to ponoć zabawa dla dzieci. ale zapewniam, że i mi sprawia równie dużo radości. te chwile, gdy z mąki i kilku innych składników robi się masa tak miękka i przyjemna dla dłoni jak plastelina. drewniany wałek, który może ma już tyle lat co ja sama. foremki robiące w szufladzie bałagan. i serca, wszystkie o idealnie jednakowym kształcie i różnych kolorach. układane ciasno na blaszce, chowane do ciepłego piekarnika i pachnące na cały Dom. a na końcu to przyjemne chrupanie. domowe ciastka - chocby najzwyklejsze na świecie zawsze będą tymi najpyszniejszymi.
kruche ciasteczka kolorowe
/cytuję za Liską
175 g miękkiego masła, 200 g cukru pudru, 2 duże jajka, 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii, 400 g mąki pszennej, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1 łyżeczka soli, barwniki spożywcze
Piekarnik nagrzać do 180 st C. 2 duże blachy wyłożyć papierem do pieczenia. Z podanych składników zagnieść ciasto (ja dodałam jeszcze kilka barwników). Następnie podzielić je na porcje, wałkować na grubość ok. 1/2 cm i wykrawać ciasteczka. Układać na blaszkach i piec 8-12 minut.
kruche ciasteczka kolorowe
/cytuję za Liską
175 g miękkiego masła, 200 g cukru pudru, 2 duże jajka, 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii, 400 g mąki pszennej, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1 łyżeczka soli, barwniki spożywcze
Piekarnik nagrzać do 180 st C. 2 duże blachy wyłożyć papierem do pieczenia. Z podanych składników zagnieść ciasto (ja dodałam jeszcze kilka barwników). Następnie podzielić je na porcje, wałkować na grubość ok. 1/2 cm i wykrawać ciasteczka. Układać na blaszkach i piec 8-12 minut.
piękne ciasteczka! muszą być pyszne (: chyba się skuszę i w końcu zrobię pierwsze w życiu ciastka (zawsze robię tylko ciasta). przepis nie jest skomplikowany, więc będzie w sam raz na pierwsze spotkanie z ciastkami ;D
OdpowiedzUsuńFajne, takie mozaikowe:)
OdpowiedzUsuńcudne ciasteczka!
OdpowiedzUsuńkusisz kusisz... aż mam chęć wyciągnąć mój zbiór foremek :)
uwielbiam ciastkowe wieczory. Wałkowanie, włosy w mące i zapach pieczonych ciasteczek. W dodatku foremki... uwielbiam ciasteczka :)
najczęściej wykorzystuję serduszkowe foremki, mam ich kilka, w różnych rozmiarach :)
zostało jeszcze kilka dla mnie?
:)
Ps. gnam do kuchni :)
jeśc lubię, ale robić to już mniej ;)
OdpowiedzUsuńI jak ładnie napisałaś:)
OdpowiedzUsuńDomowo i ciepło się zrobiło..
Pozdrawiam Cię,Asiu!
Kusisz tymi sercami,aż u mnie pachnie :)Uwielbiam taki ciasteczkowy świat :)
OdpowiedzUsuńJa też lubie foremkowy śiwat ciasteczek. Teraz dziele te radosc z moja 5-letnia corką. Jej wlosy w mące, ubranko w masełku. I oczy wpatrzone w piekarnik...
OdpowiedzUsuńBajka
Pozdrawiam
Kuchareczka (www.kucharzytrzech.blog.onet.pl)
Asiu urocze te serduszka :) Zapachniało Świętami :)
OdpowiedzUsuńAsiu, może i dla dzieci, ale przecież każdy jest czyimś dzieckiem ;)
OdpowiedzUsuńCudne ciasteczka i fajny artykuł :)
Takie wałkowanie i wycinanie ciasteczek to świetna psychoterapia. Zawsze przy tym mam w pamięci rodzinne wycinanie pierniczków w dzieciństwie. Ale barwnikami spożywczymi się wtedy nie bawiliśmy, zawsze więc mogę nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńPrzepyszne są takie kruche ciasteczka :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUrocze serduszka :)
OdpowiedzUsuńJa tez bardzo lubie robic ciasteczka :) Nie zwasze je jem, raczej obdarowuje nimi bliskich podczas swiat. W tym roku tez zamierzam sie troche "pobawic" .))
Sa cudne! Lubie robić ciacha :)))
OdpowiedzUsuńSerduszko dobre na wszystko.
OdpowiedzUsuńNa każdą podkówkę - małą i dużą.
Uwielbiam te ciasteczka.
Pieknie je zrobiłaś.
Miłego dnia
M.
Jakie fajne marmurkowe ciacha :)
OdpowiedzUsuń