poniedziałek, 29 czerwca 2009

agrest i róża

róża zachwyca. w połączeniu z kwaśnym, nie do końca dojrzałym agrestem smakuje pysznie. i choc to ona dominuje smakiem, to i on jest wspaniałym jej dopełnieniem. róża z naszego sadu, agrest też.

konfitura różano agrestowa

agrest, utarte płatki róży, cukier

umyty agrest smażyłam do miękkości, zblendowałam, dodałam różane płatki, dosypałam cukier do smaku, gotowałam jeszcze chwilę. gorącym napełniłam słoiki, zakręciłam. po ostygnięciu wspaniale gęstnieje, nie są więc potrzebne żadne polepszacze czy żelfixy.

11 komentarzy:

  1. muszę dorwać gdzieś taką różę i posadzić na wsi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda bajecznie! Mam jeszcze róże, agrest dojrzewa, muszę spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och,pyszniutko wygląda! Musi smakować pysznie z agrestem:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. wygląda swietnie:) i znowu blender;))

    OdpowiedzUsuń
  5. I znowu się czegoś nowego dowiedziałem;-) My do tej pory łączyliśmy agrest tylko z truskawkami pod postacią kompotu.

    OdpowiedzUsuń
  6. NaMiotle8:01:00 AM

    Dawno już nie robiłam różanej marmolady... Ale mi smaka narobiłaś...

    OdpowiedzUsuń
  7. ale pięknie to pewnie pachnie?Bo wygląda cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Róży nigdy nie próbowałam..smaku jej jestem baarrrrrrrdzo ciekawa;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny przepis, Asiejko! Wyobrażam sobie ten smak...

    OdpowiedzUsuń
  10. Hyhy, mamy takie same skorupki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Robię taką konfiturę na surowo, miksuję wszystko i zamykam w słoiczkach. Trzeba przechowywać w lodówce. Nawet jeśli czasem trochę podfermentuje jest przepyszna do herbaty, naleśników, sernika, lodów. Smacznego łasuchy *_*

    OdpowiedzUsuń