takie ciasto, które się piecze, gdy w lodówce nie ma ani kawałka masła, a z koszyka wystają tylko ogonki trzech smutnych gruszek. gdy dzień deszczowy i poziom cukru niebezpiecznie spadł. godzinę później można już skubać okruszki, czytać książkę i tak zwyczajnie rozsłodzić sobie buzię.
kruche ciasto z gruszkami
i kremem kokosowym
2 szkl. mąki pełnoziarnistej
1 szkl. mąki pszennej
1 łyżka cukru pudru
1 jajko
1/2 szkl. oleju
1/2 szkl. wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 gruszki (ale można je też zamienić na bardziej kwaśne owoce, na przykład maliny)
1 biała czekolada
opakowanie wiórków kokosowych
mąkę mieszam z proszkiem do pieczenia i łyżką cukru pudru, a wodę z olejem i jajkiem. całość łączę i zagniatam szybko, formuję w kulę i chowam do schłodzenia w lodówce na około 20 minut. w tym czasie obieram gruszki i kroję w cienkie plasterki. czekoladę roztapiam, wiórki kokosowe miksuję w blenderze aż powstanie zwarta masa, dodaję czekoladę i mieszam. piekarnik nagrzewam na 180 stopni. 2/3 schłodzonego ciasta wylepiam dno foremki i podpiekam około 7 minut. po wyjęciu rozsmarowuję na nim masę kokosową, układam gruszki i przykrywam resztą ciasta - można zrobić kratkę. piekę 35 minut. ostygnięte można dodatkowo posypać cukrem pudrem. /ciasto na oleju można zastąpić tradycyjnym kruchym ciastem z masłem:-)
i kremem kokosowym
2 szkl. mąki pełnoziarnistej
1 szkl. mąki pszennej
1 łyżka cukru pudru
1 jajko
1/2 szkl. oleju
1/2 szkl. wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 gruszki (ale można je też zamienić na bardziej kwaśne owoce, na przykład maliny)
1 biała czekolada
opakowanie wiórków kokosowych
mąkę mieszam z proszkiem do pieczenia i łyżką cukru pudru, a wodę z olejem i jajkiem. całość łączę i zagniatam szybko, formuję w kulę i chowam do schłodzenia w lodówce na około 20 minut. w tym czasie obieram gruszki i kroję w cienkie plasterki. czekoladę roztapiam, wiórki kokosowe miksuję w blenderze aż powstanie zwarta masa, dodaję czekoladę i mieszam. piekarnik nagrzewam na 180 stopni. 2/3 schłodzonego ciasta wylepiam dno foremki i podpiekam około 7 minut. po wyjęciu rozsmarowuję na nim masę kokosową, układam gruszki i przykrywam resztą ciasta - można zrobić kratkę. piekę 35 minut. ostygnięte można dodatkowo posypać cukrem pudrem. /ciasto na oleju można zastąpić tradycyjnym kruchym ciastem z masłem:-)
wieczorne grzeszki złożone z czterech kawałków..
ciasto zamiast śniadania, ze szklanką zimnego mleka lub kubkiem parującej kawy, ja poproszę.
Ooo, ślinka mi cieknie...
OdpowiedzUsuńI ja też poproszę!
OdpowiedzUsuń"Rozsłodzić sobie buzię" - pięknie powiedziane:) Lubię Twoje mgliste zdjęcia i nutkę romantyzmu w głosie. O przepisie będę pamiętać (w razie braku masła w lodówce), gruszki kocham!
OdpowiedzUsuńświetny ten przepis. gruszka? biała czekolada? kruche ciasto? I mnie jeszcze tam nie ma przy tym talerzyku!?:)))
OdpowiedzUsuńMmm kokos i gruszka to brzmi zbyt smacznie <3
OdpowiedzUsuńPyszne zestawienie smaków. :)
OdpowiedzUsuńGorzej, jak oleju też nie ma ;)
OdpowiedzUsuńwtedy to już nieunikniony spacer do sklepu..;-)
UsuńNiezłe połączenie!
OdpowiedzUsuńU mnie gruszki rzadko wystaja, rzadko zdarza im sie przetrwac wiecej niz kilka dni - ale ciacho boskie, wiec moze warto kupic wiecej gruszek :)
OdpowiedzUsuńlubię Twoje dzisiejsze różowo-kokosowe obrazki.bardzo,a kawiarkę jeszcze bardziej:)muszę w końcu w nią zainwestować/taki retro umilacz codzienności.
OdpowiedzUsuńm.
bardzo lubię te słowa. i kawiarkę moją też, szczególnie o poranku:-)
UsuńOlej zawsze wybawia z bezmaślanego czasu. Jakoś ostatnio mam większy apetyt na gruszki niż na jabłka. Coś się dzieje! :-)
OdpowiedzUsuńA i te szklanki z flamingami są urocze. Ikea?
Pozdrawiam
A.
u mnie zawsze jabłka wygrają w konkurencji z gruszkami:-) tak, ikea niezawodna.
UsuńPysznie:) Muszę spróbować koniecznie:)
OdpowiedzUsuńWspaniały poranek;)
OdpowiedzUsuńmmm jak smakowicie:))) śliczne zdjęcia robisz, wiesz?:)
OdpowiedzUsuńja też chętnie piszę się na ciasto, ale kawę z mleczkiem, najlepiej spienionym poproszę :D
OdpowiedzUsuńI tak właśnie jest najlepiej. Upiec coś pysznego z tego, co się ma w domu, gdy nas ochota najdzie. Połączenie gruszek z kokosowym kremem zapowiada się pysznie :)
OdpowiedzUsuńchcę upiec takie ciasto, bardzo chcę :) więc upiekę!
OdpowiedzUsuńzjadłabym takie na drugie śniadanie do pracy!
OdpowiedzUsuńto i ja poproszę!
OdpowiedzUsuńProste, szybkie i bez wątpienia pyszne. Do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńChyba się jednak skuszę na wersję z kruchym ciastem.
OdpowiedzUsuńBo jak pachnie w domu ciastem na maśle, to mi nawet tłuszcz na brzuchu przestaje przeszkadzać ;D
Reszta bez żadnych zmian, bo uwielbiam gruszki w różnym towarzystwie i kokos w różnym towarzystwie.
Kiedyś nawet ugryzłam mydło kokosowe...
;D
Interesujące połączenia smakowe w tym cieście:)
OdpowiedzUsuńAle smacznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńOch, to do mnie przemawia. Kokos i gruszka? Połączenie, którego bardzo chcę spróbować. Najlepiej przy kawie, w miłym towarzystwie.
OdpowiedzUsuńWyglada pysznie. Kocham Twoje zdjecia, co za bajkowy klimat. Chcialabym wejsc w te zdjecia i zostac ksiezniczka. Az chce sie usmiechac...:))
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda , fajny skład , fajne ciasto
OdpowiedzUsuńGruszki, kokos i brak masła. R a j ! *.* Podbiłaś tym moje serce.
OdpowiedzUsuńjesień wyczuwam w tym przepisie. gruszkie, kruche ciasto. jakoś tak. jak tylko wrócę z nad morza, zrobię to ciasto.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy przepis...muszę zrobić
OdpowiedzUsuńBardzo pyszne musi być to asiejkowe ciasto. Wpadłabym na kawałek.:)
OdpowiedzUsuńKochana, a skąd masz takie fajne przyczepki - tabliczki? Gdzie można je kupić?
Ściskam:*
No, to ja już wiem, skąd wczorajszy apetyt na pieczone. Jestem rozgrzeszona :)
OdpowiedzUsuńzapomnialam o gruszkach ;p- chyba przypomne sobie o nich w tym ciescie :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe! aż ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńKsiążka. Deszcz. Ciacho. Idealne połączenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Zazdroszczę ci takiego wieczoru. Ostatnio bardzo mi takich brakuje. A gruszka i książka jak mało co poprawia nastrój.
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć. Cudowne!!!
OdpowiedzUsuńCiasto idealne! Piekne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńŚlinka mi cieknie...cudowne połączenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
yummy!
OdpowiedzUsuńo mamo! smak tego ciasta musi być boski!
OdpowiedzUsuńWOW! to musi smakować obłędnie :) uwielbiam i gruszki i kokos, więc połączenie idealne :)
OdpowiedzUsuńtakie ciacho to ja poprosze na sniadanie,obiad i kolacje :)
OdpowiedzUsuńmozna jakos zastapic czekoladę ?albo czy mozesz dac jeszcze jakis pomysł na użycie jakos inaczej tego spodu ? piekne zdjecia:*
OdpowiedzUsuń