiego pysznego deseru, ciepłe i radosne promienie słońca, delikatne muśnięcia jeszcze letniego wiatru podczas popołudniowego spaceru i smutne myśli muszą ulecieć... :)
OdpowiedzUsuńA sam deser kusi niezmiernie, bo kojarzy mi się z takim domowym ciepłem :) pozdrawiam Cię serdecznie i wirtualnie ślę całe mnóstwo uśmiechu :)
Uwielbiam takie zapiekanki:)
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze jest na szybki obiad ;D
OdpowiedzUsuńJednak chyba nigdy nie udało mi się nałożyć na talerz nierozwalonej porcji. ;D
pysznie i oryginalnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapiekankę z ryżu z jabłkami. A jeszcze ta na Twoim zdjęciu - mmm, wygląda smakowicie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapiekany ryż to niebo w gębie, wiadomo nie od dziś. Ale tak przyrządzony i podany... Coś genialnego! :)
OdpowiedzUsuńRyżowy tort, nie miałam okazji jeśc zapiekanego ryżu.
OdpowiedzUsuńTaki ryż cudownie działa na smutki!
OdpowiedzUsuńZaraz odpędzi ponure myśli.
Jak dobrze ,ze jestes kochana Asiejko.
OdpowiedzUsuńPysznosci przygotowałaś:)
Ściskam ciepło:*
ryż i jabłka to cudowne połączenie. dobre na wszystko.
OdpowiedzUsuńWygląda jak pyszne ciasto! :-) Uwielbiam taki ryż :-)
OdpowiedzUsuńo... zjadlabym takie... pycha:)
OdpowiedzUsuńTakie proste a smaczne jedzenie :)
OdpowiedzUsuńtakie smakołyki zawsze dobrze robią na duszę.
OdpowiedzUsuńtakiego cudeńka jeszcze nie widziałam ;)! aż ślinka cieknie. ps. też potrzebuję długich spacerów, też...
OdpowiedzUsuńtakiego cudeńka jeszcze nie widziałam ;)! aż ślinka cieknie. ps. też potrzebuję długich spacerów, też...
OdpowiedzUsuńSmak..nie, nie mojego dzieciństwa. Ogólniaka. :-) W kółko jadłam to w ogólniaku. Pyszne!
OdpowiedzUsuńnajlepsze danie na świecie. banalnie proste i jakie smaczne! (:
OdpowiedzUsuńAsiejko główka do góry! Wszystko się ułoży - ściskam mocno i cieszę się, że wróciłaś:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dmuchnęłam w ten dmuchawiec złych myśli, zobacz... juz ich nie ma!
OdpowiedzUsuńMiłego uciekania, powroty są wtedy cudne!!!
Tylko wracaj!!!!!
Źle kojarzy mi się to z przedszkolem i nie przepadam za tym smakiem :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ryż z jabłkami:)zawsze robiłam go na oko, ale niedawno zakochałam sie w przepisie Pani Ewy Wachowicz:) ....a złe mysli niech uciekają:)
OdpowiedzUsuńmmm.. jak dawno nie jadłam takiego ryżu z jabłkami i cynamonem! Asiejko, przywołujesz wspomnienia z dzieciństwa! :)
OdpowiedzUsuń100 lat nie jadłam zapiekanego ryżu :)
OdpowiedzUsuńmusiał być pyszny!
U mnie też ryż na słodko i myśli też smutne, przepełnione tęsknotą ...ach, gdyby tak dało się je tak zdmuchnąć, jak piszesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko i wszystkiego dobrego życzę Asiejko!!!
jaki tu smutek, nostalgia u ciebie Asiu-głowa do góry jutro będzie lepsze a już na pewno po takim ryżu :) buziaki
OdpowiedzUsuńJabłka z cynamonem zawsze i pod każdą postacią! Nic tak nie poprawia nam humoru jak coś pysznego, taki ryż odgonił by wszystkie moje małe smuteczki, a duże smutki zrobiłyby się mniejsze. Dużo smakowitości i głowa do góry!
OdpowiedzUsuńAsiejko! Wszelki smutkom "A kysz!"!
OdpowiedzUsuńU mnie w domu też dziś pachnie cynamonowo ryżem z jabłkami!
Uściski:)
smakowita klasyka! mniam mniam!
OdpowiedzUsuńAh gdyby to była takie proste, że problemy i smutne myśli uciekałyby jak dmuchawce, a zapiekany ryż z jabłkami nigdy się nie kończył :)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo lubię taki ryż:)
OdpowiedzUsuńMiło mi;)
OdpowiedzUsuńzawsze mówię , że w Niebie na pewno pachnie cynamonem i wanilią :) Z jabłkami i ryżem to już prawdziwy odlot :))
OdpowiedzUsuń<3
ika, dziękuję..:-)
OdpowiedzUsuńslodkiefantazje, i mnie przywołuje na myśl domowe ciepło.
Majana, :-*
asiami, lubię.. lubię słowa od Ciebie.
piegusek1976, dziękuję.
Ivka, słodkie poprawianie nastroju.. cynamonowe.
vegejustyna, o tak.. wanilia z cynamonem pachnie obłędnie.
uwielbiam ryż w takim wydaniu!zrobiłam się strasznie głodna patrząc na twoje zdjęcie!pycha!
OdpowiedzUsuńBaardzo apetyczny. Taki zapiekany ryż przypomina mi dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę pysznie:)
OdpowiedzUsuńCoś dla mojego syna :) Wygląda BARDZO apetycznie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ryż i jabłuszka :))
OdpowiedzUsuńwygląda jak smakowita szarlotka :)
OdpowiedzUsuńw dzieciństwie BABCIA to dla mnie robiła, nazywaliśmy to legumina! Narobiłaś mi smaka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
echh... idę wstawić ryż!
OdpowiedzUsuńmmmmmm, aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuń