opowiedz mi jaki kształt ma szczęście, gdzie rosną poziomki i ile minut budzi się słońce. malujmy niebieską kredą chodniki, pijmy kakao na śniadanie, jedzmy dobre rzeczy, chodźmy do muzeum i bądźmy razem i blisko i już nigdy za daleko.
owsiane placki z morelami i rodzynkami
1/2 szkl. mąki pełnoziarnistej, 3/4 szkl. płatków owsianych błyskawicznych, 1 łyżka otrębów owsianych, ok. 1/3 szklanki zimnego mleka, 2 łyżki cukru trzcinowego lub brązowego, 2 - 3 łyżki stopionego masła/oliwy, 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia, szczypta sody, 2 jajka, aromat waniliowy, garść rodzynek, 10 suszonych moreli
płatki owsiane zmieliłam w blenderze, następnie wszystkie suche składniki czyli mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą, cukrem i płatkami wymieszałam w misce, dodałam pokrojone na małe kawałki morele i garść rodzynek, mleko i jajka, wymieszałam i smażyłam na teflonowej patelni kładąc jedną dużą łyżkę ciasta na 1 placka. najbardziej smakują nam polane miodem lub jedzone na zimno bez żadnych dodatków.
Śliczne, tak powinien zaczynać się każdy dzień :)
OdpowiedzUsuńWspaniała propozycja na zdrowe śniadanko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne proste słowa. Przepiękne. Mogłabym je wydrukować i powiesić nad kuchennym stołem ;)
OdpowiedzUsuńtakie placuszki to mercedesy są
OdpowiedzUsuńDobrze ujęłaś to w słowa. A placki idealne by zacząć nim dzień, by był miły!
OdpowiedzUsuńjestem za frakcją morerlową ;)
OdpowiedzUsuńSuper śniadanie! Podmienię część mąki na mniej zdrową ;) i mój najmłodszy syn będzie zachwycony takim początkiem dnia. A może zakończeniem? :)
OdpowiedzUsuńEwa, dziękuję...
OdpowiedzUsuńAsiejko, u zawsze jak rano do Ciebie zajrze, przez kolejne kilka minut siedze z usmiechem na ustach :)
OdpowiedzUsuńPieknie zaczynac dzien takimi placuszkami. I byc razem.
Pozdrawiam Cie goraco!
nat., a gdy ja czytam takie słowa Twoje najmilsze, to też nie potrafię przestać się uśmiechać..(((:
OdpowiedzUsuńPiękne Asiu, przypominają mi trochę moje ulubione owsiane z brzoskwinią od Anny Olson ;-)
OdpowiedzUsuńKubełek Smakowy, a jakie to są te ulubione? patrzyłam na Twoim blogu, ale nie znajduję.. chętnie bym spróbowała jeszcze innych skoro owsiane i z morelami.
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowa! Z pewnością w najbliższym czasie przyjrzę się Twoim poczynaniom, bo są apetyczne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
to coś w sam raz dla mnie i mojego podniebienia :))
OdpowiedzUsuńjak zwykle pięknie napisane ;)
pozdrawiam
Placuszki wybieram z morelami bez rodzynek (;
OdpowiedzUsuńA szczęście ma kształt nas (:
Pozdrawiam.
..mmm.. Ale pyszny poranek..
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka :o)
'tam gdzie rosną poziomki' mi sie przypomnialo :) piekny post. o wszystkim tak wyraźnie, ze az brakowalo by ktos to opisal. szczegolnie tak jak Ty :) placuszki i z morelami i rodzynkami są cudne. pysznosci...
OdpowiedzUsuńPyszne, zdrowe śniadanie. Tak powinien zaczynać się każdy dzień :)
OdpowiedzUsuńBarbara, każdy byłoby w końcu nudno, ale od czasu do czasu..(:
OdpowiedzUsuńPiekny wpis i cudowne placki na sniadnaie : ) sama wiem po sobie, ze mimo trudno jest zyc czasem z ludzmi to warto miec te jedyne, kochane o ktore warto dbac , bo bez drugiej istoty nasze zycie nie ma sensu,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
To ja poproszę kilka na śniadanko do kawy.
OdpowiedzUsuńDodałabym tylko - zróbmy razem placki:) Ja chętnie bym dziś zrobiła wszystko to co napisałaś:)I zjadłabym te placki:)
OdpowiedzUsuńW prostocie siła i szczęście!
OdpowiedzUsuńPyszne miałaś śniadanko;)
pieczarka mySia, tak.. bycie samej wcale nie ma sensu.dziękuję za słowa.
OdpowiedzUsuńpiegowata, bo jak się robi wspólnie to najlepiej smakuje,prawda?
Pięknie piszesz, życzę Tobie, aby już nigdy więcej daleko.
OdpowiedzUsuńDla mnie z morelą :)
Szybkie, zdrowe i pyszne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis :D chyba sama się kiedyś na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńCudne placuszki i kuleczki. To te cukrowe, prawda? Uwielbiam je, są urocze! <3
OdpowiedzUsuńowsianka w każdej postaci ;-))))))
OdpowiedzUsuńPlacuszki wyglądają obłędnie. Zapisuję przepis, na bank go kiedyś wykorzystam. :)
OdpowiedzUsuńRomantycznie i szczęśliwie. Słodko i uroczo pysznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
szczęście ma wiele kształtów, raz jest morelą, raz poziomką.. dzisiaj poproszę rodzynkę, i gorącą czekoladę :)))
OdpowiedzUsuńTo mogłyby być słowa bardzo przyjemnej piosenki, asiejko:)
OdpowiedzUsuńSuper placuszki! :)
OdpowiedzUsuńmuszę je zrobić ! wyglądają pysznie :D
OdpowiedzUsuńowsiane placuszki sa bardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńCudne i placuszki i te zdjęcia:) Wszystko takie słodziutkie:)
OdpowiedzUsuńProszę z samymi morelami, ja jednak rodzynek nie lubię ;) Jak cała moja Rodzina..
OdpowiedzUsuńBuziak Asiejko!
Z tym uroczym serduszkiem, jestem pewna, smakuje podwójnie pysznie. :)
OdpowiedzUsuńPicali, cukrowe tak..(:
OdpowiedzUsuńewelajna.. :-))))
viridianka, zawsze mnie ciekawiło z czego może wynikac rodzynkowe nielubienie.
Pyszności:) Zjadłabym takiego placuszka, no może i dwa:)
OdpowiedzUsuńUbóstwiam takie zdrowe pełnoziarniste placuszki z płatkami owsianymi, otrębami < 3 Twoje na pewno były palce lizać. Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOj, co za pyszności :)
OdpowiedzUsuńPlacuszki z morelami - mogłyby się jutro pojawić jako moje śniadanie:)
OdpowiedzUsuń...i posłodźmy sobie życie ;)
OdpowiedzUsuńTo taki fajny sposób na rozpoczęcie dnia. :)
OdpowiedzUsuńNie ma chyba nic lepszego, niż placuszki z rana. Takie morelowe muszą smakować wyśmienicie. :)
zemfiroczka, otóż to!
OdpowiedzUsuńuwielbiam te Twoje poetyckie wstępy, nie wiem co lubię bardziej - tę prozę liryczną, te zdjęcia urocze czy pyszne przepisy. Całe szczęście, że nie muszę się decydować na jedną z tych rzeczy, tylko wszystko mam razem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię gorąco!
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Pełnoziarniste, z owsianymi, mmmmniammm. Do tego to poetyckie podejście do życia...
OdpowiedzUsuńmnemonique, ja najbardziej lubię, gdy coś dobrego mnie spotyka. gdy słowa znajduję najmilsze - nie moje ale dla mnie.
OdpowiedzUsuńbardzo potrzebuję kogoś takiego. bardzo.
OdpowiedzUsuńa asiejko, zdjęcia ciasta wyślę Ci na mejla, jak tylko ich trochę przysposobię. :)
cukrowa wróżko, każdy potrzebuje.. każdy lubi, gdy nie jest sam.. o zdjęcia bardzo poproszę!:-)
OdpowiedzUsuńPiękne placuszki i piękne słowa. Uwielbiam klimat, który tutaj u Ciebie panuje.
OdpowiedzUsuńale fajne!Świetne na początek dnia :)
OdpowiedzUsuńz morelami najlepsze!
OdpowiedzUsuńPiękne słowa, pięne zdjęcia i pyszne placuszki :-)Ale zgłodniałam.
OdpowiedzUsuńZdrowe jak nie wiem, co. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że to już :)!! Ściskam Cie ;**!!
OdpowiedzUsuńMagdaleno.. :-)))
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie:)
OdpowiedzUsuńzrobie jutro na sniadanie;)
OdpowiedzUsuńPyszne placuszki:) Idealne na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńowsiankę z morelami i rodzynkami uwielbiam, więc takie placuszki zjadłabym ze smakiem :-)
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczne śniadanie ;) śliczne słowa Asiu...
OdpowiedzUsuńO, i u Ciebie jest pysznie owsiankowo! - takich placuchów jeszcze nie próbowałam... pora nadrobić :] (tylko... gdzież ja teraz morele upoluję? Wszędzie już ostatki jedynie brzosek...łeee T_T)
OdpowiedzUsuń(Możemy zapożyczyć Twój przepis do naszej owsiankowej karty menu?^^)
Asiu, jak Ty to robisz, że tak pięknie piszesz o wszystkim? krótko, ale pięknie.
OdpowiedzUsuńuściski ślę z Krakowa! :*
Fajne placuszki, szczególnie, że z morelami :)
OdpowiedzUsuńOwsianaKraina, ja dodałam suszone morele i było pysznie :-)
OdpowiedzUsuńKini, słowa się same składają tak...
niby zwykłe placuszki a podane tak bajecznie
OdpowiedzUsuńCzy to różowe, to rozpłaszczona papilotka? :) Ostatnio kupiłam podobne, aczkolwiek w kratkę i tak jakoś papilotkowo mi to wygląda. :)
OdpowiedzUsuńJa bym wybrała wersję z rodzynkami :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia mnie urzekły!
OdpowiedzUsuńa połączenie brzoskwini i rodzynek w owsianych placuszkach...cudnie :)
mmmm pychota! :-)
OdpowiedzUsuńPiękny, ciepły blog, fenomenalne zdjęcia! Widząc każdą nową notkę mam ochotę polizać monitor!
OdpowiedzUsuńpunktransistor, wiesz.. w owsianych plackach to chyba większość owocowych połączeń smakuje pysznie.:-)
OdpowiedzUsuńDruga Strona Krakowa, dziękuję.. i zapraszam jak najczęściej!
Mniam...
OdpowiedzUsuńAleż Ty Asiu masz talent do pisania prozy....
OdpowiedzUsuńO nie, rodzynki _dla mnie_ :)
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę przepysznie! Bardzo piękny blog, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDominika
http://bardzoslodkie.blogspot.com/
pięknie wyglądają :) pewnie smakują obłędnie :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze juz jest u ciebie tak ,,slonecznie,,na blogu:))serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsmacznie prosto wykwintnie.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne placuszki :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne placuszki :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne. Z przyjemnością wypróbuję na śniadanie.
OdpowiedzUsuńI ja bym jeszcze dodała i pijmy kawę z różowym pieprzem :*
OdpowiedzUsuńUściski Asiu i mam nadzieję do zobaczenia!
to ja bez rodzynek poproszę... tak ze trzy sztuki :)
OdpowiedzUsuńz tak rozpoczętym dniem kipiałabym szcześciem i energią :)
OdpowiedzUsuńOjj, gdyby tak ktoś mógł mi zrobić takie pyszne placuszki na śniadanie... Pomarzyć fajna rzecz... ;)
OdpowiedzUsuńJak to gdzie rosną poziomki ? Między krzaczkiem jagód i kapeluszem muchomora ;)
OdpowiedzUsuńTakie placuszki są wprost idealne na śniadania!
Pozdrawiam serdecznie!
Zaczarował mnie ten przepis.
OdpowiedzUsuńAż się przeniosłam do krainy wiecznej smakowitości :)
Gdyby można było zaczynać tak każdy dzień...budzące promyki szczęścia....Smakowitości !
OdpowiedzUsuńAle urocze placuszki.. mam na nie ochotę, a moreli już brak..
OdpowiedzUsuńzostaje na przyszły rok :)