nadrabianie zaległości jest przyjemne. czasopismo z datą maj 2010, zapomniane pastele, które dziś zapełniają kartki kolorami tęczy. mam dużo czasu. aby popatrzeć przez okno jak pada deszcz, wybrać najładniejszą papeterię i napisać list. wypić trzy kubki zielonej herbaty. jest go na tyle dużo, że jeszcze upiekę najlepsze babeczki ze śliwkami.
muffiny ze śliwkami
2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej (dodałam 1/3)
2 jajka, roztrzepane
120 g drobnego cukru
pół szklanki oleju
300 g kwaśnej śmietany lub jogurtu (dodałam twarożek waniliowy)
5 śliwek, pokrojonych na małe kawałki (dodałam o kilka więcej)
1/4 szklanki cukru demerara (pominęłam)
w jednym naczyniu wymieszać składniki suche, w drugim mokre, połączyć razem, dodając na koniec śliwki. ciasto nałożyć do formy na muffinki, każdą posypać cukrem, piec około 25 minut w temperaturze 190ºC. poczekać chwilę zanim przestygną, potem wyciągać z formy. studzić na kratce. /cytuję za Dorotus
kurcze zdawało mi się, że już kiedyś takie u Ciebie widzialam... hmm;D
OdpowiedzUsuńWyglądają uroczo, i jeszcze śliwki- pychaa;)
a ja co roku wyrzucam tony rzeczy z pokoju podczas wielkich porządków wakacyjnych, i znalazłam wielkie pudło pasteli - również zapomnianych :]
OdpowiedzUsuńśliwek jeszcze tego roku nie jadłam, ładnych nie widziałam.
I ja uwielbiam odkrywac takie zapomniane skarby. Radosc jest wtedy podwojna :)
OdpowiedzUsuńSliczne babeczki Asiu!
I ja uwielbiam odkrywac takie zapomniane skarby. Radosc jest wtedy podwojna :)
OdpowiedzUsuńSliczne babeczki Asiu!
Podobnie uzupełniam zaległości- książkowe, filmowe,towarzyskie.Mam wtedy o wiele więcej radości,niż na bieżąco...
OdpowiedzUsuńBabeczki urocze!
cudowne i na dodatek ze śliwkami!
OdpowiedzUsuńasiejko! dostalam wczoraj papierki do muffinek, w kwiatki, biale w zielone, mogewreszcie robić babeczki! hura hura hura!
OdpowiedzUsuńa list juz napisane, czeka w podluznej kopercie na wotrek do wysłania :)
kiedyś uwielbiałam malowac pastelami, ale brak czasu spowodował że dawno nie były wyciagane, szkoda...
OdpowiedzUsuńzazdroszczę tego wolnego czasu :( ja to nawet nie mam kawałka czasu żeby wpis na swoim blogu zrobić, a co dopiero poodwiedzać pyszności innych, o książkach nie wspomnę :(
OdpowiedzUsuńa muffinki cudne, na moim drzewku śliwki jeszcze nie dojrzały
pastele są boskie
OdpowiedzUsuńtylko ja jakoś jestem rozczarowana moją z nimi współpracą...
urocze, śliczne, apetyczne! muffinki, chyba każde jedne, są wspaniałe ;]
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten deser / ciastko / czy jak to tam nazwać xd
mmm... mam ochotę na śliwki. ale chyba zrobię z nich knedle;)
OdpowiedzUsuńwieki nie piekłam muffinów.
OdpowiedzUsuńte Twoje są tak naturalne, że aż pachną przez monitor ;-)
urocze miejsce - kopalnia słodkich pomysłów kulinarnych - na pewno skorzystam z niektórych przepisów :) :) :) Bardzo mi się podoba - a babeczki wyglądają smakowicie i ze śliweczkami, które lubię :) :) :)
OdpowiedzUsuńwygladaja cudnie:) i jak to muffinki na pewno smaczne:) a mi tez chodza po glowie muffinki tylko ze z brzoskwiniami, ale moze skusze sie na sliwki...
OdpowiedzUsuńpyszności! mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńoOO muffiny śliwkowe ;O
OdpowiedzUsuńpyszności ;)
Super te mufinki i czas na gazetke, mam takich zaleglych kilka, tez je kiedys przeczytam... :-)
OdpowiedzUsuńMilej niedzieli. M
zdjęcie z pastelami - bomba:) też lubię jak czas wolno płynie i w końcu można oddać się małym przyjemnością.
OdpowiedzUsuńo przy takich muffinach to mogłabym niejeden list napisać :)
OdpowiedzUsuńja łapię każdą chwilę. nie delektuję się. nie mam na to czasu (niestety). każdego dnia (jadąc autobusem) obmyślam plan nadrabiania zaległości. Wszystkich. Brakuje czasu. Zazdroszczę tych chwil dla siebie.
OdpowiedzUsuńBardzo.
Zdjęcia pyszne.
:)
zaległości... zawsze mówię "mam jeszcze czas" i tak się zbiera
OdpowiedzUsuńbabeczki pyszne
Nadrabianie zaległości jest przyjemne... A pastele chyba u mnie w domu rodzinnym gdzieś w szufladzie biurka się chowają. Miłego czytania
OdpowiedzUsuńMuffinki wygladają pysznie, to Ja chętnie bym jedną skradła ;))
OdpowiedzUsuńPiekłam je, piekłam kilka razy! Są pyszne :) A że dzisiaj po raz pierwszy w tym roku kupiłam śliwki, to akurat dobrze, że przypomniałaś o tych babeczkach :)
OdpowiedzUsuńChochelka Grubsza
bardzo podobają mi się kolory tych zdjęć. i same zdjęcia również. takie pyszne:)
OdpowiedzUsuńczy to moje kochane suche pastele?
OdpowiedzUsuńśliwki, śliwki.. i tak tęsknię za czereśniami, ale i śliwki uwielbiam. zwlaszcza w wypiekach..
Uwielbiam muffinki jogurtowe z owocami albo z czekoladą. Spróbuj kiedyś albo z kefirem, albo z jogurtem naturalnym, niebo w gębie :). Ze śliwkami nie robiłam jeszcze, super!
OdpowiedzUsuńze śliwkami jeszcze ich nie piekłam za to z rabarbarem wiele razy :)
OdpowiedzUsuńmam straszne deja vu z tym Twoim postem:) jak dorwę jeszcze gdzieś śliwki to robię dżem śliwkowy. No chyba że dorwę coś innego wtedy będzie jakiś inny :)
OdpowiedzUsuńNiedługo mój wolny czas się skończy więc muszę korzystać póki mogę :D
Buziaki
nadrabianie zaległości jest super. szczególnie to czytanie i przeglądanie sterty rzeczy odłożonych właśnie na później. Bardzo mi się podoba przepis, szczególnie te "pominęłam, dodałam więcej..." Uwielbiam w kuchni to zmienianie, dostosowywanie do zawartości szafek, humoru, gustu domowników lub gości. Niby przepis u wszystkich taki sam, a efekty tak różne :)
OdpowiedzUsuńdeszczowe uściski!
m+a
a ja akurat potrzebuję jutro upiec muffiny. a te wydają się być takie pyszne...pewnie wypróbuję ten przepis. :)
OdpowiedzUsuńjutro kupię śliwki, jak będę jeszcze grubsza to będzie Twoja wina :P
OdpowiedzUsuńAlbo mam dejavue, albo już komentowałam te muffinki;) Nic to, zjadałabym, ze dwie od ręki, z kubkiem zielonej herbaty:)
OdpowiedzUsuńoj wracaja wspomnienia;)
OdpowiedzUsuńpzdr
zdrowozyj.blox.pl
oj wracaja wspomnienia;)
OdpowiedzUsuńpzdr
zdrowozyj.blox.pl
Witam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCudowne babeczki, uwielbiam takie z owocami, pozdrawiam
Pyszne ciastko, dobra lektura...czego od życia chcieć więcej?:) Jak zawsze smakowicie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPastele... Można z nich wyczarować najprawdziwsze cuda na papierze. Szkoda, że sama tak nie potrafię...
OdpowiedzUsuńA śliwki to jedne z moich ulubionych letnich owoców (z resztą - które nimi nie są? kocham wszystkie).
Uściski!
Masala jest cudna, polecam! A może by tak muffiny z maslą... :D
OdpowiedzUsuńA może masz wypożyczalnię czasu wolnego? :-) Pastele uwielbiam, choć nie umiem się nimi posługiwać. Babeczki idealne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńmniam - poproszę !
OdpowiedzUsuńMuszą być pyszne. Niesamowicie wygladaja.
OdpowiedzUsuńMi zawsze wydaje się, że mam tyyle czasu - a potem kurczy się on w tempie ekspresowym.
OdpowiedzUsuńI nie robię nawet polowy rzeczy, które chciałabym zrealizować. I zawsze potem żałuję...
Nawet muffinek nie piekłam TAK dawno - a przecież należały kiedyś do czołówki moich ukochanych wypieków...
Kusząco... Piękne zdjęcie to z pastelami. Przywołało wspomnienia dawnych lat...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
...wspomnienia zawsze sa piekne....a jeszcze jak takie pyszne babeczki do nich dolacza,to juz na pewno bedzie udany dzien...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dawno takich nie piekłam :-) a szkoda...:-)
OdpowiedzUsuńja tez mam teraz muóstwo czasu. Teraz nadrabiam zaległosci w czytaniu ksiazek ;)
OdpowiedzUsuńZracji swojego rozwichrowania, ciągle coś gubię i ciągle coś odnajduję :) A bułeczkę ze śliwką bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńupiekłam wczoraj, ale sliwki zastąpiłam brzoskwiniami...pycha :) Już zniknęły! :)
OdpowiedzUsuńMi czas nieubłagalnie się teraz skraca i coraz go mniej mam, podejrzewam, że niebawem ja odkurzę jakąś gazetę z maja lub czerwca, ale jeszcze trochę... babeczki wspaniałe muszą być. Bardzo lubię wypieki ze śliwkami:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńprześliczne te Twoje babeczki!:) podziwiam Twoje kulinarne poczynania:))
OdpowiedzUsuńKolory sa jakies takie niesamowite na tym zdjeciu Asiejko :-)
OdpowiedzUsuńLato,
OdpowiedzUsuńbeztroskie chwilę.
Uwielbiam!
oj jak ja ci zazdroszczę tego wolnego czasu ale od poniedziałku ide na tydzień urlopu i mam nadzieje nieco poleniuchować :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny tutaj u Ciebie klimat !!! Zdjęcia ciekawe i swojska atmosfera - pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńMuffinki zrobiłam , wyszły pyszne .
OdpowiedzUsuńZjedliśmy , zanim zdążyły ostygnąć .
Śliczne te muffinki :D Do tego śliwki.... muszą być bardzo dobre :D
OdpowiedzUsuńna pewno pyszne te muffiny :-)
OdpowiedzUsuń