piątek, 5 marca 2010

deszcz. maliny z migdałami.

torebka herbaty zanurzona w kubku. przemoknięte miasto i ciche pomrukiwanie wiatru. ciepły pociąg pełen nieznanych ludzi. cieszę się domowymi dniami, mam zepsuty komputer i ostatnie słodkości z archiwum. malinowo migdałowe, odrobinę niezwykłe.

tort malinowo migdałowy

2 budynie śmietankowe, 2 szkl. mleka, 250g masła, 100g pudru, 4 łyżki cukru, 100g migdałów, 1/2 słoiczka dżemu malinowego, 1/2 szkl. białego wina, 2 łyżki rumu

budynie ugotować z cukrem dodając 1/2 ilości mleka podanej na opakowaniu, odstawić do ostygnięcia. masło utrzeć z pudrem, dodając partiami zimny budyń. dno tortownicy wyłożyć biszkoptami, nasączyć je winem zmieszanym z rumem, na wierzchu posmarować malinowym dżemem (nasz był domowy) i kremem budyniowym, powtórzyć to jeszcze dwa razy, czyli nasączone biszkopty, dżem (nie żałować, bo kwaskowate maliny zrównoważą słodycz kremu) i krem. pozostały krem rozsmarować na brzegach i obsypać płatkami migdałowymi. schłodzić, najlepiej całą noc.

17 komentarzy:

  1. oh pycha!
    a taki dżem to najpyszniejsza rzecz na świecie :) ja właśnie otworzyłam odnaleziony w piwnicy, zeszłoroczny słoiczek i cieszę się nim jak dziecko :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiejko super torcik :) A dżemiki też sama robię i jeszcze pół spiżarenki mi pozostało, wiec z przyjemnością wypróbuję przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kobieto, aleś poszszła! Piękny tort! Bardzo elegancki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiejko, no boski ten tort! Kurczę malinowo-migdałowy, wow! Super! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. nie no z migdałami musi być przepyszny

    OdpowiedzUsuń
  6. Asiejko, on jest BOSKI!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny i nie wydaje się skomplikowany;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczny i na pewno smaczny torcik Ci wyszedł

    OdpowiedzUsuń
  9. Mmm, piękny :). Ślicznie go udekorowałaś ;). Dla mnie to też była pierwsza Wielkanoc, kiedy piekłam wszystko sama :). Ale miałam już jakieś obycie, bo na Boże Narodzenie było tak samo :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię tortów,ale na ten twój debiutancki to bym się skusiła:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Opis brzmi pysznie - bardzo udany debiut torcikowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jak na debiut wyglada rewelacyjnie! :-))

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy7:48:00 AM

    mniam mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Musiał być wspaniały...musiał! Przy takim połączeniu składników - nie ma innej możliwości :) pychota :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniały ten tort, mmhmhmhmhm daj choć kawałeczek :) oj ślinka cieknie.....

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny. Wygląda tak lekko, niewinnie i kremowo. Chętnie poprosiłabym o kawałeczek :)

    OdpowiedzUsuń