kolejny zachwyt. nad prostotą wykonania i aromatycznym smakiem. nie sądziłam, że róża, która rośnie w naszym sadzie jest tak pyszna. zebrałam delikatne płatki, a później delektowaliśmy się wspaniałym zapachem i słodyczą.
płatki róży
płatki róży, cukier
płatki zebrałam z krzewu, a następnie utarłam pałką razem z cukrem. ilość zależna od tego jak słodkie się lubi. można je wykorzystac do ciastek, rogalików, do herbaty..
ja niestety nie mma roz w ogrodzie... a szkoda:]
OdpowiedzUsuńZazdroszczę dostępu do "bezpiecznej" róży. I pięknego zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńJednak znalazłaś róże... Witaj w elfiej krainie:)
OdpowiedzUsuńO matko i córko! Jakie szczęście mieć taki krzaczek we własnym ogrodzie!
OdpowiedzUsuńCudny kolor, pewnie i smak i na pewno zapach, co dla perfumomaniaczki niebagatelna sprawa....zazdroszczę krzaczka:))
OdpowiedzUsuńCudnie to wygląda. Tak bajkowo :)...
OdpowiedzUsuńWygladaja przepieknie!
OdpowiedzUsuńBoski kolor panno Asiejko!
OdpowiedzUsuńAsiejko pachnie...;) A ja czekam na słońce ze swoimi słoiczkami różanymi, żeby im ładne fotki zrobić ;)
OdpowiedzUsuńasiejka, rozumiem Twoj zachwyt - platki rozy to istny cud! A, bardzo fajnie ujecie i kompozycja, z ta "kropelka" na kraju lyzki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo,bardzo fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńAle co to znaczy "utrzeć pałką"??:P