to są ciastka, które się piecze, aby osłodzić Komuś dzień. kuchnia jest wtedy przyjemnie oblepiona zapachem czekolady, a otwarty słoik masła orzechowego aż kusi aby skraść choć trochę na czubku łyżeczki i wsadzić do buzi, gdy nikt nie patrzy. to są ciastka, które mają nieprzyzwoicie dużo kalorii i pewnie przez to są takie pyszne. ale nie ma się co martwić w nadmiarze - jedno wystarczy, by zaspokoić słodki głód. chyba, że jest się bardzo czekolubną osobą - wtedy ciastka zjada się dwa. i od razu dzień jest jakiś lepszy.
ciasteczka brownie z masłem orzechowym
100g mlecznej czekolady
200g ciemnej czekolady
40g masła
2 jajka
100g cukru
50g mąki pszennej
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
masło orzechowe (około 1/2 słoika)
czekoladę mleczną i jedną ciemną roztopić z masłem (można to zrobić z garnku o grubym dnie), zostawić do ostudzenia. jedną ciemną czekoladę posiekać na drobne kawałki. jajka ubić z cukrem na puszysty krem, trwa to około 10 minut. mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą. do jaj dodać ostudzoną masę czekoladową, suche składniki oraz posiekaną czekoladę. wymieszać wszystkie składniki. piekarnik rozgrzać na 180st. dwie blaszki wyłożyć papierem do pieczenia, nakładać na nie ciasto łyżeczką do herbaty w kilkucentymetrowej odległości od siebie (ciasto jest dość rzadkie i się rozpływa). piec 10 minut. ostudzone przełożyć masłem orzechowym. /receptura Donny Hay znaleziona u Viridianki
ciasteczka są mocno czekoladowe, mocno orzechowe - słodko słone. pyszne!
jak widzę czekoladę, to już wiem, że to jest coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńzatem piecz!:-))
UsuńJa jestem bardzo czekolubna i spragniona czegoś słodkiego a twoje wyglądają tak idealnie... no nic do 15.30 zaspokajam się gorzką czekoladą z pomarańczą :)
OdpowiedzUsuńa po 15:30?? (((:
UsuńHmm...wygląda przepysznie. Zdecydowanie wypróbuje przepis!
OdpowiedzUsuńcieszę się.
UsuńOoooch, akurat kupiłam nowy słoik masła orzechowego - już wiem, co z nim zrobię! Zdecydowanie najfajniej jest piec dla kogoś. Pozdrawiam serdecznie i słonecznie!
OdpowiedzUsuńale dla siebie takie ciastko upiec też dobrze;))
Usuńteż prawda ;)
UsuńA ile mniej więcej ich wychodzi z tych proporcji? Chętnie zrobiłabym Mężowi, ale on jest czekoladolubny do olbrzymiej potęgi, więc przydałoby się zrobić konkretną ilość ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie!
bardzo konkretna ilość wychodzi z tych proporcji:)) jedna duża blacha taka z wyposażenia piekarnika i jedna duża jak na ciasto, a jak się je poskleja to cała duża taca czekoladowości!
Usuńale pychoootka:D
OdpowiedzUsuńoj jak słodko , dobry pomysł z tym masłem ;p
OdpowiedzUsuńmiłego dnia ;*
Pyszne!
OdpowiedzUsuńto poproszę dwa na dzisiejszy dzień bo przepysznie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńprzesłać pocztą?:))
UsuńAleż kusisz, kusisz! :)
OdpowiedzUsuńMi masło orzechowe już nie smakuje...:p
OdpowiedzUsuńefekt orzechowego przejedzenia?;)
UsuńCzyli dietetyczne ciasteczka jak na jednym człowiek przystaje:)
OdpowiedzUsuńtak sobie można tłumaczyć..;))
Usuńale fajne, grzechem byłoby ich nie zrobić. :D
OdpowiedzUsuńmuszę zdobyć składniki :)
tych składników to zbyt wiele nie jest ;))
UsuńJa chcę być oblepiona czekoladą :D
OdpowiedzUsuńAurora szalona((:
UsuńCudowne! Połączenie czekoladowego biszkoptu z masłem musiało stworzyć coś niebanalnego:)
OdpowiedzUsuńto nawet nie do końca biszkopt. ale czekolada z masłem orzechowym naprawdę fajnie smakuje.
UsuńTo typowe połączenie dobrego humoru z słonecznym dniem. Z niczym innym takie pyszności mi się nie kojarzą. Absolutna pogoda ducha. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńlubię taki optymistyczny odbiór:)
Usuńzachęciłaś mnie, czekolada i masło orzechowe muszą poprawić każdy dzień:)
OdpowiedzUsuńa na pewno taki deszczowy jak dziś!
UsuńJakbyś chciała i mogła to poproszę o wysłanie pocztą. Przyda mi się na wzmocnienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
jak uskutecznić takie czekoladowe wzmocnienie?
UsuńTo ja poproszę i ciastko i ta łyżeczkę masła:-)
OdpowiedzUsuńO nie, dlaczego o tej porze kusisz mnie TAKIMI ciastkami? Jakbym miała teraz takie w zasięgu ręki, to opychałabym się nimi do rana :) I jeszcze masło orzechowe...
OdpowiedzUsuńzapewniam Cię, że po dwóch byś wymiękła!:-)))
UsuńKochana, cudowne ciasteczka. Takimi ciastkami rzeczywiście można umilić dzień, poprawić humor. Chciałabym jedno do pracy:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki:*
szkoda, że nie pracujesz bliżej mnie!:-)
UsuńOslodz mi dzien takim ciachem, proooosze :)
OdpowiedzUsuńciastka marzenie :) miłej środy!
OdpowiedzUsuńAle pyszne!Mocno czekoladowe :)
OdpowiedzUsuńJa mam foremki do magdalenek. Czy w nich mogę upiec te ciasteczka...?
Pozdrawiam Dorota
w foremkach z pewnością też się uda:-)
Usuńnie lubie twojego bloga, bo wlasnie jestem na diecie... ;(((( jak mogłaś!
OdpowiedzUsuńejjj!:-)))
Usuńjak nikt nie patrzy - to wtedy się nie liczy i się nie tyje od oblizywania łyżki ;)
OdpowiedzUsuńjak to cudnie komuś w taki sposób osłodzić dzień i jak to cudnie mieć kogoś, kto Ci tak potrafi go osłodzić.
Ściskam
Monika
i jak cudownie mieć komu go osładzać.
UsuńBrownie w takiej formie? Rewelacja. W sam raz na spacer.
OdpowiedzUsuńna długi spacer, na którym spala się dużo kcal:)))
UsuńZawsze brakuje mi trafnych określeń, ale dzisiaj wymyśliłam. Twoje zdjęcia są budyniowe. Takie gładkie, kremowe, lekko za mgłą. Budyniowe.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz spotkam te ciastka na blogu i będę zmuszona je upiec ;)
uśmiecham się:))
Usuńchyba mam lekarstwo na irlandzka pogodę :)
OdpowiedzUsuńczekoladowe musi zadziałać!
UsuńBlog prześliczny! ; ) Z każdej strony opleciony pięknymi zdjęciami. Po prostu bajka!
OdpowiedzUsuńCiastka mi się podobają, lubię brownie, a przełożone kremem mogą ciekawie smakować. : )
Pozdrawiam
Martha.. dziękuję!
Usuńo mniaaaam. nie dość, że megaczekoladowe ciacha, to jeszcze masło orzechowe do tego :)
OdpowiedzUsuńmega czekoladowa orzechowość to jest!
UsuńWyglądają smakowicie!
OdpowiedzUsuńMNIAAAAAAAAM
OdpowiedzUsuńWWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Dziś poniedziałek, więc pilnie potrzebuję takiego osłodzenia :)
OdpowiedzUsuńjutro znów poniedziałek!
UsuńNie dość, że ciasteczka brownie, to jeszcze z masłem orzechowym! Dwa na pewno poszłyby w ruch :)
OdpowiedzUsuńTosia.
Nie wiem, czy poprzedni komentarz się wysłał, więc napiszę w razie czego jeszcze raz:
OdpowiedzUsuńNie dość, że ciasteczka brownie, to jeszcze z masłem orzechowym! Dwa na pewno poszłyby w ruch :)
Tosia.
się wysłał:))
UsuńOch, czekolada z czekoladą w czekoladzie... Brownies to moja miłość :)
OdpowiedzUsuńJeeeej ja to nie wiem, zdezorientowały mnie te Twoje cudeńka. Muszą się rozpływać w ustach ! Pycha :) Jak jest masło orzechowe to wszystko jest wyborne :D
OdpowiedzUsuńświetnie by było jakby z tego zdezorientowania powstały ciastka!;)
Usuńkocham to miejsce miłością bezwarunkową! :))
OdpowiedzUsuńszalenie jest mi miło!
UsuńPrzepysznie :)
OdpowiedzUsuńu mnie na dwóch takich ciastach nie skończyło by się, uwielbiam masło orzechowe :) pysznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńpo trzech byś miała dość!;-))
UsuńNie wytrzymam, muszę je upiec! *_*
OdpowiedzUsuńo! jakie smakowite!!! sama slodycz!!
OdpowiedzUsuńojj Ty wiesz co dobre :)
OdpowiedzUsuńKarotkowa, tęsknię za nowymi zdjęciami ;)
OdpowiedzUsuńoczko, jeszcze chwilka i będą:*
Usuńwyglądają mega kusząco :)
OdpowiedzUsuńTe ciastka są przepyszne !! :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że Ci smakują!
Usuńa ja zastanawiam się czy zamiast ciastek mogłoby być ciasto, czyli wlać masę to tortownicy? ;) pewnie wtedy było z 30minutek, hm... ;)
OdpowiedzUsuńa ja jestem ciekawa czy zamiast masy na ciastka można by było na ciasto, czyli wylać do tortownicy? pewnie by musiałoby być z 10minutek dłużej, hm.. ;)
OdpowiedzUsuń