dobrze jest, gdy kubki są dwa. albo trzy. i można cicho zapytać.. "zrobić ci herbaty?" malinowej. dobrze jest, gdy słychać śmiech i stukot kroków na schodach. dobrze jest, gdy orzechowe ciasteczka znikają z różowego talerza. dobrze jest, gdy sypie śnieg, a w domu można się schować pod ciepłym kocem w paski i niczym nie martwic.
Swietnie to ujelas :)) Moglabym sie podpisac pod Twoimi slowami :)
OdpowiedzUsuńPrawda.
OdpowiedzUsuńOj tak, oj tak. Chwytaj i pamiętaj o tych chwilach. To najlepsze paliwo dla duszy.
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło Asiejko :***
I niech zawsze będą te kubki. Dwa, trzy... Najlepiej cztery. I niech nigdy nie zabraknie malin...
OdpowiedzUsuń:) Bardzo dobrze! :) A u mnie właśnie spokojnie i cicho prószy śnieg, a ja mam ochotę na kubek gorącej czekolady!
OdpowiedzUsuńWitaj Asiejko:)
OdpowiedzUsuńJak dobrze,że jesteś:)
Asiejko, znów jesteś taka ciepła w tak zime dni :) jak ulubiony szalik!
OdpowiedzUsuńuwielbiam malinową herbatkę i kocham maliny, a to wszystko w towarzystwie bliskich mi osób sprawia, że nic więcej do szczęścia nie jest mi potrzebne:) no może jakieś małe ciasteczko z Twojego różowego talerzyka;) pozdrawiam Cię ciepło w ten zimowy mroźny dzionek:)
OdpowiedzUsuńDobrze Asiejko, że jesteś... czekałam.
OdpowiedzUsuńI ładnie to wszystko napisałaś. Współodczuwam w pełni. Dobrze jest...
tak... to prawda. wtedy rzeczywiście jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńAsiejku niech Ci będzie jak najlepiej! I wróć juz :*
OdpowiedzUsuńDobrze jest się zakopać w kołdrze z książką i kubkiem herbaty, prawda .
OdpowiedzUsuńZimę można przeczekać.
A ja bardzo lubię czarną, mocną herbatę z sokiem malinowym - takim od mamy. No i do tego plasterek cytryny. Wtedy rzeczywiście jest dobrze:)
OdpowiedzUsuń...nic dodać nic ująć...
OdpowiedzUsuń:)
Ładnie to ujęłaś:)
OdpowiedzUsuńDobrze napisane!
Buziol for you!
Tili,
OdpowiedzUsuńpamiętam. każdego dnia.
Zaytoon,
właśnie.
Majanko,
dziękuję..
Fifijko,
jak szalik? to urocze :-)
amarantko,
dziękuję za czekanie.
Poleczko,
już. już wracam.