poniedziałek, 5 lipca 2010

babeczki pachnące wanilią. truskawki.

lubię piec o poranku. z leniwym ciekawskim słońcem zaglądającym na kuchenne blaty. kroję truskawki, otaczam się przyjemnym waniliowym aromatem. jeszcze ciepłe babeczki pakuję do pudełka i chowam do torby razem z balsamem do opalania, krótkimi spodenkami i muzyką w słuchawkach. kawę wypijemy na tarasie. na wsi.

babeczki z truskawkami i wanilią

1,5 szkl. mąki pszennej, 1/2 szkl. cukru, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1 kubeczek (150g) jogurtu, 2 jajka, 1/2 szkl. oleju, truskawki, 1/3 laski wanilii

piekarnik rozgrzać do 180st. waniliowe ziarenka wyjąc z laski. w misce wymieszać suche składniki: mąkę, cukier i proszek do pieczenia. w oddzielnej mokre: jajka, olej, jogurt. i wanilię truskawki pokroić na kawałki, wrzucić do mąki, wlać jajka z olejem i wymieszać wszystko łyżką. gotowym ciastem wypełniać papilotki (na wierzchu ułożyć po połówce truskawki), wstawić do piekarnika i piec około 15 minut.

45 komentarzy:

  1. dobrego dnia .. smacznego dnia:) u nas za oknem dzisiaj deszczyk mży a ja w pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I już są. JA też lubię piec rano, ale rzadko kiedy mam na to czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też lubię buszować w kuchni o poranku, szkoda tylko, że rzadko kiedy mam taką możliwość. I picie porannej kawy w ogrodzie też, niestety, rzadko mi się zdarza. A szkoda. Udanego dnia Asieju.

    OdpowiedzUsuń
  4. mniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam!

    OdpowiedzUsuń
  5. prawdziwie wakacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę i babeczek i opalania, bo mnie o 6 rano obudziła ulewa i na lepiej sie nie zapowiada :)

    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Asiu, to cudowne, że tak młodej osobie tyle się chce...
    P.S. Mam syna w Twoim wieku, mało śmigany, nie reflektujesz czasem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. trochę jak moje ostatnie.. :]
    u ciebie tak teraz swojsko i wakacyjnie..

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli piec o tej porze roku, to tylko rano albo w nocy :)
    A babeczek nigdy dość. Zwłaszcza takich smakowitych :)
    Chochelka Grubsza

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo jaki szybki przepis :> Zrobię może za parę dni, bo na razie wykańczam sernik ^^ Mówiłam już, że lubię zaglądać na Twojego bloga? Tak tutaj zawsze pogodnie jest.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ranek w kuchni... Ja tez lubię:) Zatem przyjemnego opalania:)

    OdpowiedzUsuń
  12. poranek w kuchni, gdyby tylko móc we własnej, z własnymi pomysłami i spokojem za plecami.. ^^

    pięknie Asieńko i jak smacznie, słodko kolorowo i do tego ze słoneczkiem w tle :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Są takie pary smaków, które są razem idealne. Jajecznica i boczek, czekolada i orzechy, pomidory i bazylia. Truskawki i wanilia. :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. zazdroszczę Ci tej wsi. chociaż u mojej Mamy też jest wspaniale...już nie mogę się doczekać, jeszcze 7 nocy i będę w swoim DOMU.

    OdpowiedzUsuń
  15. ja też ostatnimi dniami u Mamy "na wsi" i tak planuję całe wakacje :-); w mieście jestem od czasu do czasu - przeglądam właśnie nowe posty - u ciebie jak zwykle lekka ciepła atmosfera! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. matko ale Ci dobrze, ja jeszcze miesiąc musze sie namęczyć by mieć prawdziwe wakacje ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. połączenei truskawek i wanilii jest rewelacyjne. Super te babeczki wyszły :)
    Pozdr An

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja najbardziej lubię piec popołudniami:) Ale o każdej porze uwielbiam zaglądać do Ciebie:)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  19. I jak tu się oprzeć takim babeczkom? :)

    OdpowiedzUsuń
  20. babeczki i kawa na tarasie... na wsi... ach coz wiecej potrzeba do szczescia....

    OdpowiedzUsuń
  21. Powiem jedno: pycha!!!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. O tak, takie babeczki i kawusia wypita na powietrzu, to jest coś wspaniałego.
    Szkoda,ze nie mogę spędzać całych dni na świeżym powietrzu... No,ale i na urlop tez przyjdzie czas.

    Pozdrawiam Asiejko:*

    OdpowiedzUsuń
  23. aż u mnie zapachniało:)
    pozdrawiam Asiejo:)

    OdpowiedzUsuń
  24. mam nadzieje, ze wlasnie tak bylo jak napisalas... nieziemsko przyjemnie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Asiejo właśnie tak chciałabym spędzić każdy weekend. Z dala od szumu, ludzi... W ciszy i z pyszną babeczką :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Twoje "male wypieki" maja zawsze tyle uroku :))

    OdpowiedzUsuń
  27. chętnie wypiłabym z Tobą kawę na tarasie i przekąsiłabym taką babeczkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. też uwielbiam piec z samego ranka.. gdy potem cały dzień można rozkoszować się zapachem i smakiem porannych wypieków :) miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny zestaw truskawka i wanilia, najchętniej poczęstowałabym się jedną ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Takie babeczki z pewnością są pyszne, szczególnie o poranku!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. nie ma to jak pieczenie nocą;) Chociaż poranek to moja ulubiona pora dnia:) Lubię czytać te Twoje krótkie opowiastki, bez dużych liter:)

    OdpowiedzUsuń
  32. ale nabrałam ochoty na taką babeczkę... i leniwą chwilą też nie pogardziłabym...:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie ma to jak zapach wanilii o poranku :)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Ale wakacyjnie :) Zazdroszczę i wakacji i poranków :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  35. wies ,babeczki i kawusia...super ..zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękna ta chwila :**
    M.

    OdpowiedzUsuń
  37. jakby tu zatrzymać takie chwile na dłużej?

    OdpowiedzUsuń
  38. mogę prosić jedną na jutrzejsze śniadanie?

    OdpowiedzUsuń
  39. Pyszne babeczki :-)
    A co do godziny pieczenia to ja na odwrót, bardzo lubię wieczory ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  40. Mmmmmmmmmmm Siedzę w pracy i patrze na te babeczki aż ślinka leci. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  41. Smaki do których na prawdo warto wracać. Podoba mi się ta wanilia w babeczkach;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Rozmarzyłam się po Twoim wpisie... Też lubię piec o poranku, ale ze względu na szkrabka mogę teraz robić to tylko w nocy :(

    OdpowiedzUsuń
  43. Szczerze zazdroszcze takich poranków i truskawkowo- waniliowych babeczek na śniadanie... Jeszcze gorących! Bajka:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękne te kwiaty i babaczeki też:) czerwień, granat - lubię bardzo.

    OdpowiedzUsuń