wymyśliłam sobie w drodze do domu bukiet tulipanów i słodkie mango. tulipanów nie było, ale w zieleniaku czekało na mnie ostatnie dojrzałe najsłodsze słońce, ulubione.pół zjadłam obierając i krojąc, drugie pół wpadło do koktajlu. bez grama cukru, z połówką banana i pomarańczy. na tydzień pełen trosk, słoik szczęścia i witamin, dosłownie.
na jeden słoik mocy potrzeba:pół dojrzałego mango
pół słodkiej pomarańczy
pół banana
pół szklanki mleka
a wszystko to zmiksować blenderem na gładko i wypić przez słomkę lub nie.
wiosna idzie, czuję to w kościach. znów zdarza mi się zapatrzyć w słońce za oknem i zapomnieć ciepłej czapki. zdarza mi się jeść eklerki (smakowały jak dawniej, serio!) w pociągu podmiejskim, kupować bardziej jaskrawe niż zwykle swetry i więcej myśleć o tym, że to co mi się marzy może się spełnić. dobrze jakby się spełniło.
smoothie są super, nie tylko dlatego, że ostatnio stała się jakaś moda na miksowanie. są super, bo za każdym razem smakują inaczej, bo można mieszać wszystkie smaki i wszystkie kolory. i może wreszcie uda mi się zrobić je we wszystkich kolorach tęczy.
do patrzenia, do czytania, do próbowania - Usta. ładne, pachnące drukarską farbą, z przyjemną fakturą papieru. obejrzę całe i na pewno wybiorę coś co będę mogła zabrać do swojej kuchni.
Mnie coś ciągnie ostatnio do cytrusów, może to właśnie oznaka wiosny? Ciągnie do słońca, słoikowi-Wekowi potrzeba energii... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPyszny słoik mocy :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńchętnie zobaczę tą gazetę jak tylko uda mi się ją dostać.
OdpowiedzUsuńjak wrażenia z pierwszego numeru?
Podarowałaś trochę słońca tym żółtościami. :-) Słoik dla optymistów.
OdpowiedzUsuńmango! muszę kupić, bo teraz to mi się będzie śnić :)
OdpowiedzUsuńAch, jak pięknie, słonecznie i cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńMam mango i sobie jutro zjem :)
Pozdrowionka :*
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSuper, na pewno wypróbuję, pomarańczy mam mnóstwo:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSliczne fotki! A usta też musze zakupić, jestem bardzio ciekawa :)
OdpowiedzUsuńświetne:)
OdpowiedzUsuńsmoothies są super! fajnie to wszystko napisałaś:-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńtaś, taś wiosno.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńwiosennie
OdpowiedzUsuńmniam!! :) ja ostatnio koktail robiłam z mleka, banana i kiwi
OdpowiedzUsuńnapisz koniecznie co uważasz o "Usta" ; )
OdpowiedzUsuńZ tym szczęściem bywa różnie. Ja też kupiłam. Z pozoru wyglądało na soczyste i piękne, a w środku było czarne jak smoła i wylądowało w koszu :)) Cieszę się Twoim szczęściem! Dobrego weekendu.
OdpowiedzUsuńrak kupiłam nędzne mango i teraz się "boje" zaufać mu;)
OdpowiedzUsuńja smoothie uwielbiam. bo w ten sposób mogę się naszprycować witaminami kiedy mam awersję do jedzenia. o!
OdpowiedzUsuńi tu pasowałby kubeczek w żółte paski z empiku:):):):)pzd:)
OdpowiedzUsuń