kartki w notesie zapełniają się kolejnymi literkami, słowami, cyferkami. dominuje mąka, jajka i cukier. gramy, mililitry, łyżeczki. gdzieś obok mleko, cynamon, orzechy, wanilia. na marginesie plama od masła. chowam go z powrotem do szuflady, wyciągam z piekarnika ciasteczka.
ciasteczka z orzechami włoskimi
mocno orzechowe, miękkie, pyszne..
200g mąki pszennej
150g orzechów włoskich
100g miękkiego masła
1 jajko
70g cukru pudru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
orzechy posiekać drobno, można zmielić, ale wydaje mi się, że ciastka z ich kawałkami są fajniejsze. mąkę wymieszać w misce z proszkiem i cukrem pudrem, dodać orzechy i pozostałe składniki czyli masło i jajko. zagnieść dłońmi ciasto, schłodzić w lodówce 10 minut, formować niewielkie kulki, lekko spłaszczać, układać na blasze wyłożonej papierem i piec około 10 minut w 180st.
Lubię. Robiłam podobne chyba z pecanami.
OdpowiedzUsuńTakie ciacha są przepyszne! Robiłam z orzechami włoskimi, były wspaniałe!:))
OdpowiedzUsuńPyszne ciasteczka, chętnie bym zjadła kilka:)
OdpowiedzUsuńja niestety mam zaległości w notowaniu w zeszycie z kartkami brudnymi od polewy czekoladowej.
OdpowiedzUsuń:<
Z niecierpliwoscia czekam na przyszly (dla mnie dlugi ;)) wolny weekend, by nadrobic moje 'przepisowe' zaleglosci wlasnie; nazbieralo sie sporo takich, ktore czekaja na posegregowanie, wpisanie czy wpiecie tam gdzie trzeba.
OdpowiedzUsuńCiasteczka - jak zwykle u Ciebie - bardzo zachecajace :)
Pozdrawiam!
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńNarobiłam sobie apetytu na... NOTES :)
Pozdrawiam
La Femme A Faim
Ja jestem bardziej nowoczesna.
OdpowiedzUsuńCzęściej drukuję niż piszę... ale to nie ma duszy...
Piękny masz notesik.
I pięknie pieczesz.
Ciasteczka jak zwykle super. Ja się zaraz zabieram za drożdżówki. Ale co mnie dziś urzekło to zeszyt-notes. Ja też mam swój, troszkę utłuszczony, z okładką w jagody, z tysiącem karteczek wypadających z niego.Bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńO super, ciasteczka z serii najprostszych, więc pewnie przepyszne
OdpowiedzUsuńAsiejko przepiękne. Tak się zastanawiam czy może do nich dać pszenną razową?
OdpowiedzUsuńCudowne:)
OdpowiedzUsuńAch te notatniki kulinarne, nie sposób nie ubrudzić:)
Pozdrawiam ciepło, Olcik
Z orzeszkami, mniaaaam!
OdpowiedzUsuńUroczy ten notesik. Ja mam ten problem, że zaczynam tysiące zeszycików, później nudzę się nimi, zmieniam, przepisuję.
OdpowiedzUsuńja w celu nieubrudzenia przepisów, stworzyłam sobie prezentację ;P ale notesik ma w sobie to sentymentalne "coś" :) podobają mi się te Twoje pulchne ciasteczka!
OdpowiedzUsuńzaplamione karteczki z przepisami zawsze niosą za sobą jakieś ciekawe wspomnienia :))
OdpowiedzUsuńŚlicznie napisane! Mimo przewagi internetu, folderów, zakładek, urok zeszycików z przepisami jest ponadczasowy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam kajeciki z przepisami, swoje (a właściwie swój - bo jeden ;-)), czyjeś - tyle w nich inspiracji, historii i serca tych, którzy je zapisują.. :-)
OdpowiedzUsuńCiasteczka orzechowe, miękkie - to musi być to! :-)
Uściski Asiejko :)))
Używam bardzo podobnego przepisu, ale zamiast masła daję smalec, często nawet ze skwarkami - brzmi okropnie, ale tak naprawdę smak orzechów jest wtedy jeszcze mocniejszy, a po smalcu śladu w smaku nie ma. Pozdrawiam :]
OdpowiedzUsuńBabka zdecydowanie poprawia humor, choć tak właściwie to nie był on zepsuty, może bardziej zamyślony. Bo jak można się smucić taką piękną wiosną? :) Dobranoc! :]
OdpowiedzUsuńmmmm zdecydowanie orzechowe rowna sie pyszne
OdpowiedzUsuńja chodzę do cukierni sowa to zawsze muszę skosztować jego orzechowych ciasteczek, uwielbiam, podejrzewam, że twoje są jeszcze lepsze
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas biorę jeden z "przepisowych zeszytów" ( a mam dwa) i wpisuje do niego ulubione receptury. Potem go gubię i znajduję za jakiś (za długi) czas. Dlatego wolę przepisy online ;)...
OdpowiedzUsuńCiasteczka? Godne pozazdroszczenia! :)
No ciasteczka na pewno pyszne (sama takie często piekę), ale notesiku to pozazdrościłam, ja mam tylko poplamiony zeszyt i segregatory :)
OdpowiedzUsuńale fajne !
OdpowiedzUsuńZnamy takie notesiki, znamy:) A ciasteczka na pewno przepyszne!
OdpowiedzUsuńJak ładnie to opisałaś. Te ciasteczka wyglądają świetnie! Wydaje mi się że takie krótko pieczone ciastka są najlepsze
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznościowo :) Ja też zaraz zabieram się za pieczenie ciastek. Wyjątkowo mam spokojny, leniwy poniedziałek...
OdpowiedzUsuńCiach mlask i juz kilku nie masz :)
OdpowiedzUsuńPycha!!! tez mam taki magiczny zeszyt, poplamiony, poszarpany z wieloma przepisami:)
OdpowiedzUsuńAsiejko, u Ciebie jak zawsze urokliwie:) Ciasteczka: pysznosci!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
A ja sobie zapisalam i wyprobuje. A co! Bardzo zachecajace :D
OdpowiedzUsuńzarazem takie proste i pyszne:) uwielbiam orzechy i kruche ciastka... to cosik dla mnie!:) zrobię na bank:)
OdpowiedzUsuńsmakowicie to wszystko wygląda. i chcę własny notes z przepisami! kiedyś miałam zeszyt z zamówieniami i pomysłami fimowymi ale go zgubiłam. podejrzewam, że taki z przepisami podzieliłby jego los :(
OdpowiedzUsuńmoże założę jeden do wszystkiego i będę pilnować jak oka w głowie? ;D
Ciasteczka z orzechami - same pyszności!
OdpowiedzUsuńja też mam taki swój notesik, a raczej duży zeszyt (;
OdpowiedzUsuńzjadłabym teraz do herbaty jedno takie ciastko (:
pozdrawiam
Bardzo zgłodniałam na ich widok. Czy mogę jedno, nie...dwa. Choć jest późna już pora, to chętnie bym zjadła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa myslalam , ze jestem ta ostatnia co nie drukuje tylko zapisuje w zeszyciku :)
OdpowiedzUsuńI ja zapisuję. I Twoje ciasteczka też tam trafiają :)
OdpowiedzUsuńM.
Też zapisuję w zeszyciku ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne ciastka, pysznie wyglądają, zjadłabym sobie jedno, pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńPyszniutkie ciasteczka! Też mam plamy i plameczki w swoich zeszytach z przepisami:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że smak włoskich w ciastach uwielbiam. I jest o niebo lepszy niż laskowe czy migdały.
OdpowiedzUsuńTe ciasteczka ja też upiekę w najbliższym czasie ... bo mam jeszcze włoskich orzechów tyle więc trzeba je zutylizować.
O skosztowalabym, ksztalt maja przedni te ciasteczka i orzechy, ba!
OdpowiedzUsuńWiesz asiejka, gdy czytam o wpisywaniu przepisow do notesu to zazdroszcze, od miesiecy nie moge sie zmobilizowac :-))