środa, 7 listopada 2012

chodź do łóżka (albo dżem dyniowy i ciasto)

w łóżku lubię jeść ciepłą owsiankę w leniwy poranek (najlepiej w piżamie). czytać książki, pisać listy, siedzieć z komputerem na kolanach, pić herbatę z malinowym musem i dużym kawałkiem pomarańczy, czytać smsy, kartkować gazety. lubię też leżeć i rozmawiać z Kimś do nocy, szukać snów pod poduszką, uczyć się (tego z reguły nie lubię, ale jak już muszę, to w łóżku), z lusterkiem w jednej ręce i tuszem w drugiej malować rzęsy. lubię też wszystko inne co w łóżku, wiadomo. a w szaro bure i deszczowe jesienne dni najchętniej nie wychodziłabym z łóżka i nie zaglądała za okno, a już na pewno nie wystawiałabym nosa poza mury mojego równie szaro burego blokowiska. więc siedzę sobie w tym moim ciepłym domu i piekę ciasto. a jak piekarnik grzeje na 180 stopni, to ciepło roznosi się po całej kuchni i jest jeszcze przyjemniej. ładnie pachnie. ciepłą jesienią.
 
a później smakuje. orzechy chrupią, biała czekolada i owoce się schowały i wcale ich nie widać, ale jestem pewna, że mają zasługę w kwestii smaku. smaruję kromkę grubą warstwą dyniowego dżemu zrobionego pewnego popołudnia przez Mamę, biorę talerz i jem (oczywiście) na łóżku. pilnuję, aby okruszki nie spadały poza centymetry tego talerza, bez obaw.

dżem dyniowy
z jabłkami

/przepis za chwilę

ciasto dyniowe

2 szkl. mąki, 1/2 szkl. cukru, 1 cukier waniliowy, 1,5 łyżeczki cynamonu, 3 jajka, 3/4 szkl. oleju, 1 łyżeczka sody, 2 szkl. miąższu dyni, 100 g orzechów włoskich, 100 g drobnych rodzynek, garść jagód goji (można zastąpić żurawiną)

tabliczka białej czekolady

ewentualnie: 300g twarożku śmietankowego (np. twój smak, philadelphia) i 2/3 szkl. cukru pudru - zmiksowane i rozsmarowane na ostygniętym cieście

 
mąkę mieszam z cynamonem oraz sodą, dorzucam pokruszoną na drobne kawałki czekoladę (białą można zamienić na mleczną/ciemną), orzechy (dodałam włoskie i garstkę laskowych, świetnie pasowałyby też nerkowce), rodzynki i jagody goji. dynię ścieram na drobnych oczkach tarki.  jajka ubijam z cukrem, dodaję olej oraz dyniowy miąższ, a po chwili mieszankę mączno bakaliową. mieszam i przekładam do blaszki wyłożonej papierem. piekę około 47 minut w 180stopniach. /inspirację znalazłam u Asi, dziękuję!
ps. szkoda, że czas nigdy nie chodzi spać. dobranoc. albo dzień dobry.

93 komentarze:

  1. Asiejko, dżem dyniowy mamy też bardzo lubię :)
    A w łóżku to tylko spać..., bo te wszystkie inne, to wole kiedy jestem ubrana i siedzę na łóżku pod kocykiem ewentualnie, ale rzęs w łóżku to ja jeszcze nigdy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę koniecznie wypróbować tuszowanie rzęs w łóżku!
    Ciacho też ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja podobnie jak Ewelajna - lubię czytać w łóżku, buszować w internecie pijąc pyszną herbatę ale w wygodnych getrach i ciepłej bluzie, pod kocem. Nie lubię "piżamowego rozmemłania" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mniam ,to ciacho jest obłędne , zapisuję przepis ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. od dłuższego czasu zabieram się za ciasto dyniowe, Ty zachęciłaś mnie w 100%. Jak jeszcze znajdę dynię to upiekę! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pieknie opowiedziane Asiejko.
    Ciasto smakowite i dżemik także.
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  7. dzień dobry bardzo!
    dynia stoi na balkonie więc pora na ciasto dyniowe!
    na dżem dyniowy też poproszę przepis :)
    coś magnetycznego w tych łóżkach jest, ja też je lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. po prostu pychota!:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ochotę zrobić coś z dyni. Ciasto, zupę... Dobrze, że wśród blokowiska masz swój ciepły kąt, miejsce odizolowane od jesiennej szarugi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytanie to zdecydowanie tak. Pychotki dyniowe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale się zgrałyśmy z tym konsumowaniem w łóżku ;) hihi

    OdpowiedzUsuń
  12. Aż zamarzyło mi się, żeby wrócić jeszcze do łóżka i do południa z niego nie wychodzić...zwłaszcza, że za oknem tak szaro i ponuro...
    Piękne to Twoje ciasto :).

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też kocham łózko choć nie dane mi ostatnio zbyt długo w nim przebywać a za takie ciasto pokroić się daje na kawałeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja w lozku lubie czytac. Miedzy innymi.
    Ciasto boskie, a dzem ujal mnie za serce!

    OdpowiedzUsuń
  15. takim ciachem bym nie pogardziła:) cudne:D
    a dżemik pierwsza klasa, kolor obłędny:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Para idealna z ciasta i dżemu.

    Szkoda, że tak mało jest tych chwil gdy beztrosko mogę poleżeć w łóżku z herbatą w ręku...

    OdpowiedzUsuń
  17. pięknie opisane okruszki dnia..jak zwykle koisz moją duszę:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Asiejko, zachwycasz mnie za każdym razem i czytasz w moich myślach. Od kilku dni, właśnie chodzi mi po głowie ciasto dyniowe i szukam przepisu odpowiedniego dla mojego smaku. Już znalazłam - Twój. Wczoraj zrobiłam dżem dyniowy i mam pytanie, czy mogę go wykorzystać do ciasta zamiast musu z dyni ? Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja lubię się zawinąć w kołderkę i rozmyślać:)))a dyniowe to zawsze dobry pomysł na takie pochmurny dzień:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. łóżko to azyl w takie dni jak ten. rano kradnę dodatkowe pięć i pół minuty na otulanie się kołdrą, potem szybko z niego wyskakuję, żeby już już chwycić kubek gorącej herbaty zrobionej przez Kogoś Miłego.
    i rzeczywiście można by zapytać jak Mela 'dlaczego czas nie chodzi nigdy spać?' mógłby raz uciąć sobie drzemkę, choć na momencik.
    ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  21. o rajuś, nigdy nie jadłam musu/dżemu dyniowego. na pewno jest pyszny :)
    miłego dnia Asiejko!

    OdpowiedzUsuń
  22. Pyszności u Ciebie :-) Nie miałabym nic przeciwko takiej pobudce ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja w łóżku lubię się długo budzić,
    o poranku, kiedy słońce przedziera się przez szpary w żaluzjach,
    albo kiedy deszcz uderza miarowo o parapet,
    kiedy nie muszę się nigdzie spieszyć. I kawę pić lubię w łóżku.
    I strasznie nie lubię w łóżku okruszków;)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja lubię wieczory w łóżku, z zieloną herbatą, laptopem lub książką.
    I słodkościami oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  25. mnie też sie zdarza jadać :)
    I oglądać filmy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ewelajna, ja też na łóżku pod kocykiem, dokładnie o to mnie chodziło i zdecydowanie nie miałam na myśli piżamowego leniuchowania do południa (to tylko czasem) ;-))

    Agata, rozmemłanie nie.. przespanie też nie, bo wtedy energii zamiast więcej jest dużo mniej.

    kuchcikOla, ja też się zbierałam i zbierałam.. mam nadzieję, że i Tobie posmakuje, jeśli je upieczesz.

    Aurora, tak?:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Monica, te chwile w małych ilościach są najprzyjemniejsze. bo wiadomo - że gdyby za dużo, to nie byłoby na co czekać i czego doceniać.

    asiawhitekitchen, nawet nie wiesz jak mocno się teraz uśmiecham! nie próbowałam robić tego ciasta z dżemem zamiast dyni. z pewnością powinnaś wtedy zmniejszyć ilość cukru i próbować, próbować.. myślę, że się uda!

    Ania, pięć i pół minuty.. o tak :)) ja dziś po 6 nad ranem skradłam ich chyba 15 i pół.

    Konwalie w kuchni, zdecydowanie też to bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  28. wykradzione codzienności chwile...takie tylko dla mnie /tylko moje...w łóżku / na fotelu / na szerokim parapecie / pod jabłonią ... różny smak miewają - czasem jak u Ciebie - dyniowo - morelowy ...

    OdpowiedzUsuń
  29. Herbata z musem malinowym i kawałkiem pomarańczy brzmi niezwykle kusząco;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Pyszności, w łóżku czy poza nim ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. to ciasto wygląda cudownie! <3 a ja za dynię jeszcze się nie zabrałam :<

    OdpowiedzUsuń
  32. Jesteś mistrzynią w robieniu takich pysznych ciast :) bardzo podba mi się ten przepis!

    OdpowiedzUsuń
  33. O tak są dni, które mogłabym przesiedzieć w łóżku! Piękna patera, piękne kolory - jak zawsze u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. ja już w łóżku :))) ciasto poproszę !

    OdpowiedzUsuń
  35. piękne ciasto, wygląda tak apetycznie! w łóżku musi smakować obłędnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja w łóżku tylko śpię:)ale jakby mi ktoś taką owsiankę podał to chyba bym w łóżku została:)bo po co wstawać:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Anonimowy9:08:00 PM

    cudownie piszesz, cudowny blog. Obserwuję i zapraszam do mnie ; )

    OdpowiedzUsuń
  38. Anonimowy9:23:00 PM

    Nie cierpię siedzieć w łóżku. Ja nawet nie lubię w nim spać, wolę na złożonej kanapie :) Albo na podłodze z kotem ;) Ale ja dziwna jestem.
    W piżamie uwielbiam przesiadywać przed komputerem, czasem do 16 tak potrafię. I marzy mi się fotel. Taki duży, z ciepłym kocem, poduszkami, ciepłym światłem lampki. I taki kawałek ciasta też mi się marzy :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  39. Ty lepiej chodź na kawę a nie do łózka:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ty lepiej chodź na kawę a nie do łózka:)

    OdpowiedzUsuń
  41. pysznie i ta biała pierzynka <3

    OdpowiedzUsuń
  42. O tak, jesień rozleniwia. Uwielbiam moją kraciasta flanelową piżamę. NA szafce nocnej co wieczór jabłka, mandarynki, woda z cytryną, herbata z imbirem. Widzisz czego brakuje? Twojego ciasta i zastanawiającego dżemu dyniowego!!

    OdpowiedzUsuń
  43. ankawell, wykradzione..
    Nemi, i smakuje bardzo pysznie, polecam bardzo jesiennie.
    Usagi, ciasto w fotelu.. to prawie tak fajne jak ciasto w łóżku!:-)))
    HandPickedForYou, z Tobą zawsze!
    Magda, chodź do mnie na dynię w słoiku i ciasto. już nic nie będzie brakować.

    OdpowiedzUsuń
  44. aż zamarzyłam o takim cieście, owsiance w łóżku i tym cieple miłości..
    znów mnie oczarowałaś!

    OdpowiedzUsuń
  45. Karmel-itka, nie marz, tylko zrób sobie jutro o poranku owsiankę i zostań w łóżku o kilka minut dłużej niż zwykle..:-))

    OdpowiedzUsuń
  46. Podzielam Twoje uwielbienie do siedzenia w łóżku o tej porze roku.
    Ale uczyć się jednak w łóżku nie potrafię, bo usypiam...

    Ciasto dyniowe przecudowne <3

    OdpowiedzUsuń
  47. te ciasta sa jak misterne miniaturki od cukiernika ;)

    genialne'

    OdpowiedzUsuń
  48. Ależ słonecznie i smacznie. To musi być pyszne. A dynia nie jest zbyt mdła w dżemie?
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
  49. Uwielbiam takie chwile, w ciepłym łóżku pod kocykiem, kiedy wszystkie sprawy już załatwione, a ciasto upieczone. Tyle można miłych rzeczy robić w łóżku. Tylko trzeba się nagimnastykować, by nie pokruszyć ciacha :)
    Dyniowe idealne na listopad.
    Pozdrawiam,
    Tosia.

    OdpowiedzUsuń
  50. Przypraw mnie, zdecydowanie nie jest mdła, bo doprawiona pomarańczowym smakiem..;))

    Tosia, tak, tak!

    OdpowiedzUsuń
  51. Jakie piękne ciasto z sercem orzechowym na wierzchu.
    Marzę o kołderce i ciepłej herbacie! :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Wszystko mi się podoba, orzechowe serce ujmuje me serce:)mam w planach taki dżem, z ciekawości jak smakuje..

    OdpowiedzUsuń
  53. Czuję więź telepatyczną - ja również wczoraj robiłam dżem dyniowy:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie robiła Mama, ja jestem od wyjadania :-)

      Usuń
  54. Anonimowy7:33:00 PM

    takie pysznosci to tylko w lozku mozna jesc :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Właśnie upiekłam, pychotka, brakuje mi tylko do niego dyniowej latte, ale rooibos też dobry :)
    Na weekend zrobię wersję z podwójnej ilości do Retro, z białą czekoladą i żurawiną... :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Misia, jak cudnie! uwielbiam Retro i uśmiecham się mocno na myśl o tym dyniowym tam..;-))

    OdpowiedzUsuń
  57. Jeśli idzie o mnie, to całkowicie dałam się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  58. Wygląda bosko, choć przywiodło mnie tu "chodź do łóżka." Intrygujące :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Ty dobrze wiesz, że... :)
    A ja dobrze wiem, że muszę zrobić ten dżem, więc kochana przepis! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepis od Mamy.. a ja ciągle o nim zapominam. a dobrze wiem, że..?:-)

      Usuń
  60. Ciasto dyniowe pycha, dżem tez :)

    OdpowiedzUsuń
  61. spędzenie dnia w łóżku..to jest to :)

    zapraszam Cię do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  62. ach magiczne chwile ..i dżem dyniowy och!

    OdpowiedzUsuń
  63. cudny klimat... przepiękna wrażliwość i ile odwagi, by to ciacho w łóżku jeść, nie obawiając się o okruszki... pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  64. Otagowałam Cię na swoim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  65. Otagowałam Cię na swoim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  66. cudny przepis i cudny opis. ja w soboty mam takie leniwe poranki, leżałabym w łóżku dzień cały, przetaczałabym się z boku na bok, książkę lubię czytać, ale jeść już nie. Kawę w łóżku wypić mogę, ale jeść nie lubię.
    ciasto z orzechami jest cudowne, bo orzechy cudnie chrupią. A dżem dyniowy rewelacja, jesienią ciasto musi pachnieć w domu!
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sobota już jutro, to znaczy, że jutro będziesz miała cudny leniwy poranek! i ja też.

      Usuń
  67. Chętnie zamieszkałabym u Ciebie Asieja, bo moje łóżko od dawna tak zabiegane jak ja ;) A ciasto i dzem - pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Ciasto wygląda cudownie!
    Tak, w taki dzień jak dziś (szary i deszczowy) najchętniej nie wychodziłabym z domu... Niestety, muszę się uzbroić w parasol i stawić czoła podmuchom wiatru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzisiaj też jest szaro i deszczowo. już się nie ruszam z domu!:-) tylko ciasta brak.

      Usuń
  69. ciasto dyniowe...och
    obserwuję i zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  70. Twoje ciasto dyniowe, przypomina mi moje marchwiowe, założę się, że jest pyszne. Jakoś w tym roku ominęły mnie dynie, teraz widzę jedynie te rozmiarów gigantycznych..

    Twój blog wyróżniłam w zabawie Liebster blog :)Buuuziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za wyróżnienie!:-)
      ja najpierw upiekłam marchewkowe, później dyniowe, to drugie nawet lepsze!

      Usuń
  71. Anonimowy9:23:00 AM

    podoba mi się klimatyczność twojego bloga!
    zapraszam do zabawy:
    http://poszukiwaniasmaku.blox.pl/2012/11/wpis.html
    Pozdrawiam:
    Rogalik

    OdpowiedzUsuń
  72. Bardzo lubię czytać Twój blog! Fajne interesujące opisy oraz przeapetyczne przepisy. No i nie mogę pominąć wspaniałe zdjęcia, bardzo podobają mi się takie klimaty ;)
    Szkoda bardzo, że Twoich przepisów nie ma na Znajdzprzepisy.pl. Dlatego z ogromną przyjemnością chciałabym Cię zaprosić do dodania bloga na listę Top Blogi!
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na następny wpis! :)

    OdpowiedzUsuń
  73. http://wspanialetorty.blogspot.com/2012/11/liebster-blog-nominowano-nas-i-my.html

    zapraszamy do zabawy

    OdpowiedzUsuń
  74. zarówno dżem jak i ciasto robią na mnie wrażenie :) ciasto jeszcze większe

    OdpowiedzUsuń
  75. Wspaniale opisujesz rzeczywistość. Wielka chwała Ci za to bo uwielbiam czytać takie teksty. Przepisy to jedno a słowa to drugie. Razem tworzą duet idealny. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  76. O ludzie! Chociaż nie jadłam takiego ciasta, to biała czekolada sprawiła, że już go uwielbiam :)
    Świetnie czytało mi się o twoim życiu w łóżku... miałam wrażenie, że piszesz o mnie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakbyś je jadła to jest duża szansa, że też byś je uwielbiała:) pozdrawiam ciepło Cię też!

      Usuń
  77. W tym cieście można się zakochać.... czy pokochać, to już musiałabym skosztować, ale sądzę , że tak....

    OdpowiedzUsuń
  78. świetnie...i do tego bez mleka :) coś dla mnie!

    OdpowiedzUsuń