ostatnio coraz częściej spotykam połączenie czekolady i chilli. postanowiłam sama spróbować i nie zawiodłam się. słodkie, z lekko wyczuwalną nutką ostrości i drobinkami chrupiących orzechów. podoba mi się.
trufelki chilli
150 g ciasteczek, 1/2 kostki masła, 100 g zmielonych orzechów, 3/4 szkl. pudru, gorzka czekolada z chilli, gorzka czekolada z orzeszkami, ewentualnie szczypta chilli
ciastka pokruszyć, wymieszać z orzechami i pudrem, dodać stopione masło i czekoladę orzechową. wymieszać, schłodzić chwilę w lodówce. w tym czasie rozpuścić czekoladę chilli, można także dodać szczyptę przyprawy. z masy formować kulki i maczać w czekoladzie.
O kurcze! Dobrze ze rano zjadlam sniadanie :DDD Wygladaja pysznie!
OdpowiedzUsuńI czekolada i chilli energetyczne. :-) Lubię. Pięknie wyglądają, a papilotki takie wiosenne, ze się chyba rozpłaczę, bo za oknem coś innego, niż na tych papilotkach.
OdpowiedzUsuńale pysznie one wyglądają :)
OdpowiedzUsuńSuper! :-) Też za mną chodzi to połączenie... Może pora spróbować? :-)
OdpowiedzUsuńO tak, czekolada i chilli jak najbardziej :-) A ostatnio odkryłam jeszcze czekoladę i sól morską... to dopiero jest przeżycie ;)
OdpowiedzUsuńSwietne są! Jeszcze nie probowałam połączenia czekolady z chilli, ale także bardzo mnie nęci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ty to potrafisz, Asiejko, jak nikt inny :)
OdpowiedzUsuńJa musze wypróbować to połączenie:)
OdpowiedzUsuńA czekolada z plesniowym serem??? :-)) Mój mąż lubiłby, jak sadzę.
OdpowiedzUsuńZ solą morską jadłam, hm, nie do końca, ale nie do pogardzenia.
Krokodyl, a w Sopocie dzisiaj świeciło takie śliczne słońce, wiosenne i optymistyczne.
OdpowiedzUsuńczekolada i pleśniowy ser jakoś do mnie nie przemawia;-)
poswix, na pewno pora:-)
Mafilko, chętnie spróbuję! ciekawi mnie taki połączenie. słyszałam, że jest taka czekolada.
Ojej, jakie fajne......a jakie ciasteczka dodajesz, herbatniki mogą być?
OdpowiedzUsuńandziu,
OdpowiedzUsuńmogą byc herbatniki
albo każde inne kruche
czy biszkopty
mogą byc czekoladowe
do wyboru do koloru:-)
Po prostu mniamusne:)
OdpowiedzUsuńAsiu ja tez własnie jestem na etapie robienia domowych trufelków i pralinek, ale o połączeniu czekolad i chilli nie pomyslałam Podsunęłaś mi kolejny pomysł! Jak myślisz, może dałoby się dodac trochę swieżej papryczki chilli zamiast takiej w proszku?
OdpowiedzUsuńZdjecia z tego co mi wyszło zamieszczę na moim blogu za parę dni.
Pozdrawiam
Beatko,
OdpowiedzUsuńja uwielbiam te domowe pralinki i trufelki
dużo bardziej od tych ze sklepu
najpyszniejsze są te zrobione własnoręcznie
brzmi ciekawie dodanie do nich świeżej papryczki,
ale nie wiem czy nie za mocno zdominuje ona
ten słodki czekoladowy smak?
no i trzeba by ją baaardzo drobniutko posiekac i dodac niewiele
jeśli spróbujesz,
daj znac koniecznie jak wyszło
:-)
mnie właśnie zastanawia to połaczenie chilli i czekolady, ale sie nie odważyłam jeszcze
OdpowiedzUsuńRewelacyjne :)! Wyglądają pysznie, też lubię do połączenie czekolady z chilli :). Chociaż pamiętam, że gdy robiłam sobie pierwszy raz gorącą czekoladę z chilli przesadziłam i za dużo wypić się niestety nie dało...
OdpowiedzUsuńMogę prosić taką jedną kuleczkę? Albo może dwie... ;)
OdpowiedzUsuńEkstra wyglądają, a oprócz czekolady i chili świetny jest ten dodatek mielonych orzechów. Brawo!
OdpowiedzUsuńWyglądają super, bardzo lubię to połączenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Brzmi pysznie! Jadłam kiedyś trufle chilli i od tamtej pory pałam do takiego połączenia smaków niegasnącym uczuciem ;-) Świetny przepis :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, ale fajne trufelki. Polaczenie chili i czekolady jest bardzo fajne. Jak tylko znow bede jesc slodycze to wyprobuje ten przepis :)
OdpowiedzUsuńCudne trufelki, to połączenie jest smaczne. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!