cukrowe myśli. lubię bycie tu, niewypowiedziane słowa.. moje, Wasze. bałam się przez chwilę, że ktoś zabierze mi to co w wirtualnym świecie dla mnie najdroższe. wszystkie pogubione obrazki i zdania pisane o poranku, senne. 2 filiżanki mąki i filiżanka czekoladowych groszków - dzisiaj ciastka.
dziękuję, że jesteście.
ciasteczka bajkowe
/cytuję za Liską
1 filiżanka cukru
1/2 filiżanki miękkiego masła
2 jajka
2 filiżanki mąki
1 filiżanka czekoladowych czipsów (można zastąpić drobno pokrojoną czekoladą, np. białą lub mleczną)
Nastaw piekarnik na 180 st C. Masło ubij z jajkami i cukrem. Następnie dodaj mąkę i czekoladowe chipsy, dokładnie wymieszaj. Na blasze wyłożonej papierem należy układać ciasteczka (w książce każą zrobić to łyżką, nasza masa była dosyć zbita, więc lepiłyśmy kulki, rozpłaszczając je na blasze). Piec 15 minut.
dziękuję, że jesteście.
ciasteczka bajkowe
/cytuję za Liską
1 filiżanka cukru
1/2 filiżanki miękkiego masła
2 jajka
2 filiżanki mąki
1 filiżanka czekoladowych czipsów (można zastąpić drobno pokrojoną czekoladą, np. białą lub mleczną)
Nastaw piekarnik na 180 st C. Masło ubij z jajkami i cukrem. Następnie dodaj mąkę i czekoladowe chipsy, dokładnie wymieszaj. Na blasze wyłożonej papierem należy układać ciasteczka (w książce każą zrobić to łyżką, nasza masa była dosyć zbita, więc lepiłyśmy kulki, rozpłaszczając je na blasze). Piec 15 minut.
Te filiżanki w przepisie sugeruja, że do tych ciasteczek kawa pasuje jak ulał...
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejny przepis. Pewnie na piknik zabierzemy ze soba ciasteczka z bajki.
Pozdrawiam
Asiami
Wróciłaś:D udało się! Ja chcę takie ciasteczka na majówkę!
OdpowiedzUsuńJak dobrze,że jesteś! Martwiłam się o Twój kawałek życia zapisany na blogu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje ciasteczka!
asiami, rzeczywiście.. kawowy dodatek to niemal do każdych ciasteczek pasuje.
OdpowiedzUsuńAmber, dziękuję za troskę..
jak to dobrze ,że są ciasteczka (bardzo te lubię ), jak to dobrze, że Asia ma to co jest jej znowu dla siebie
OdpowiedzUsuńbuźka
cudownie że blog się odnalazł
OdpowiedzUsuńprzepyszne ciasteczka :)
Asiu, cieszę się, że odzyskałaś blog.
OdpowiedzUsuńA ciastka? Aż ślinka leci.
Pozdrawiam
tmach
Jak dobrze że jesteś:)
OdpowiedzUsuńuff, jak dobrze, że już po stresie... oby nigdy więcej!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że nic sie nie stało! Lubię, jak tu jesteś :)
OdpowiedzUsuńAsiu, cieszę się, że się udało ;)
OdpowiedzUsuńCieszę sie, ze jesteś....że wróciłaś:) a ciasteczka franklina uwielbiamy... często piekę je z synkiem:) ..a moze i dziś upiekę...a co dołączą do kolekcji z wczoraj:) zdjecie mnie zauroczyło:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsiejko, dobrze,że jesteś!
OdpowiedzUsuńuściski!
J.
Super! Jesteś już! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSiedzę z poranną kawą przy oknie i Twoje ciasteczka spowodowały że... muszę skoczyć po coś słodkiego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Asiejko kochana ,jak dobrze,ze jestes! :**
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo się cieszę:) Uwielbiam Twojego bloga i uwielbiam Cię tu :)
Dobrze że wszystko się udało...a ciasteczka urocze:)
OdpowiedzUsuńCiasteczka... Mniam... ;D
OdpowiedzUsuńufff, Asiejka wróciła ^_^
OdpowiedzUsuńNie potrafiłam pomóc, ale trzymałam kciuki, by znalazł się ktoś, kto mógł to zrobić. Cudownie, że tak się stało. Dobrze, że jesteś...
OdpowiedzUsuńhurra, asiejku, cieszę się ogromnie, że wszystko skończyło się dobrze. Uściskuję cię mocno z dołu kraju :) :*
OdpowiedzUsuńBlog się odnalazł! Cieszę się razem z Tobą Asiejko:)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że udało się wszystko przywrócić i że jesteś szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńAsiejko dobrze, że już jesteś! Pilnuj go teraz mocno, żeby już nigdy nigdy Ci nie uciekł :)))
OdpowiedzUsuńDobrze że jesteś. Brakowało mi twoich bajkowych ciastek i zapowiedzi. ; D
OdpowiedzUsuńUf! Jak dobrze, że jesteś! :* Niech Ci będzie jak w bajce :)
OdpowiedzUsuńcieszę się , że jesteś;) i do tego z pysznymi ciastkami
OdpowiedzUsuńMówiłam, że wszystko będzie dobrze?
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest dobrze :)
Ciasteczka ekspresowe. Coś dla mnie! ;)
OdpowiedzUsuńpieguski expresski :)
OdpowiedzUsuń:*
to my dziękujemy że jesteś.
OdpowiedzUsuńa bajkowe, bajkowe. Śliczne!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie ciasteczka;)
OdpowiedzUsuńo raju Asia, dobrze że bloga odzyskałaś.. dla mnie jest to niepojętym jak to się dzieje że nagle blogi znikają ...
OdpowiedzUsuńufff! Jak dobrze, że już jesteś!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że się uda!
Pozdrawiam ciepło.
nie wyobrażam sobie innego finału. już dobrze
OdpowiedzUsuń:)
Ale mi zapachniało gorącymi ciasteczkami :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że zagrożenie minęło!
Pozdrawiam
Ciesze sie ze jestes znowu:)
OdpowiedzUsuńNapiszę tylko- UFFFF! :)
OdpowiedzUsuń:-)))
OdpowiedzUsuńoch, Asiu, nawet nie wiesz jak mi ulżyło, jak zobaczyłam, że blog wrócił do nas :))
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo że udało się odzyskać bloga. I oby więcej się to nie przytrafiło nikomu. Pozdrawiam cieplutko ;)
OdpowiedzUsuńAsiejko cieszę się, że wszystko się dobrze ułożyło i odzyskałaś swój wirtualny "kawałek podłogi" :)
OdpowiedzUsuńKamień z serca
OdpowiedzUsuńOddali Ci bloga! Yupi!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie pieguski
OdpowiedzUsuńjak dobrze że są ciastka.. jak dobrze że jesteś TY i to miejsce.. :)
OdpowiedzUsuńAsiu, właśnie przeczytałam co się stało... Jak dobrze, że już dobrze...:)
OdpowiedzUsuńZjadłabym takie bajkowe ciasteczko! :-)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że wszystko w porządku u Asi.
OdpowiedzUsuń;)
Cudowne ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę, że Ty jesteś:*
Ufff.Dobrze, że jesteś.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że odzyskałaś bloga, bo naprawdę miło się czyta (:
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś Asiu :)
OdpowiedzUsuńAle apetyczne śliczności :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że wszystko działa, bo inaczej nie miałabym gdzie stanowczo żądać ukulania czegoś kokosowego! ;P
OdpowiedzUsuńdobrze, że wszystko działa, bo inaczej nie miałabym gdzie stanowczo żądać ukulania czegoś kokosowego! ;P
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest już dobrze! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam!
OdpowiedzUsuńPyszne! :))) I wyszly takie duze i sliczne! Dzieki za pomysl! :)
OdpowiedzUsuńPyszne! I wyszly takie duze i sliczne! Dzieki za pomysl! :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń