rano na targu czuję się jak dziecko w wesołym miasteczku. zaglądam na stragany, wymyślam sobie co zrobię z moreli, co z borówek, z czym zjem ostatnie truskawki. nie mogę się zdecydować czy kupić maliny czy słodkie korale czereśni. ale w kwestii owoców nic się u mnie nie zmienia - najbardziej lubię surowe. dla tego ciasta robię wyjątek i zapiekam je pod słodką kruszonką. jest pyszne, piekłam je już trzy razy w różnych owocowych kombinacjach i nie mam dość!
maślankowe ciasto z owocami
na ciasto: 1 szkl. maślanki, 3 jajka, 1/2 szkl. brązowego cukru, 2,5 szk. mąki pszennej, 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia, 2 łyżeczki cukru waniliowego, 1/2 szkl. oleju, 3-4 łyżki sezamowej pasty tahini (można ją zamienić na 1 duże opakowanie chałwy lub po prostu pominąć zwiększając ilość cukru do 3/4 szkl.)
owoce: 200 gram czereśni, 1 nektarynka
kruszonka: 100 gram mąki, 50 gram cukru brązowego, 50 gram masła
piekarnik nagrzać na 170st. owoce wypestkować i pokroić na mniejsze kawałki. do dużej miski wsypać mąkę, dodać proszek do pieczenia oraz cukry i wymieszać. dodać resztę składników na ciasto, czyli maślankę, jajka, olej oraz pastę tahini. wszystkie składniki wymieszać dokładnie lub zmiksować. przygotować kruszonkę zagniatając mąkę z masłem i cukrem. ciasto wylać na dużą blachę wyłożoną papierem, rozłożyć na wierzchu owoce i posypać kruszonką. piec około 40 minut, ostudzić, pokroić na kwadraty i zjadać. /receptura na chałwowy placek z czereśniami od Dusi:-)
pudełka malin zjadane przy słowach papierowych.
Cudownie owocowo nadziane.
OdpowiedzUsuń:-))
UsuńA tahini moze byc inne niz sezamowe? :)
OdpowiedzUsuńNie każdy wie co to tahini, sezamowe wiele wyjaśnia :)
Usuńchyba jedyne co może różnić tahini to zwyczajne sezamowe albo na przykład z kakao, takie jak użyłyśmy do naszego ciasta, prawda Dusia?:-)
UsuńLetnia magia!!! :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie!
Usuńoh jadłabym! :D
OdpowiedzUsuńja teraz znów też!:-)
Usuńuwielbiam chodzić na targ, uwielbiam! :-)
OdpowiedzUsuńto tak jak i ja!
UsuńNajprostsze przepisy są najlepsze <3
OdpowiedzUsuńo tak!
UsuńMaślankowe z owocami, najlepsze!
OdpowiedzUsuńIntrygujący dodatek, u mnie też pasta sezamowa choć w wersji wytrawnej:)
OdpowiedzUsuńdusiowa pasta sezamowa była akurat z kakao, więc musiało być na słodko:-)
UsuńZgadzam się, 'surowe' owoce najlepsze! Choć warto smakować ich i w takich odmiennych wersjach :)
OdpowiedzUsuńi najlepiej to widać po borówkach amerykańskich, surowe są najlepsze na świecie, a upieczone w cieście jakieś nijakie.
UsuńPyszne ciacho. Ja też najbardziej lubię surowe owoce. :)
OdpowiedzUsuńMagiczne u Ciebie fotki, jak zawsze :)
dziękuję Majanka!
Usuńmalinki *-* zawsze mile widziane w moim menu :)
OdpowiedzUsuńa na ciacho to bym się skusiła, szczególnie takie pyszne z letnimi owocami :)
kawałek ciasta i jeszcze więcej malin!:-))
Usuńowocowy zawrót głowy:) pyszności
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńWspaniałe, z taaaką ilością owoców :)
OdpowiedzUsuńa podobno można dosypać jeszcze więcej:-)
UsuńWygląda obłędnie. Lato na talerzu. :)
OdpowiedzUsuńmiało być lato. a najfajniejsze jest to, że można je upiec o każdej porze roku.
Usuńmmmm takie właśnie lubię ...
OdpowiedzUsuńletnie smaki mniam ..cudowne! piekne ! i smaczne!!
OdpowiedzUsuńtak tak tak!
UsuńCiasto z czereśniami! :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już po nich!
jeszcze są!
Usuńjakbym czytała o sobie. wchodzę na targ i rzucając okiem na owoce już wiem co z nich zrobić. świetne uczucie :) a maślankowe ciasta uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńja wiem co z nich zrobić.. zjeść zanim dojdę do domu:-))
UsuńNie dziwię się wcale, też nie mam dość owoców pod każdą postacią :) tylko szkoda że nie długo koniec i trzeba się będzie zadowolić mrożonymi lub ze słoików :( jedyne pocieszenie dla mnie to to że nie długo zacznie się czas dyni :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńteż czekam na dynie, póki co nacieszając się borówkami i innymi owocowymi smakołykami.
Usuńpysznie:)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować tahini, obojętnie, w jakiej wersji. Po prostu muszę. A ciasto wygląda naprawdę urzekająco ;)
OdpowiedzUsuńMoja książka:
www.nielegalna-ksiazka.blogspot.com
ja teraz muszę spróbować w wersji oryginalnej - nieczekoladowej:-)
Usuń