leniwe jesienne popołudnie. promyki słońca, spadające liście. marchewkowe muffiny. cynamonowa, chrupiąca skorupka na wierzchu. chyba polubię jesień.
babeczki z marchewką i rodzynkami
suche: 1,5 szkl. mąki, 1/2 szkl. cukru, 2 łyżeczki cukru waniliowego, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, szczypta sody
mokre: 2 jajka, 1/2 szkl. oleju, 1/4 szkl. mleka
dodatki: 3 marchewki, garść rodzynek, cukier i cynamon
w misce połączyłam mąkę, cukier, proszek do pieczenia, cukier waniliowy i sodę, oddzielnie mokre czyli olej z jajkami i odrobiną mleka oraz startą na grubych oczkach marchewką (następnym razem dodam jej jeszcze więcej) i rodzynkami. następnie zmieszałam łyżką wszystkie składniki. gotową masę nakładałam do foremek, na wierzchu posypałam sporą ilością cukru kryształu wymieszanego z łyżeczką cynamonu. piekłm 20 minut w 180st.
Asiejko;
OdpowiedzUsuńLubię jesień za cynamon i gorącą herbatę...
Lubię bawić się z Karoliną w górach złotych liści w parku...
Lubię koc i zapach palonego drewna w kominku
...i Twoje muffiny lubię bardzo :)
Wczoraj we trójkę jeździliśmy na rolkach po parku. I zobaczyłam, że jesień już jest.
Pozdrawiam
M.
pozwalam sobie stwierdzić, że jesteś uzależniona od muffinów:)
OdpowiedzUsuńale to jak najbardziej przyjemne uzależnienie:))
marchewkowych jeszcze nie próbowałam, nie mogę się doczekać kiedy je posmakuję
Pysznie wyglądają! Taką wersję marchewki lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńI przypomniałaś mi, że jeszcze nic marchewkowego nie zrobiłam... Lecę do kuchni!
Asiejko, muszę się z Tobą podzielić moim odkryciem - znakomitym dodatkiem do muffinek marchewkowych lub ciasta marchewkowego. To krem cytrynowy, który przygotowuję z serka kremowego typu philadelfia, cukru pudru, skórki i soku z cytryny. Polecam :)
OdpowiedzUsuńja już lubię jesień, bardzo pysznie wyglądają te marchewkowe muffiny
OdpowiedzUsuńOch, jakie one musza być pyszniutkie! Jakie wspaniałe połączenie! I jest cynamon...mmmm coś dla Majanek zdecydowanie:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!:)
Wyjątkowo puszyste te Twoje mufinki. Wyglądają na bardzo aromatyczne i pyszne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zdziwiłam się że z marchewką bo nic nie widać. Ale że pyszne musiały byc to już widać gołym okiem:)
OdpowiedzUsuńŚliczne jak zawsze :-))) Zamykam oczy i wyobrażam sobie jak pachną...za oknem deszcz, szaro i zimno, najchętniej zostałabym dziś w domu z dobrą książką, kubkiem gorącej herbaty i takimi marchewkowymi muffinami ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Asiejko!!!
Piekne Asiejko, piekne:)
OdpowiedzUsuńAsiejko, urocze słodkości tworzysz, niczym małe klejnociki :) Lubię popatrzeć na Twoje dzieła :)
OdpowiedzUsuńwiesz tegoroczna jesień jest cudowna! ma takie wspaniałe kolory :) w puchatych Bieszczadach i na morzu. do tego wciąż maluje mi nowe piegi :)
OdpowiedzUsuńa Ty jeszcze czarujesz ją marchewkami! wszystko wydaje się takie smakowite. żałuję tylko, że w Krk nie mam piekarnika, żeby wypróbować to wszystko w praktyce.
ps. dziś zaczęłam robić sobie na zimę marchewkowy szalik!
uwielbiam pieczenie z podziałem na suche/mokre. Wtedy zawsze wszystko mi wychodzi.
OdpowiedzUsuńcynamon... uwielbiam :)))))
Moniko,
OdpowiedzUsuńja też ją lubię za cynamon. tylko wtedy smakuje tak wyjątkowo.
gatko,
jestem :-P
Kasiu,
o, jaki pyszny musi byc taki krem!
czy nakładasz go na wierzch babeczek?
koniecznie spróbuję! (:
wiosenko,
marchewka starkowana i się schowała..
karolciu,
i ja w takie dni jak dziś najchętniej zostałabym w domu..
Tili,
ale mi miło piszesz..
fifjko,
moja jesień dopiero się rozpoczyna. mam nadzieję, że będzie cudowna..
peggy,
:-*
O proszę i Karotkowa Panna z marchewką tworzy! :)
OdpowiedzUsuńOj ciężko bez tego durszlaka, przegapiłabym taki smakowity przepis..
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!
Pozdrawiam serdecznie :)
ja tam jesieni nigdy nie polubię, a te muffinki można też zjeść latem ;)
OdpowiedzUsuńnie lubię tej burej pogody, dobija mnie
no i popatrz, a marchewka mi się marzy :)
OdpowiedzUsuńtak, krem nakładam na wierzch, ale można pokombinować np. z przecięciem babeczki na pół i przełożeniem jej kremem...:)
OdpowiedzUsuńJak widzę te Twoje muffinki to i Ja lubię jesień:)
OdpowiedzUsuńAsiejko , muffinki zrobione i zjedzone ,pyszne !
OdpowiedzUsuń