środa, 6 lutego 2013

to co mnie ostatnio uśmiecha, niekoniecznie wzrusza

 
w mieście: ciepłe rękawiczki, długi spacer i pudełko czekoladek, polecam. miesiąc temu rozpoczął się mój 5ty rok blogowania. czy to wystarczający powód, bym mogła się cieszyć? chyba tak. ale prócz tego jest jeszcze kilka skrawków codzienności, które po wrzuceniu do jednego worka sprawiają, że dobre chwile piętrzą się niczym stosik książek do przeczytania. a czarne plamy smutku da się zamalować olejną farbą albo uśmiechami ludzi. czasem tylko jakieś prześwity albo tynk odpadnie, wtedy trzeba malować na nowo. ale i tak jest bardzo ok.
słodkie słoiki. i chleb z dżemem na uszczerbionym lawendowym talerzyku. niezbędna porcja kawy i kakao. jest też dużo chwil nie złapanych w fotograficzne piksele. nocą wiadomości w telefonie. w kawiarni dzbanek herbaty, na którym namalowana jest ryba - nazwisko zobowiązuje! zdjęcia na balkonie, bo tylko tam są jeszcze resztki światła. przemarznięte dłonie i myśl "jak ktoś mnie teraz widzi, na pewno ma mnie za wariatkę". pięknie. kojące dźwięki Bat For Lashes albo głos Imany wieczorami. lubię zapełniać kartki mojego kalendarza, lubię wpisywać tam imiona osób, za którymi tęsknię i które niedługo spotkam. jest tyle rzeczy, które się dzieją, a ja nie potrafię ich rozumieć, ale dzieją się. luty, chcę Cię lubić!

95 komentarzy:

  1. lubię te słowa oprószone cynamonem...;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm zjadłabym takiego chlebka z masłem i dżemem!.

    OdpowiedzUsuń
  3. O jak ładnie napisałaś:) I wiesz co uwielbiam?! Twój uśmiech, jest tylko Twój, bo zawsze odwrócony w inną stronę - po tym uśmiechu zawsze Cię poznam )::(

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle czyta się pięknie. Do tego kubek herbaty, koniecznie z mlekiem i gotowe za chwilkę francuskie ciasteczka z masą orzechową. Nie wiem, czy to sugestia ale czuję jak pachnie twoja kuchnia. Popołudniowych uśmiechów życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja Ci życzę uśmiechów! popołudniowych i każdych innych(: nie pamiętam kiedy ostatnio piłam herbatę z mlekiem, a przecież jest taka pyszna. dziękuję za przypomnienie.

      Usuń
  5. Luty będzie bardzo do lubienia, musi być! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie powinnam była tutaj wchodzić. To jest niebezpieczne miejsce!
    Przecież mam się uczyć!
    Mówię sobie, a może by tak ... tylko kilka literek uszczknę z tego miejsca. Jakiś skrawek fotografii, która złapała marzenie za nogi.
    I zawsze zostaję na dłużej...
    Ale nigdy nie żałuję :).
    Bo mnie uśmiecha Twój blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim wydaniu.. to ja się strasznie cieszę, że uznałaś to miejsce za niebezpieczne!!((: uśmiechasz mnie.

      Usuń
  7. U mnie też uśmiech na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje z okazji pięknego blogowego stażu. Chleb z dżemem i kakao to smaki mojego dzieciństwa Nie wiem dlaczego dawno tego nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieciństwo smakuje najlepiej. nawet gdy rzadko do tych smaków wracamy. chyba.

      Usuń
  9. Każdy z nas zużywa od czasu do czasu spore ilości farby do zamalowywania, ale potem na jakiś czas jest ok ;-)
    A pięć lat to wielkie osiągnięcie, życzę kolejnych, pięknych wpisów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pięknie dziękuję. i oby wiader farby było potrzebne u nas jak najmniej.

      Usuń
  10. Bardzo lubię luty bo po lutym jest marzec:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy6:16:00 PM

    Asiejko, bloguj z nami do końca i jeszcze dłużej!

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy6:36:00 PM

    Opisywanie codzienności z przewspaniałym opracowaniem graficznym wychodzi Ci naprawdę świetnie :)
    Gratuluję tylu lat blogowania:)

    OdpowiedzUsuń
  13. i obyś kolejne lata słodkościami nas zasypywała :)
    do miłego spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluje tylu lat. Tylko brać przykład. Ciepło tu u Ciebie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym braniem przykładu to bez przesady;) ale dziękuję!

      Usuń
  15. ta pajda wyglada epicko ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. U Ciebie jak zawsze magicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie napisane:) Aż mi jakoś tak milej się zrobiło:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Asiu luty jest piękny. Przyjrzyj mu się dokładnie i zobacz, ile wspaniałości dla Ciebie ma :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak właśnie sobie myślę. że on przecież ma wiele powodów, by być pięknym. (:

      Usuń
  19. życzę Ci pięknego lutego :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy8:19:00 PM

    Hello there, You've done an excellent job. I will definitely digg it and personally recommend to my friends. I am confident they'll be
    benefited from this website.
    Feel free to visit my homepage - real money casino online

    OdpowiedzUsuń
  21. Asiejko, aby jeszcze bardzo długo blogowanie Ciebie cieszyło!
    Tak jak nas cieszy teraz, że tu jesteś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jak mnie cieszy, że Wy jesteście i że Ty jesteś.

      Usuń
  22. Łaaadnie...
    Mocno pozdrawiam życząc pięknego lutego i marca i kwietnia też :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piąty rok blogowania? To odpowiednia pora na radość, zdecydowanie! :)
    Życzę Ci, abyś polubiła luty, a i mi przydałaby się taka umiejętność, bo na razie tylko mnie denerwuje.

    OdpowiedzUsuń
  24. bardzo bym chciała,a tu na samym początku zmiany i niewiadoma.dobrze,że obok kromka z domowym dżemem ukoi zmysły(i Imany:)

    OdpowiedzUsuń
  25. cudowna łyżeczka z sercem :) to mnie też uśmiecha. Uśmiecha mnie Twój blog, Twoje zdjęcia i Twoje słowa. Ty jesteś pięć lat na blogu, a ja u Ciebie nieledwie rok, ale już jestem uzależniona :)
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja lubię luty, jest taki krótki, niekochany. Urodzinowy i przez to mój. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. zauroczła mnie ta łyżeczka, uwielbiam jak piszesz w postach :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Asiejko, gratulacje tak długiego stażu w blogosferze:)
    oby tak dalej, czaruj w kuchni i pisz dalej, bo przyjemnie się Ciebie czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. O, piękny wiek, 5 latek stuknęło :) Gratuluję i życzę kolejnych... 50, co najmniej :)

    OdpowiedzUsuń
  30. no no no:))) gratuluję z całego serduszka:)))
    świetne zdjęcia i to co na nich.
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak pięknie napisałaś o tym lutym :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Lubię bardzo Twoje słowa i to co Cię uśmiecha też :)
    Całuję:*

    OdpowiedzUsuń
  33. Cieszę się, że przed snem właśnie do Ciebie wpadłam i cieszę się, że Twoje zdania będą ostatnimi dziś przeczytanymi:-). Luty będzie wyjątkowy:-), luty jest moim miesiącem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, gdy przychodzisz do mnie na dobranoc przed snem.:-)

      Usuń
  34. Bat For Lashes... tak, grała nie daleko miejsca w którym teraz jestem, tak - to mnie ostatnio usmiechało :) mocno pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Luty przynosi dłuższy dzień, zakochane ptaki i nadwrażliwe koty. Przynosi nadzieję...
    U mnie w zapasie stoi sporo wiader farby...
    Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze by było jakby przynosił same dobre rzeczy

      Usuń
  36. No mi w ty miesiącu zacznie się trzeci rok blogowania.
    Życzę Ci moja droga, żeby płomień nigdy się nie wypalił, życzę coraz to większej ilości czytelników. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym płomieniem to faktycznie bywa różnie i przygasa kiedy tylko mu się zachce.

      Usuń
  37. Najważniejsze, to pozytywne nastawienie Asiejko, dużo " farby " i uśmiechu na twarzy, przywołają dobre zdarzenia, miłe emocje, dadzą wiarę i pewność siebie, radość z tego co robisz, a robisz to doskonale, aż chce się czytać, oglądać, podziwiać...
    Wiele sukcesów Kochana i samych wspaniałych chwil w życiu Ci życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ale nastrojowo ;) w Twoich zdjęciach i w tym jak piszesz jest jakiś taki magiczny, nieuchwytny klimat :)
    Nic tylko pogratulować tyle lat blogowania :)

    OdpowiedzUsuń
  39. I oby tego blogowania było jeszcze więcej! :)
    Kakao, słoik ze słodkim dżemem - tak jest dobrze :) ...

    OdpowiedzUsuń
  40. 5 rok? gratuluję i życzę kolejnych 5,a nawet 15 :-)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jak tu się pięknie pozmieniało! :) Asiejko, Twoje blogowanie jest dla mnie osobiście wielką radością. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  42. To taki wpis który stawia na nogi z zimowej chandry. Na prawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  43. wielkie gratulacje :) piękny wynik

    OdpowiedzUsuń
  44. Jesteś wspaniała, że tak starasz się lubić ten paskudny luty :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja na pewno jestem tu krócej niż 5 lat, ale może i ja się dorobię takiego stażu.. bo takiego style pisania raczej nie :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ze stażem nie powinno być bardzo trudno;)

      Usuń
  46. Gratulacje!! :) A mnie Ty uśmiechasz:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Pięknie napisane i piękne zdjęcia :)
    p.s
    Mam taką samą serduszkową łyżeczkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pięknie dziękuję! a moja łyżeczka prezentowa:)

      Usuń
  48. piękne zdjęcia... JEstem absolutnie zauroczona, poczułam magię :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Kurczę, potrafisz narobić apetytu zwłaszcza, że tak bardzo chce mi się dziś pochłonać coś słodkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. asiejko.. Twoje posty wywołują u mnie nagłą tendencję do refleksji nad samą sobą.

    OdpowiedzUsuń
  51. Tagłam Cię u siebie :)

    http://tiroko365days.blogspot.com/2013/02/week-6.html

    OdpowiedzUsuń
  52. 5 lat? kiedy to zleciało! :)

    OdpowiedzUsuń