piątek, 25 czerwca 2010

kokosy i tęcza

łapanie tęczy przez okno pokoju na poddaszu. niesamowite fioletowe niebo. to wczoraj. wcześniej były ciasteczka w kolorowym pudełku. dużo kokosów i wanilia. pudełko wróciło ze mną do domu, ale w środku były tylko okruszki.

ciasteczka kokosowe



Ciasto maślane: 2 szklanki mąki, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki soli, 3/4 szklanki miękkiego masła niesolonego, 1 szklanka cukru, 1 duże jajo, 1/2 łyżeczki wanilii
Masa kokosowa: 2 szklanki wiórków kokosowych (plus do obtoczenia), 4 łyżki cukru pudru, 1/4 łyżeczki ekstraktu migdałowego


Miksuję wiórki kokosowe w blenderze na miałko, dodając cukier puder i ekstrakt migdałowy. Mieszam mąkę, proszek do pieczenia i sól w misce. Ubijam masło i cukier na puszystą, gładką masę. Wbijam jajko i wanilię. Zmniejszam obroty miksera i dodaję po łyżce mąkę, miksując do czasu połączenia się składników. Dodaję przygotowaną masę kokosową i dokładnie mieszam. Schładzam w lodówce. Piekarnik nagrzewam do 190 stopni. Z ciasta formuję kulki o średnicy 3 cm, obtaczam w dodatkowych wiórkach. Układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piekę na złoty kolor, przez około 12 do 15 minut. /cytuję za Asią

46 komentarzy:

  1. Jaka śliczna tęcza!
    A ciasteczka wspaniałe - takie lubię ! Kokos, mniam:))

    Pozdrawiam Asiejko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam słodki poranek i taka tęcza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łapanie tęczy to bardzo sympatyczne zajęcie;-)
    To zdjęcie skojarzyło mi się z niezapisaną pięciolinią;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy8:00:00 AM

    kocham kokosy!<3
    zazdroszczę i ciasteczek, i tęczy - u mnie same chmurzyska:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ciasteczka. Masz jak w banku, że zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  6. ciacha mmm a ja jak zrobie to dla mamy bo ja dalej na diecie :( ostatnio gotuje tylko dla innych... :(

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne. wyglądają jak delikatne dmuchawce. musiały być pyszne

    OdpowiedzUsuń
  8. Kokos i tęcza - połączenie idealne. Tęczy niestety brak, chmurzyska szczelnie przykryły (letnie???) niebo. No, ale może chociaż na pocieszenie kupię sobie kokosanki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kokosowe..mmm...chyba każdy je lubi;)

    OdpowiedzUsuń
  10. łąpanie tęczy... Wiesz, Asiejko, że tęczę można spotkać tylko na wschodzie...? Zatem Twoje okna włąśnie na wschód wychodzą. Pozdrawiam cipło:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kokos, tecza ... bajkowy świat :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też lubię łapać tęczę...
    Kokoski cudnie wpisują się w ten romantyczny nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy11:08:00 AM

    Przepięknie wygląda tęcza na fioletowym niebie... Kiedyś wyruszę na poszukiwanie takiej.

    A póki co popatrzę sobie na śliczne ciasteczka.

    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię eksperymenty z kokosem, jednak rodzina nie przepada, a dla samej siebie to nie ma chęci piec ;)
    Wczorajsza tęcza? Ja wczoraj starałam się uchwycić ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja tez wczoraj ogladałam tęcze ; a z drugiej strony było niesamowice zółte niebo ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Asiejko, ale zbieg okoliczności! Pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. kokos to dla mnie chyba najlepszy smak;)

    OdpowiedzUsuń
  18. kokosowe okruszki?
    sa jeszcze? ja chcę ja!

    OdpowiedzUsuń
  19. piękna tęcza, śniła mi się ostatnio taka :-)

    do kokosowych ciasteczek zbieram się i zbieram, w końcu musi nadejść na nie pora

    OdpowiedzUsuń
  20. ja z kolei przesiaduję na parapecie albo tarasie i oglądam burze na zachodzie :) za domem mam tylko pole i dalej las, więc błyskawice malujące się na granatowym niebie, to coś pięknego.

    a i kokos uwielbiam. a chyba najbardziej obskubywać go jak kruszonkę z chałki ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Smakowite kokosowe ciacho i delikatna kolorowa tęcza:)pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  22. ojj dawno nie widzialam teczy, a te kokosowe to cudne,bo ja lubie wszystko co ma kokos:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Gdy mieszkałam w Irlandii, w moim ostatnim domu, miałam widok tęczy bardzo często przed oczami. Tęcza pojawiała się po każdym nawet drobnym deszczu, na wzgórzu, które obserwowałam z części jadalnej kuchni.

    Dawno nie piekłam ciastek. Wyglądają pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  24. uwielbiam tecze, juz sam widok przynosi szczescie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. ciasteczkowe okruszki zawsze mobilizują mnie do zrobienia kolejnych :)

    OdpowiedzUsuń
  26. uwielbiam Cię.
    i Twoje pisanie.
    i przepisy każdego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja u siebie z sałatką żeby zdrowo było itd:) a Ty mi tu prezentujesz pyszne bułeczki:) i jak im się tu nie oprzeć?:)

    P.S. No udało mi wysłać ten komentarz:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ano! ja tez z trójmiasta i tez byłam świadkiem tej niesamowitej tęczy!! a co do kokosanek, to niby banalnie proste ale kiedyż próbowałam i w piekarniku wszystkie sie rozlały w jedną płaską masę:P

    OdpowiedzUsuń
  29. Przepiękna tęcza!:)
    Przecudne ciasteczka;)))
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  30. Jej! ale optymistyczna tęcza! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ciasteczka i kokos. Może być coś lepszego? Chyba tylko jeszcze więcej ciasteczek. I kokosa, oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  32. No za takie ciastka to idę na tortury! Super! :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Asiejko! Cudne, subtelne i smaczne, jak zawsze! Całusy:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Witaj :) Same pyszności tu widzę aż się nie można oprzeć - lęce coś przegryźć - pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  35. Jesteś niesamowita z tymi wszystkimi ciastkami. Kto je zjada?!

    OdpowiedzUsuń
  36. Mmmaślane.
    A pewnie.
    I jak pięknie!

    :) pozdrawiam ciepło
    M.

    OdpowiedzUsuń
  37. super ta tęcza!
    witam w moich skromnych progach :)

    OdpowiedzUsuń
  38. podoba sie mi , podoba , całokształt :)))))

    OdpowiedzUsuń
  39. cóż za pyszności tu się tworzy - mniam! (:

    OdpowiedzUsuń
  40. Kokos i wanilia. To lubię. Ostatnio za mną chodzi takie połączenie smaków. Jak długo dam radę się opierać. Nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  41. jak zwykle pyszne i urocze te Twoje ciasteczka:))

    OdpowiedzUsuń
  42. Uwielbiam Twoje posty

    OdpowiedzUsuń
  43. Kokosowych pyszności u mnie nie było, ale tęcza - była! :) chyba ta sama co u Ciebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Uwielbiam wszystko, co kokosowe, a te ciasteczka pachną aż tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
  45. kokosanki uwielbiam nie tylko za smak ale przede wszystkim za ich zapach-uwielbiam wszystko co kokosowe z balsamem do ciała włącznie :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Za takie ciasteczko do kawy ...królestwo ;D Chwilę mnie nie ma , a tu tyle pyszności :)*

    OdpowiedzUsuń