czy jak coś prędko znika, to znaczy, że jest pyszne? jeśli tak - to z całą pewnością mogę napisać, że ciasteczka, które upiekłam są pyszne. nie moja to zasługa, a dodatku.. suszonych jagód. małe ciemne kuleczki schowane w foliowym opakowaniu, które przyfrunęły do mnie aż z Kanady. to zadziwiające ile radości może sprawić taka mała paczuszka. myślałam do czego je dodać.. teraz już mogę pisać o chrupiących czekoladowo jagodowych ciastkach i wciąż jeszcze uśmiechać się myśląc o Karolci, która schowała je w kopercie i wysłała do Polski.. dziękuję.
ciasteczka jagodowo czekoladowe
250g mąki, 175g masła, 75g cukru pudru, szczypta soli, 7 pasków mlecznej czekolady, 3/4 szkl. suszonych jagód (lub innych suszonych owoców, np. żurawiny, pokrojonych drobno moreli..), ew. kakao
masło utrzeć mikserem do białości dodając cukier puder, szczyptę soli. następnie wsypać pokruszoną czekoladę (ja zwykle kruszę ją nożem, ale pewnie można tez zetrzeć na tarce) oraz jagody. na koniec wsypać powoli, partiami mąkę i dokładnie wymieszać. z ciasta uformować 1-2 wałeczki, zawinąć w folię i schować do lodówki (lub zamrażarki) na 10 - 20 minut. w tym czasie rozgrzać piekarnik do 200st., ciasto wyjąć, pokroić ostrym nożem w plasterki i każdy obtoczyć w kakao (ale nie koniecznie) układać na blaszce (można blisko siebie, bo nie rosną mocno) i piec 12 minut.
Piękne ciasteczka!:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem , jak smakują takie suszone jagódki.
:)))
Pozdrawiam ciepło :)
Slicznie wygladaja te ciasteczka z tymi fioletowymi piegami :)
OdpowiedzUsuńa ja wczoraj myslalm co Ty z tych jagod wykombinujesz i prosze ciasteczka, piękne
OdpowiedzUsuńi co i co jak smakują te jagody jak jagody? ;)
OdpowiedzUsuńwg mnie każde ciasteczka są wyjątkowe i też uwielbiam dostawać takie "drobiazgi" (jak np. jagódki)
OdpowiedzUsuńupiekę je:)
Włączę się do dyskusji i powiem ,że takie suszone smakują wyśmienicie i jako dziecko w głodzie słodyczowym potrafiłam wyjeść z apteczki całe opakowanie :) W dalszym ciągu można nabyć je w takiej formie w aptece, więc każdy może spróbować :) Pomysł na ciasteczka super i z pewnością wykorzystam ten patent :) Dzięki za przypomnienie o suszonych jagodach :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :))))))
Bardzo zachęcająco wyglądają te ciasteczka :) A dzięki radzie Szarlotka będę mogła je upiec właśnie takie :) Biegnę do apteki :)
OdpowiedzUsuńAchhhhhhhhhhhhhhhhhhh..... To musialo byc cudowne!
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa ich smaku, bardzo!
OdpowiedzUsuńZupełnie nie umiem sobie wyobrazić
O, tez jestem ciekawa ich smaku! A to ze tak szybko znikaja oczywiscie swiadczy o ich walorach smakowych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Fajne ciasteczka zrobiłaś. Oczywiście, że jeśli coś znika od razu to znaczy, że jest pyszne. Ściśle rzecz biorąc pyszność ciastka Pc jest wprost proporcjonalna do kwadratu prędkości jego znikania Vz co było do wykazania :D
OdpowiedzUsuńJak fajnie takie listy dostawać :) Ciasteczka wyglądają przepysznie.
OdpowiedzUsuńJa przesyłam...ciepłe myśli.
M.
bardzo, bardzo mi się podobają. Na pewno są pyszne, widać to po składnikach, a jak szybko zniknęły, to jeszcze potwierdza ten fakt:)
OdpowiedzUsuńPamiętam prezent od Karolci, zazdrosciłam Ci go troszeczkę ;)
OdpowiedzUsuńA czy ja komentowałam zmiany na blogu? Nie? Ładnie się zrobiło, jeszcze ładniej...:)
I paznokcie na banerku mi się podobają, nie ma co :)
No tak, to Ty jesteś tą szczęściarą, do której uśmiechnęło się szczęście u Karolci. Mnie wypada w takim razie tylko pobiegać po sklepach żeby suszone jagody nabyć w konwencjonalny sposób. A, przypomaniało mi się, że moja sistra miała kiedyś herbatkę jagodową, chociaż podejrzewam, że główną jej zawartość stanowił hibiskus czy co to bywa w takich wypadkach, ale nie zaszkodzi sprawdzić.
OdpowiedzUsuńmajanko,
OdpowiedzUsuńz chęcią dałabym Ci kilka takich kuleczek do spróbowania (:
majka,
jagodowe piegi (:
viri,
chciałam coś wyjątkowego. a nic mi do głowy nie przychodziło. ale przynajmniej pyszne były te ciasteczka..
aga-aa,
pysznie!
szarlotek,
dobrze wiedziec, że bywają w aptece. poszukam koniecznie. tylko to już nie będzie to samo co Karolciowe.. (;
Tili,
już jestem ciekawa.
fellunia,
jakies matematyczne zawiłości się tutaj wkradły (:
Monika,
dziękuję!
Aniu,
ładnie dziękuję. a ładne paznokcie są siostrzane :)
karoLina,
herbaty to różne dziwne mieszkanki.. ale wiem, że można samemu jagody ususzyc.
Asiejko kochana, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że jagody Ci smakowały :-))) Super ciasteczka!!! Buziaki przesyłam :-***
OdpowiedzUsuńAsiejko a czy one są takie kruche i chrupiące? :) No mnie kuszą, ale muszą mega chrupać :)))
OdpowiedzUsuńCiemno mi a nie chce mi się wstawać i zapalać światła :D
Kurczę głodna jestem ! :P
:*
Ściskam Panienkę :)
rany!
OdpowiedzUsuńdawno mnie nie było u Ciebie, Kochana!
ale zmiany!!!!!!
i te maliny... :D
karolciu,
OdpowiedzUsuńja się bardziej cieszę (:
Poleczko,
takie hm, no kruche. takie ciasteczkowe (:
peggy,
dobrze znów Cię widziec!
Ale dostalas przesyleczke - ach, ach poazdroscic :-)
OdpowiedzUsuńTo ja Asiejka bede dociekliwa i spytam czy przepis jest wlasnie na te "szybko znikajace" a zarazem te od Karolci?
"czy jak coś prędko znika, to znaczy, że jest pyszne?" TAAAAAK!! :)
OdpowiedzUsuńburuuberii,
OdpowiedzUsuńszybko znikające z jagódkami od Karolci :-)
Uwielbiam ciastka robione z tego typu przepisów - utarte masło z cukrem pudrem, mąka, wałeczek i do pieca :) Ostatnio robiłam takie cytrynowe z pistacjami - znikły rzeczywiście migiem :) Ciekawa jestem jak smakują z jagodami :)
OdpowiedzUsuńŁał,łał!
OdpowiedzUsuńw życiu chyba nie jadłam jagód suszonych:)!
Jak znikają - to pyszne. :) Zdecydowanie! :) A ja suszone jagody, staram się też zawsze mieć w domu. Choć wykorzystuje je zupełnie inaczej. :)
OdpowiedzUsuńdziekuje za odpowiedz i wszystko jasne :-) trzeba mi kupic suszonych jagod :D
OdpowiedzUsuńwłaśnie mi się na nie chłodzi ciasto - u mnie z gorzką czekoladą i malinami :)
OdpowiedzUsuńściskam Asiejko-Czarodziejko!