sobota, 7 stycznia 2012

herbata z granatem i noc, gdy myśli się o ciastkach


przy nocnym świetle lampek czytam zdania, które nie są bardzo oczywiste, robię notatki, skreślam, podkreślam.. obok różowy cienkopis, herbata, która dawno zdążyła ostygnąć, zeszyt w fioletowej okładce. i to poczucie zadowolenia, że robi się coś potrzebnego. dla siebie samej. choć dla innych też uwielbiam robić (może coś niepotrzebnego, ale słodko oblepiającego palce albo kruszącego się na dopiero co odkurzony dywan) - mam ochotę upiec ciastka, ale chyba nie mam na to czasu i mąki w szafce. to nic.


owocowa wariacja
/o pomyśle na herbaciane drinki poczytacie w lawendowym domu

100 ml herbaty owocowej (np. limonkowej, malinowej,cytrynowej...)
30 ml zagęszczonego soku malinowego
50 ml soku pomarańczowego
do dekoracji: granat, maliny, plastry mandarynki lub cytryny (u mnie granat i cytryna)

Na dno wysokich szklanek wlać sok malinowy, dodać sok pomarańczowy, owoce, na końcu uzupełnić herbatą.
cake pops renifery
/inspirację i przepis znajdziecie na moich wypiekach 

podstawowym ciastem były u mnie te kulki: klik, wyszły koślawe, rogi z precli nie chciały dać się przymocować, starczyło mi cierpliwości na zrobienie zaledwie kilku reniferów, ale i tak nie da się nie uśmiechnąć patrząc na nie

ps. a praliny z pierwszego zdjęcia to produkcja CHCO. wśród tych 4 szampańska wiedzie u mnie prym, dalej jest banan z imbirem, porzeczka z kardamonem i marcepan z pistacją.

60 komentarzy:

  1. Pięknie koślawe są Twoje reniferki Asiu:) Z chęcią odgryzłabym im noski:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, znam te noce, znam. Lubię je nawet!

    Ściskam nocnie! ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. oh, teraz bardzo zachciało mi się takiej herbaty i reniferka :c
    Wyglądają rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. nastrojowe zdjecia i notka. bardzo mi sie podoba:) reniferki wcale nie koślawe. Ja równiez je robiłam ale rozdałam szybko i nie uwieczniłam na zdjeciach, a żałuje:)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasia_h, dziękuję Ci.. ja bym się chętnie tymi słodkimi noskami podzieliła.
    słodkosłona., noc to inspiracje,prawda?
    Agata Ziętarska, na herbatę każda pora jest dobra..

    OdpowiedzUsuń
  6. No, to chyba czas na śródnocny kubek herbaty! u mnie z lenistwa, gotowy "bukiet ziół" :) Klimatyczne ujęcia. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem, czy to dobrze o mnie świadczy, ale chętnie dodałabym do takiej fajnej herbatki trochę rumu;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Saratelka, tak.. nocą przyda się porcja teiny, więc o tej porze herbata koniecznie czarna.. i jeszcze trochę cytryny, bo tak najpyszniej.
    nat, bardzo dobrze.. to znaczy, że lubisz się dzielić pomysłami, bo ja bym nie wpadła na to by dodać do niej rumu, a to taki pysznie rozgrzewający pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodziaste reniferki!:)
    A herbatka cudowna,,mniam :))
    Pozdrowienia ślę poranne z nad kubka kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. O herbacianych napojach będę teraz rozmyślała:)

    OdpowiedzUsuń
  11. aaa reniferki wymiatają , są takie śliczne

    OdpowiedzUsuń
  12. Majanko, ja też znad kubka z kawą..uściski!

    OdpowiedzUsuń
  13. Im mniej reniferów tym cenniejsze :)
    Ja też lubię te momenty, gdy wszyscy już śpią, a ja sam na sam z czekoladą i cienkopisem pracuję nad moją duszą :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nocne picie herbaty z granatów brzmi bardzo ciepło i blisko.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, herbata z granatem! Rozrywkowa?;) Kupuję to:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam Cię i nastrój wpisów.
    Ta owocowa wariacja musiała być przepyszna! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Aurora, racja.. towar deficytowy jest bardziej pożądany:-)
    ola, dziękuję.. miło, że lubisz.

    OdpowiedzUsuń
  18. nigdy nie próbowałam herbaty ze świeżym granatem...wiem już, ze dużo straciłam...dziękuję Ci za ten post - z pewnością wypróbuję w kolejna moja białą noc :)

    OdpowiedzUsuń
  19. U Ciebie jak zwykle pięknie i nastrojowo. Ślę pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytanie w delikatnym świetle po zmroku ma w sobie pewną magię,relaksuje.Ostatnio praktykuję :)
    herbaciany drink,jak najbardziej dla mnie;)
    Pozdrawiam!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  21. j.czarnecka-szaruga, herbata wypita, a granaty się później chrupie:-)
    manoria, i ja pozdrawiam ciepło!
    Monisia, czytanie połączone z uczeniem, nawet przy najulubieńszych lampkach już niestety nie jest tak relaksujące i nie ma w sobie magii.. niestety.

    OdpowiedzUsuń
  22. Lubię takie herbaciane mieszanki. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Napiłabym się takiej herbatki, bo uwielbiam wszelkie owocowe wariacje na temat herbat. :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Reniferek, mimo, że koślawy jest uroczy. A herbata podana w ten sposób na pewno zrobi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam twoje słodkości. Chciałabym w ten sposób pobrudzić dywan. ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. herbata przy notatkach obowiązkowa, renifery piękne wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  27. herbata brzmi jak marzenie, nigdy takiej nie piłam :) a reniferek jest uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  28. hihi przesłodkie! ciągle się ostatnio natykam na ciasteczkowe lizaki;))chyba będę musiała je zrobić!:D
    uściski!
    J

    OdpowiedzUsuń
  29. słodki renifer :)

    http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam czytać Twoje refleksje :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ciekawy sposób na herbatę :)
    pozdrawiam! :))

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudnie nastrojowo i tak bardzo aromatycznie... :)

    OdpowiedzUsuń
  33. pyszny pomysł na wieczór:)

    OdpowiedzUsuń
  34. milutko tu u ciebie i słodko:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Asiejko Kochana, uwielbiam Twoje pisanie :)
    I czasem też tak mam ochotę po prostu i najzwyczajniej w świecie p i e c sobie coś :)
    Pozdrawiam najserdeczniej :*

    OdpowiedzUsuń
  36. ach te reniferki.
    nie ważne, że coś nie do końca wyszło.
    ważne, że są rozbrajające!:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Napiłabym się takiej herbaty w świetle miłych świątecznych lampek :)

    OdpowiedzUsuń
  38. herbatka jak marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Słodka ta herbatka... taka ciepła jak się na nią patrzy;) reniferki cudne ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo nastrojowo.. i ta aromatyczna herbatka :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Herbatę z granatem chętnie z Tobą wypiję! Dam znać, jak tylko ją zrobię... czyli już niedługo! :)
    Pada śnieg za moimi oknami, pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  42. taka herbatka doskonała na twórcze noce:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Przepis na takie reniferki też widziałam gdzieś w sieci ale nie odważyłam się jeszcze ich zrobić, może na kolejne święta? cudne są Twoje rozmarzone zdjęcia i rozmarzone teksty.

    Pozdrawiam ciepło
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  44. Anonimowy6:41:00 PM

    Mm, do wypróbowania. :) I to całkiem niedługo, jeśli pogoda dłużej zamierza być taka nieprzyjazna...

    OdpowiedzUsuń
  45. kocham tego lizaczka reniferka:) a Twoje zdjęcia... jak zawsze śliczne. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  46. Takie mile, spokojne chwile...

    OdpowiedzUsuń
  47. asiejko, piękne te zdjęcia!
    a ta owocowa wariacja... świetna, bez dwóch zdań! no, nie wspominając już o tych cudownych reniferkach.

    OdpowiedzUsuń
  48. Asiejko u Ciebie zawsze jest tak magicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  49. dotblogg, bo one naprawdę słodko wyglądają, warto zrobić dla siebie i dla kogoś komu chce się dać uśmiech.
    nat.,a ja uwielbiam dobre słowa.
    Kasia, ale miło!

    OdpowiedzUsuń
  50. Asiejko uwielbiam ten klimat u Ciebie. Tak się cieplutko robi, jakby się weszło pod koc z ulubioną herbatą/kawą i książką.

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja wiedziałam, że z tymi cake pops to nie jest tak łatwo jak mówią :D Ale tak czy inaczej kiedyś zrobię :)
    Dzięki za wizytę :)

    OdpowiedzUsuń
  52. uwielbiam granaty ;) świetnie to wyglada ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. Fajne zdjęcia, słodkie reniferkopopsy, znane noce.. nic dodać nic ująć :)
    A pomysł na herbaciane drinki wyborny :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Renifer obłędny.Herbatka idealna jak dla mnie .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  55. Herbatka jest super. W głowę zachodzę jak udało Ci się zrobić jej takie piękne zdjęcie:)

    OdpowiedzUsuń
  56. Świetne, zaraz zaczynam się brać do roboty :) Oby tylko wyszły jak na zdjęciu, hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Ha! robiłam też reniferki, moje spadały mi z patyczków. Zabawy z tym jest ale są taaaaakieee słodkie

    OdpowiedzUsuń
  58. sa taaakie słodkie, też je robiłam i moje spadały mi z patyczków. Ale radość z tych stworzeń jest ogromna :))

    OdpowiedzUsuń