gdy myślę "muffiny" to od razu widzę słodkie babeczki z kolorowym kremem na wierzchu, albo z zapieczonymi owocami. ale tym razem zamiast puszystego ciasta - jest mięso, a zamiast owoców szpinak i ser. pyszny obiad.
muffinki kurczęce
/cytuję za Krystyną9
zrobiłam inne nadzienie niż to w przepisie, ale pomysł zaczerpnęłam właśnie z niego. zamiast papryki, pieczarek, żółtego sera i pietruszki w środku jest szpinak i ser camembert
ok. 400 g piersi kurczakowych, 50 - 100 g sera żółtego, 1/2 papryki czerwonej, 200 g pieczarek, 1 cebula, natka pietruszki, majonez, sól, pieprz, 1 łyżka masła
Pieczarki i cebulę pokroić i usmażyć na maśle - doprawiając pod koniec smażenia solą i pieprzem. Paprykę i ser pokroić w kostkę. Natkę posiekać. Mięso podzielić na mniejsze kawałki, tak aby można było je rozbić na form kwadraty czy koła, który wejdzie do dołka muffinkowego i będzie wystawał ponad niego. Staramy się rozbijać cieniutko brzegi, a środek mięsa zostawiamy nieco grubszy. Doprawiamy. Wkładamy mięso do foremek i w powstały mięsny dołek wkładamy: pieczarki, kawałki sera i papryki, posypując natką pietruszki. Wystające kawałki mięsa zakładamy na siebie, tak aby zakryć nadzienie. Wierzch posmarować majonezem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni ok. 30 - 40 minut.
..ale kuszenie... Już widzę ten rozpływający się camembert... Muffinki.. Kurczinnki :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście fajny obiadek. Takie "muffinki" to ja nawet bardziej wolę od ich słodkich krewniaczek;-)
OdpowiedzUsuńAle ciekawy sposób na pierś. Zrobię na pewno:D
OdpowiedzUsuńkapitalny sposob na inne uzycie muffinkowej formy-super obiadek!!!! przepyszny musi byc :)
OdpowiedzUsuńFajne i poddałaś mi pomysł na pewne danie.... Rewelka te mufinki :)
OdpowiedzUsuńAsiejko , przypomniałaś mi o tych muffinkach Krysi , muszę i ja się za nie zabrać , bo przepis jest bardzo fajny
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:)
OdpowiedzUsuńOj, takie muffinki to by mi bardzo smakowały :)
OdpowiedzUsuńKurczak, ser, pieczarki...ooo! coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJakie superaśne! :) Byłam przekonana,ze znajdę tu słodkie muffinki, a tu taka niespodzianka! Podobają mi się, bardzo :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł :) Mam wrażenie, że to genialny sposób na niejadka, a i dla "jadków" to super ciekawe danko :)
OdpowiedzUsuńTeż mam "oko" na te muffinki. Wyglądają rewelacyjnie:))))
OdpowiedzUsuńhaha uśmialam sie jak je zobaczylam, swietne
OdpowiedzUsuńale fajne i pomyslowe!
OdpowiedzUsuńSuper :). Choć ja jestem z tych lubiących słodkie.
OdpowiedzUsuńAle jak patrzę na składniki, jak patrzę na te 200g pieczarek, to aż mi się serce raduje :D. Mniam!
od dawna chodzą za mną te muffinki;)) U ciebie wygladaja pysznie:)
OdpowiedzUsuńTe muffinki są genialne ! Wiem, bo próbowałam :) Świetny pomysł na wykorzystanie formy mufinkowej :)
OdpowiedzUsuńMówię Asieja myślę bardzo urocza, z pięknym uśmiechem, Młoda dama :)
OdpowiedzUsuń:*
Zrobię je sobie. Nie wiem kiedy ale zrobię!
hehe
OdpowiedzUsuńśmiesznie nazwane:)
nette,
OdpowiedzUsuńbardzo rozpływający :-P
szarlotek,
lubię Twoje pomysły. ciekawa jestem bardzo.
majanko,
ja wiem, że słodkie tu zawsze, ale nie tym razem!
tili,
dla jadków bardziej :-)
Poleczko,
słońce! :-*