szare chodniki, kolorowe owoce. samotne spacery i gwarne ulice. radość schowana w literach, tęsknota w słowach. krótka spódnica i nadmorski deszcz. kwaśne porzeczki i słodkie placki z miodem. nastroje w tysiącu odcieniach.
placuszki owsiane
składniki dodawałam 'na oko' do uzyskania ciasta o konsystencji śmietany, na 1 porcję
mąka pełnoziarnista (ok. 1/2 szkl., lub zwykła mąka)
płatki owsiane błyskawiczne (ok. 1/2 szkl.)
łyżka otrębów owsianych
mleko w proszku (ok. 6 łyżek, można dodać także zwykłe mleko i wtedy zrezygnować z wody)
2 łyżki cukru trzcinowego (lub zwykłego)
kapka oleju (czyli około 1 - 2 łyżek)
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta sody
/ewentualnie aromat lub cukier waniliowy
wszystkie suche składniki czyli mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą, cukrem, płatkami owsianymi i mlekiem wymieszałam w misce. dodałam wodę (można zrezygnować z mleka z proszku i tutaj w miejsce wody dodać zwykłe mleko), wymieszałam i smażyłam na teflonowej patelni kładąc jedną łyżkę ciasta na 1 placka. zjadałam polane miodem i z kwaśnymi porzeczkami. można podawać je także z jogurtem czy ulubionymi owocami, polane syropem klonowym.
fajne na śniadanka:)
OdpowiedzUsuńzamawiam na gdańskie śniadanko! ;)
OdpowiedzUsuńfajne :) muszę koniecznie zapisać i wypróbować, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa ja niestety nie lubie plackow, ale wszytskim zycze smacznego! :)
OdpowiedzUsuńMmm pyszności:)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta pierwsza, fotograficzna sklejka, bardzo minimalistyczna :)
Doskonale wyszły :D takich jeszcze nie robiłam.
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis. Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńApetyczne i zachęcające :)
OdpowiedzUsuńSiS, nooo.. koniecznie. bo pyszne były.
OdpowiedzUsuńDomi, dziękuję.. też lubię ten minimalizm.
już zapisuję przepis ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają świetnie...
Łyżka cieszę się, że Ci się spodobały!:-)
OdpowiedzUsuńTakie złociste placuszki to ja bardzo,bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńa jakie zdrowe:)bardzo fajne placuszki.
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś pod znakiem porzeczek. Lubię kontrasty ;).
OdpowiedzUsuńo koniecznie muszę wypróbować...
OdpowiedzUsuńDobre placuszki na udany dzień:)
OdpowiedzUsuńMiód i kwaśne porzeczki.Pyszny kontrast.
OdpowiedzUsuńW sam raz na samotne śniadanie.
słodko-kwaśne kombinacje to te najlepsze. Pyszne placuszki, kolejny przepis do mojej placuszkowej kolekcji;) Mmmmniam! Ściskam:)
OdpowiedzUsuńWygladaja przepychotowo! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko!
OdpowiedzUsuńChyba nie ma placuszków, które by mi się nie spodobały ;P ;)
Twoja porzeczka wygląda jak kolczyk :)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie te Twoje placuszki wyglądają!
OdpowiedzUsuńCudne śniadanie
OdpowiedzUsuńHolga, ciekawa jestem co u Ciebie.
OdpowiedzUsuńAmber, na niesamotne jeszcze bardziej. wtedy jest jeszcze więcej uśmiechu.
Mar ,taka kolekcja to chyba nie ma końca.. jest tyle możliwości :-)
Kuchareczka,fajne byłyby takie kolczyki w porzeczkowym kształcie.
Świetny przepis ! Na pewno wykorzystam :) Dzięki ;-*
OdpowiedzUsuńNie przepadam za porzeczkami, ale chciałabym takie fioletowe buciki! ;) nie mam takich. :(
OdpowiedzUsuńFajne fotki. ;)
pyszka Asiejko! placuszki świetne, a zdjęcie porzeczki... ACH! moje jeszcze niedojrzałe, jeszcze brak im kilku słonecznych dni, ale pod koniec tygodnia jadę nazbierać koszyczek tych czerwonych kuleczek :)) ściskam!
OdpowiedzUsuńKasia,buciki są czarne, a ja mam słabośc do balerinek :-)))
OdpowiedzUsuńKasia, porzeczki to chyba jednak całkiem fotogeniczne czerwoności.
Bardzo zmodyfikowana wersja moich placuszków :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis :)
pyszne
OdpowiedzUsuńOwsiane placuszku to zdecydowanie jedne z lepszych, jakie miałam okazję jeść. Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńpiękna definicja kobiety:) a placuszki - palce lizać:)
OdpowiedzUsuńa ja z porzeczek zrobiłam dzisiaj kompot:)
OdpowiedzUsuńCudowne placuszki. I na śniadanko i na obiad. Super :)
OdpowiedzUsuńWybieram RADOŚĆ schowaną w słowach:)
OdpowiedzUsuńniesamowity post.
OdpowiedzUsuńod razu podniósł mnie na duchu.
i te placuszki... no, kto o takich nie śni?
Zazdroszczę tych porzeczek, tutaj niestety ich brak. Placuszki prezentuja sie przepysznie, i całkiem możliwę, że z jagodami będą równie smaczne:-)
OdpowiedzUsuńPo jakiej nadmorskiej miejscowości się spaceruję?
Pozdrowienia z NYC ślę Agnieszka.
wyśmienite,a jednocześnie proste placuszki,dobre na śniadanie;),pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja właśnie wczoraj jadłam czerwone kwaśne porzeczki w połączeniu ze słodkimi jabłkami. Marzenie ;)
OdpowiedzUsuńLubię, bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńgoh., definicja kobiety.. coś w tym jest.
OdpowiedzUsuńKarmel-itka, lubię gdy moje słowa są Ci bliskie..
agnieszka, jagody byłyby cudne. mój nadmorski Gdańsk..
Ewa, o tak, owocowo pysznie.
talerzyk z Duki- mamy identyczny.
OdpowiedzUsuńpiękne pierwsze zdjęcia analogowe- zachwycam się
buziak, Asiejko
Olcik, no właśnie.. ja już widziałam, że mamy takie same talerzykowe kolory:-)))
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić takie placuszki mojemu malemu niejadkowi, cos mi mówi, że będzie zachwycony :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńUwielbiam tak- słodki i kwaśny :) Fajny kontrast! Dużo cierpliwości w oczekiwaniu ;* Niech dni mijają szybko!
OdpowiedzUsuńLubię takie zdrowsze placuszki :)
OdpowiedzUsuńfajny przepis...dodałam do ulubionych..na pewno wykorzystam
OdpowiedzUsuńagnieszka, dziękuję.. cierpliwość się przyda. bardzo.
OdpowiedzUsuńSrawberries.., miło, mam nadzieję, że Tobie również będą smakować.
lubię placki owsiane a Twoje wyglądają kusząco:)
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie smaków:)
OdpowiedzUsuńa u mnie tez placuszki, tylko ze twarogowe:) chetnie bym sie wymienila na Twoje pyszne owsiane:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńaga, ja się piszę na taką wymianę :-)))
OdpowiedzUsuńa ja też lubię baletki.
OdpowiedzUsuńi ciągle słyszę - naprawdę musisz jeszcze w nich chodzić, są prawie dziurawe! Ano. Muszę.
A placki owsiane i czerwone porzeczki?
Nie wiem co lubię bardziej. ;)
Podpisuję się pod notką.
OdpowiedzUsuń:)
Bez miodu do porzeczek nie podchodź;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńojjj z chęcią zjadłabym takie na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńfajne połączenie:) chętnie bym wpadła na takie śniadanie :)
OdpowiedzUsuńMy też zamawiamy takie śniadanie :D
OdpowiedzUsuńOj takie placuszki + 540 ciastek ...jesteś wielka:)
OdpowiedzUsuńpyszne połączenie...:)
OdpowiedzUsuńJeżdzilam za małego z rodzicami na Dni Morza do Gdańska.Bardzo mile wspominam to miasto.Dalej są organizowane?
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia.
Uhhh...chodniki zawsze są szare i chyba nawet kolorowe owoce nie potrafią przełamać ich melancholijnej aury. Beton jest zimny, posępny i ...boli gdy się na niego upadnie...
OdpowiedzUsuńUbóstwiam porzeczki :)
Placuszki wspaniale, i tylko z kontrastem.
Pozdrawiam serdecznie!
tak, tak, kontrasty to coś, co bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńagnieszka, chyba gdzieś słyszałam o Dniach Morza. ale sama nigdy nie brałam udziału.. pewnie szkoda?
OdpowiedzUsuńMonica, dokładnie tak jest..
Zaglądam tu od niedawna, ale zastanawia mnie, jak udaje Ci się utrzymać formę (zdjęcie), piekąc tak często słodkie pyszności? :)
OdpowiedzUsuńLubię kontrasty, mimo, że nie zawsze są jaskrawe, przynajmniej prawdziwe. A placuszki takie chciałam już od dawna spróbować, ale nie spróbowałam ..
OdpowiedzUsuńuwielbiam kontrasty, jest w nich coś, prawda?:)
OdpowiedzUsuńsmaczne i zdrowe placuszki to jest to! :)
Wyglądają bardzo,bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do One Lovely Blog Award więcej informacji u mnie . :)
OdpowiedzUsuńbrzmi smakowicie .... :))))
OdpowiedzUsuńlubię wszystko co z płatków owsianych! placuszki wyglądają pysznie, a ten talerzyk...uroczy :)
OdpowiedzUsuńMniam! Czegoś takiego szukałam:)
OdpowiedzUsuńAnita i Asia, dziękuję Wam ogromnie:-))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie placuszki:-)
OdpowiedzUsuń