niedziela, 11 lipca 2010

snuję i chrupię. plany i ciastka.

na tarasie szukam kawałków cienia. słońce zagląda przez ramię. na stoliku mrożona kawa z różową słomką, kilka ciastek z czekoladą i pomarańczą. snuję plany na nowy dzień. spacer, garść czereśni, wieczorna przejażdżka nad morze? na razie zostanę tu.

kruche ciastka pomarańczowo czekoladowe
przepis z książki ‘Noël et ses friandises’ Betty Bossi
/
cytuję za Beą

150g masła
100g cukru
szczypta soli
2 żółtka
(dodałam też 1 białko)
otarta skórka z 1 pomarańczy
(pominęłam)
50g gorzkiej czekolady
(dodałam 100g)
25g kandyzowanej skórki pomarańczowej
(dodałam 100g)
250g mąki

Masło utrzeć w misie, dodać cukier, sól i żółtka i ucierać do białości. Następnie dodać otartą skórkę, drobno posiekaną czekoladę i kandyzowaną skórkę pomarańczową oraz mąkę i wszystko dokładnie wymieszać. Z ciasta uformować kulkę, zawinąć w folię i włożyć do lodówki na ok. 10 minut. Piekarnik nagrzać do 180°. Ciasto rozwałkować na grubość ok. 7 mm i wycinać kształty (robiłam kuleczki i rozpłaszczałam je lekko). Ułożyć ciasteczka na blasze wyłożonej papierem i piec ok. 11 minut.

59 komentarzy:

  1. Asiejko, zatem przesyłam mój balkonowy cień dla CIebie i obiecuję sobie, że zrobie te ciasteczka:)MIłej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mile sa takie poranne plany :) Szczegolnie gdy pogoda dopisuje. Wycieczki nad morze zadroszcze bardzo... Pozwol, ze wirtualnie Ci potowarzysze :)

    No i ciesze sie, ze ciasteczka nadal Ci smakuja :))

    Pozdrawiam serdecznie! I milego dnia zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. moje plany dotyczące całodziennego siedzenia w chłodnym domu zostały zburzone. biorę od ciebie ciastko na pocieszenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wieczór nad morzem z ciasteczkiem w łapce byłby cudowny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Asieja, ciasteczka musza byc super- zrobie je na urodziny A (on kocha pomarancze i czekolade)- z nieba mi spadlas :) dzieki :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdybym miała mrożoną kawę z różową słomką i tak pysznie wyglądające pomarańczowo czekoladowe ciastaczke, to chciałabym tam zostać na zawsze;)

    OdpowiedzUsuń
  7. do pomarańczowych wypieków jakoś zawsze podchodziłam z pewnym dystansem. muszę to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę możliwości przejażdżki nad morze...;)
    Ciastka fajne, ale teraz chyba rozpłynęłabym się tak jak ta czekolada...;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy12:36:00 PM

    Nie mam balkonu. Ale zielone drzewa w ogrodzie dają mnóstwo cienia... Szkoda tylko, że tak daleko mam do szumu fal...

    OdpowiedzUsuń
  10. Akurat piję kawę, ale by mi pasowało takie ciaścio...
    P.S. Ja nie potrafię się zdecydować, czy wolę z bułeczką czy z czosnkiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. fajne ciacha, lubię tą parę czekolady z pomarańcza

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też ostatnio lubie użyć cytrusy w wypiekach. Może dlatego, że wnoszą troche orzeźwienia.
    Ciastka wyglądaja świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że upały Cię nie zniechęcają... :) Świetne ciasteczka, na pewno pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  14. Widze ze u Ciebie też krucho.
    Smakowicie wyglądają te ciasteczka.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy3:48:00 PM

    mówiłam Ci już, że ubóstwiam Twoje ciasteczka?

    OdpowiedzUsuń
  17. odrobina chlodu...dlatego uwielbiam podlaskie lasy. chlod i rower. ale tesknie za gorami. tam dopiero czuje ze zyje.
    uwilbiam robić ciasteczka. pomarańcza i czekolada. kolejne genialne polaczenie

    OdpowiedzUsuń
  18. tej wycieczki nad morze to zazdroszcze :)a przepis do przetestowania :)
    Pozdr An

    OdpowiedzUsuń
  19. mrozona kawa i ciasteczka to jest to! :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. ta różowa słomka brzmi słodko :)

    :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczne zdjęcia... strasznie fajnie klimatyczny ten Twój blog. Pozdrawiam upalnie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mmmmmm do schrupania !!! Podeślij mi kilka, co ?

    OdpowiedzUsuń
  23. niespiesznie, w teraźniejszości, chłonąc życie wszystkimi zmysłami - dokładnie tak, jak lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Asiejko, jakie cudowne ciasteczka:))
    Zjadłabym sobie chętnie popijając mrożoną herbatkę:)
    Ja dziś sie smażyłam na plaży .

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękne plany,pyszne ciasteczka! Taki słoneczny przekaz...

    OdpowiedzUsuń
  26. u mnie na balkonie o cieniu można tylko pomarzyć, ale teraz nie marzę o cieniu a o tych ciasteczkach :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Asiejko! A wiesz, że to moje ulubione kruche ciasteczka! Zajadam się nimi wielokrotnie, teraz za każdym razem będę myślami z Tobą! Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Asiejku nie nadążam żeby być na czasie z Twoimi wpisami, ale uwielbiam Twoje słowa, myśli i obrazy jakie przez nie pokazujesz ;*
    Bardzo się cieszę, że jesteś Mała Wrażliwa Istotko :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Witaj :)

    Takie
    ciastka najbardziej smakują mi z kawałkami czekolady :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Kawałki czekolady w ciastkach mniam, uwielbiam ten charakterystyczny smak gorzkiej czekolady.

    OdpowiedzUsuń
  31. uwielbiam robić (i jeść) takie ciacha :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Anonimowy1:24:00 PM

    Asiejko, uwielbiam Twoje ciasteczka! te też stają w kolejce do wypróbowania..
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  33. ta czekolada w środku kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Słodko tu u Ciebie;) Dziękuję za komentarz;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Zdjęcia wyglądają troszkę jesiennie - jak udało Ci się uchronić przed tym żarem?!:):) Miłych wakacji, pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ciasteczko, czekolada, czereśnie...poszukiwanie cienia..jakie to znajome, bliskie, codzienne, letnie...tylko tego morza zazdroszczę :) Ale jak przymknę oczy , to widzę moją ulubioną plażę :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Tez bym z checia została przy takich ciasteczkach i czereśniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. ojj widzę, że u Ciebie Asiu ostatnio b.ciasteczkowo:)) no i pysznie:) super

    OdpowiedzUsuń
  39. Mam słabość do ciasteczek, zwłaszcza takich.... :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  40. A ja mam plan- powygrzewać się na słońcu..
    idę więc go zrealizować.
    Zazdroszczę morza!:)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  41. skorzystam z Twojego przepisu przy najbliższej okazji!

    OdpowiedzUsuń
  42. Pyszności serwujesz! Pomarańcza z czekoladą i to zatopione w kruchutkich ciasteczkach to coś cudownego! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Co za smakołyki serwujesz;) Mnie w taki upał to się nic nie chce ;)
    Zapraszam do zabawy u mnie;*

    OdpowiedzUsuń
  44. zazdroszczę tego morza!
    a ciasteczka bym schrupała z chęcią (:
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  45. ale pyszne te ciasteczka - chętnie bym spróbowała!

    OdpowiedzUsuń
  46. nic się nie obrażę, bo sama nie przepadam za takimi zabawami, na wiele nie odpowiedziałam, ale z braku czasu, żeby coś kartkowego pokazać powypisywałam ;)
    buziaki śle;*

    OdpowiedzUsuń
  47. Takie dobroci jak u ciebie to mogłabym chrupać codziennie :) świetnie złapany aparatem listek!

    OdpowiedzUsuń
  48. odrobina cienia i takie ciastko...może być jedno... marzenie

    OdpowiedzUsuń
  49. a u Ciebie jak zawsze... pyszne zdjęcia pyszne wpisy:)
    pozdrawiam,Beata

    OdpowiedzUsuń
  50. Bardzo, bardzo podoba mi się tytuł! A ciacha sama bym schrupała:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  51. Zimna kawa, ciastko i słońce...błogie letnie dni...wakacje;)

    OdpowiedzUsuń
  52. uwielbiam pomaranczowe wypieki, a nie czesto je widze na blogach. Ciastka są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  53. O nie, chyba mi skasowalo komentarz. Skasowalo czy puscilo?

    OdpowiedzUsuń
  54. Chyba skasowało - napisałam, że bardzo mi sie podoba pomarancza w ciasteczku :)

    OdpowiedzUsuń
  55. muszę się w końcu wziąć za te ciastka, od dawna jestem ciekawa ich smaku.. może teraz...?:)

    OdpowiedzUsuń
  56. kilka ciastek, kilka ciastek z czekolada i pomarancza... asiejka, czasem wystarczy przeczytac, pomyslec i wypatrzec fakture drewna na zdjeciu i ucieszyc oko :-) :*

    OdpowiedzUsuń