jest coś magicznego w połączeniach smakowych. jedne rzeczy pasują do siebie bardziej, inne mniej. ciekawe czy szarlotka zawsze będzie mi się kojarzyła z cynamonem, a wiśnie z czekoladą. dzisiaj jednak o innym.. pisałam już kiedyś o ciasteczkach pomarańczowo - czekoladowych, które niezmiennie zachwycają mnie swoim smakiem. a dzisiaj to samo, ale inaczej. małe muffinki, które nie pierwszy już raz pachniały w naszym domu. czekoladowe ciasto i kandyzowane pomarańczowe skórki.
maleńkie ‘muffinki’ pomarańczowo-czekoladowe
/z książki ‘Larousse du Chocolat’ Pierre Hermé, cytuję, za Beą
60 g stopionego masła, 60 g gorzkiej czekolady (70% kakao), 60 g mąki, 60 g cukru pudru, 75 g drobno zmielonych migdałów, 75 g cukru, 3 białka, 75 g kandyzowanej skórki pomarańczowej, + kandyzowana skórka pomarańczowa do dekoracji
Nagrzać piekarnik do 230°. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Skórkę pomarańczową drobno posiekać. Mąkę i cukier puder przesiać do miski, dodać migdały i cukier. Białka ubić na pianę i dodać je do suchych składników. Dodać stopione masło i delikatnie wymieszać. Następnie dodać czekoladę i skórkę pomarańczową i delikatnie wymieszać. Napełnić masą foremki do mini-muffinków i ‘udekorować’ kilkoma kawałkami skórki pomarańczowej. Piec 10 minut.
Jak ja uwielbiam takie przepisy:) Akurat szukałam czegoś "drobnego:)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze i ten wypiek Ci posmakowal :)
OdpowiedzUsuńI masz racje - czekolada i pomarancza to naprawde zgrany duet! :)
Pozdrawiam serdecznie!
Pyszności!
OdpowiedzUsuńZgadzam się - czekolada i pomarańcza bardzo się lubią :))
Pozdrówki!:)
Oj superowe. Na male to one mi nie wygladaja ale im wieksze tym lepsze :D
OdpowiedzUsuńtez bardzo lubie polaczenie czekopomarańczy, takie mini muffinki pamietam, mam je nawet zapisane
OdpowiedzUsuńOjej ;) Piękne połączenie, uwielbiam je. Na pewno spróbuję wkrótce, szczególnie ,że ostatnio wzięlo mnie na muffinkowanie.
OdpowiedzUsuńwiększe muffinki też chyba wyjdą co? jak myślisz?
OdpowiedzUsuńMyslalam, ze zrobisz orangette (skórki pomaranczowew czeko). Babeczki (muffiny) tez ladne!:)
OdpowiedzUsuńale musiało pięknie pachnieć i smakować :) smakowitości
OdpowiedzUsuńfakt-swietny duet!!!!ciasto pysznie wyglada :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jakie aromatyczne :) połączenie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na smutki podziała.
Jak podamy z kilkoma ciepłymi słowami i małą porcją uśmiechu :), powinno być ciut lepiej.
Mnie wczoraj smutki ogarnęły,ale odpędziłam je Twoimi muffinkami...(wkrótce.
Ciepłe pozdówka
:)
M.
mm..
OdpowiedzUsuńrozmarzyłam się:)
lubię połączenie czekolady i pomarańczy, pychotka
OdpowiedzUsuńmagiczne smaki, magiczne muffinki:)
OdpowiedzUsuńmagiczne smaki, magiczne muffinki:)
OdpowiedzUsuńRacja, połączenia smakowe są magiczne. Szczerze mówiąc nie piekłam jeszcze ciasta czekoladowego ze skórką pomarańczową, wiem tylko, że gorzka czekolada z pomarańczą jest przepyszna:) Pozdrawiam! A tych ciasteczek o których wspomniałaś poszukam sobie na Twoim blogu, ciasteczka u mnie w rodzince bardzo są lubiane więc poszukuję wszelkich pysznych przepisów:)
OdpowiedzUsuńPysznie.
OdpowiedzUsuńCzekolada z pomarańczą to świetne połączenie. Może to dlatego, że jest to nieuświadomiony smak dzieciństwa? Chyba wszyscy (w odpowiednim wieku, rzecz jasna) w dzieciństwie, kiedy jeszcze niewiele w sklepach było, jedli wedlowskie delicje, które pewnie, choć nikt się tym wtedy nie chwalił, naprawdę nie miały konserwantów i uczciwą, łatwą do odłupania, warstwę czekolady.