ciekawa jestem czy znajdzie się ktoś kto nie zna jej smaku. w moim domu robi się ją od lat. odkąd pamiętam sałatka warzywna była obowiązkowym elementem każdych świąt. od lat ten sam smak, te same warzywa drobno pokrojone w kosteczkę. bardzo lubię ją przygotowywać. mama gotuje ziemniaki w mundurkach, jaja, tata przynosi z piwnicy słoik domowych ogórków, a one aż syczą, gdy odkręca pokrywkę. później wszystko mieszam w misce z przyprawami i majonezem. i mimo tych wszystkich sałatkowych nowości tata i tak za każdym razem mówi, że zjadłby tej prawdziwej sałatki.
tradycyjna sałatka warzywna
puszka zielonego groszku, marchewka, ziemniaki, jaja, ogórki kiszone, jabłko, por, sól, pieprz, majonez
marchew, ziemniaki i jaja ugotować, ostudzić. groszek odcedzić i wsypać do miski, dodać pokrojone w kostkę jajka, ogórki (ostatnio dodaliśmy korniszony i wyszło pysznie), marchew i ziemniaki oraz drobniej pokrojone jabłko i posiekanego pora. przyprawić do smaku solą oraz pieprzem i dodać majonez. najlepiej smakuje schłodzona, a jeszcze lepiej z plasterkiem domowej pieczonej szynki :-)
Też ją uwielbiam i także u mnie na swieta była :) Pyszniutko wygląda Twoja!:)
OdpowiedzUsuńJa lubię przeciskać ugotowane warzywa przez taka siateczkę, co od razy kostkuje plasterki ;) Jeśli wiesz, co mam na myśli ;)
OdpowiedzUsuńPs. Fajowska ta skorupa, no! ;)
OdpowiedzUsuńzemfiroczko - ja jaja przeciskam przez tą siateczkę. a czasem i marchewkę :-)
OdpowiedzUsuńJa też kroję na takiej siateczce metalowej :) Zrobienie takiej sałatki zajmuje 10 minut :) Niektórzy mówią, że to przeżytek, ale ja nie wyobrażam sobie świąt bez tradycyjnej jarzynowej :)
OdpowiedzUsuńO tak, sałatka jarzynowa to podstawa. Zarówno na Wielkanoc jak i na Boże Narodzenie. U nas w domu musi być koniecznie, bez niej nie ma Świąt!!!
OdpowiedzUsuńA tak a propos to taką ubożuchną wersję tej sałatki (bo w składzie ma tyko ziemniaki, marchew i groszek) nazywają w Portugalii salada russa (czyli sałatka rosyjska) i jedzą jako dodatek do głównego dania.
Pozdrowienia dla Ciebie Asiejko.
Taka "prawdziwa" sałatka jest najlepsza !
OdpowiedzUsuńNigdy się nie znudzi :)
no ba! warzywna to podstawa - we wszystkich swoich odsłonach :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, zgadzam!u nas też bez warzywnej nie ma świąt. Zawsze robi ją Babcia :)
OdpowiedzUsuńU nas również sałatka jarzynowa była zawsze standardowa przy świętach :) Jednak od jakichś 3 lat zaczęła się nam okropnie nudzić, może za często ją robiliśmy, nawet już modyfikowaliśmy ją i zamiast ziemniaków dawaliśmy ryż dla urozmaicenia (polecam :) ).
OdpowiedzUsuńJak na razie zastępuje ją jednak śledzik pod pierzynką :) A jarzynową robi jeszcze czasami moja teściowa, więc gdy nachodzi ochota, to nie muszę przygotowywać jej sama, wystarczy do teściów podskoczyć na gotowe ;)
Z tym, że moja teściowa dodaje do niej jeszcze ugotowaną pietruszkę i również jest pyszna :)
U mnie też była na święta :-) pyyycha :-)
OdpowiedzUsuńSałatka warzywna to podstawa... po śląsku kartofel salad;)jest na święta i na wszystkie uroczystości rodzinne daniem obowiązkowym.
OdpowiedzUsuńOd Nowego Roku nie jadłem, więc chętnie bym się załapał na porcyjkę;-)
OdpowiedzUsuńkasiu - ja też sobie nie wyobrażam :-)
OdpowiedzUsuńagnieszko - u mnie w domu taka w wersji ziemniaki, marchew, por i sos z oliwy też czasem jest jedzona jako dodatek do obiadu :-)
monsai - ciekawie brzmi ten dodatek ryżu!
my czasem zamiast ziemniaków dodajemy gotowanego selera. a zamiast groszku kukurydzę z puszki.
tradycyjny smak :-) , mimo ,że teraz robi się i inne sałatki , ta u nas też jest zawsze
OdpowiedzUsuńa my dodajemy i selesra i ziemniaki , kukurydza też czasem bywa w sałatce
OdpowiedzUsuńnie ma Asiejka jak warzywna, to prawda :) nie dodaje jednak jajek, a gotowany korzen pietruszki. No i z domowym majonezem mamy to marzenie...
OdpowiedzUsuńOj pyszna taka sałatka, nie jadłam jej od lat, ale smak wciąż dobrze pamiętam. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie wyobrażam sobie, że ktoś nie zna jej smaku! Podczas ostatnich świąt, siedząc nad talerzem tej sałatki, miałam refleksję, że bez względu na to, co się przygotuje na święta, sałatka i tak pozostanie w czołówce dań.
OdpowiedzUsuńU mnie też ta sałatka zagościła na stole. Prosta i pyszna :)
OdpowiedzUsuńMniam :). U mnie jest zawsze. Choć nie jestem jej szczególną fanką (ale lubię, nie powiem :)), nie wyobrażam sobie bez niej świąt :).
OdpowiedzUsuńTa sałatka to juz legedna na polskich stołach.Ach pyszna!:)
OdpowiedzUsuńsalatka warzywna rzadzi!!!
OdpowiedzUsuńA ja jestem dumna, bo udało mi się ją w tym roku wysiudłać ze stołu :D Może dlatego, że nikt jej tak naprawdę u nas nie kocha, w każdym razie skarg nie było - ani ze strony domownikow, ani gości. Przeżyli zdrowe sałatki bez majonezu :P
OdpowiedzUsuńZNAM! Chociaż bez jabłka.
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że w Hiszpanii to nazywają sałatką ruską i wcinają latem!
Kiedy u mnie jeszcze po Wigilii (nigdy nie starcza czasu na zrobienie jej wcześniej) "modlimy się" nad nią wszyscy w małej kuchni, przeciskając warzywa przez metalową siateczkę, która je równo "kostkuje".
A ogórki przyniesione przez tatę, owszem władają mową wężów :D, zupełnie jak Harry Potter! (chyba mnie trochę poniosło, przepraszam, mam egzaminy i chyba nie jest ze mną do końca dobrze :D).
Największy gar, jaki mamy ląduje potem na balkonie zapakowany po brzegi.