sobota, 31 stycznia 2009

pierożki z nadzieniem makowym

w ramach spontanicznego weekendu makowego chrupiące, pieczone pierożki z pysznym nadzieniem makowym.

pierogi pieczone z makiem

przygotować ciasto na pierogi, najlepiej skorzystać ze swojego ulubionego, sprawdzonego przepisu. ugotować mak, wymieszać z bakaliami, miodem i aromatem, albo użyć gotowej masy makowej z puszki. nadziać pierożki, posmarować żółtkiem, posypać makiem, piec w 180st. do zarumienienia. i chrupać..

piątek, 30 stycznia 2009

konfitura marchwiowo cytrynowa

pyszna i aromatyczna mieszanka intensywnie pomarańczowej marchewki i pachnącej latem cytryny. doskonała do kanapek, ciastek, rogalików. czy po prostu wyjadana łyżeczką ze słoiczka.

konfitura marchwiowo cytrynowa

1 kg cytryny
1 kg marchewki
2 kg cukru

wystarczy tylko sparzyc cytryny, obrac marchewki, zmielic w maszynce (razem z cytrynową skórką, usunąc jedynie pestki). gotowac z dodatkiem cukru około 40 minut, napełniac słoiki gorącym. i cieszyc się latem w środku zimy.

wtorek, 27 stycznia 2009

muffinki czekoladowe z malinami


mrożone owoce w środku zimy w towarzystwie czekolady. na tęsknotę za latem.

muffiny czekoladowe z malinami

1 szkl. mąki
1 łyżeczka proszku
1/2 szkl. cukru
szczypta soli
1 jajko
1/2 szkl. jogurtu
50 g masła
2 łyżki kakao
tabliczka mlecznej czekolady
mrożone maliny

wymieszac suche składniki dodając posiekaną czekoladę i maliny (nie rozmrożone), osobno mokre i połączyc razem. przełożyc do foremek i piec około 20 minut w 180st.

sobota, 24 stycznia 2009

marchewkowe muffinki z lukrową polewą

warzywno - słodka babeczka do sobotniej herbaty. albo kawy (-:

marchewkowe muffiny z lukrową polewą

1 szkl. mąki, 1/2 szkl. płatków owsianych, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki sody, szczypta soli, 1/2 szkl. pudru, 1 jajko, 1/3 szkl. oleju, kubeczek jogurtu biszkoptowego, 1 starta marchewka, siemię lniane
lukier: sok z cytryny, puder

mokre składniki wymieszac w jednej misce, suche w drugiej, połączyc ze sobą i przełożyc do papilotek. piec 20 minut w 180st. można posypac siemieniem lnianym do ozdoby lub polukrowac.

zimowe muffinki jeżynowe z czekoladą i kruszonką

połączenie lekko kwaskowych jeżyn ze słodką białą czekoladą i chrupiącą kokosową kruszonką. zapach roznoszący się po całym mieszkaniu.. następnym razem obowiązkowo pieczemy z podwójnej porcji.

muffiny jeżynowe z czekoladą i kruszonką

szkl. mąki, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1/2 szkl. pudru, 1 pudełeczko twarożku waniliowego, 1 jajko, 1/3 szkl. oleju, miseczka mrożonych jeżyn, 3/4 tabliczki białej czekolady
kruszonka: mąka, wiórki kokosowe, cukier kryształ, masło

wymieszac w misce suche składniki (mąka, proszek do pieczenia, puder), w drugiej zaś mokre czyli jogurt z jajkami i olejem. dodac pokruszoną białą czekoladę i oprószone mąką jeżyny (u nas mrożone) i połączyc wszystkie składniki. przygotowac także kruszonkę z podanych składników, proporcje najlepiej dostosowac do ilości babeczek. wyłożyc masą papilotki do 3/4 wysokości i posypac kruszonką. piec około 20 minut w 180st.

piątek, 9 stycznia 2009

na dobry początek

moja przygoda z gotowaniem zaczęła się od całkowicie samodzielnie upieczonych muffinek z budyniową niespodzianką i kawową czekoladą. wtedy chyba przesadziłam odrobinę z sodą, bo nie do końca znałam jej właściwości.. ale najważniejsze, że był to (ponoć) miły prezent dla koleżanki na złamane serce. a przy okazji dla domowników. na prawdę dopiero później zaczęło się moje gotowanie. i pieczenie. Mama jest moim wzorem. pamiętam, że nie raz dzwoniłam z rękoma całymi w mące i pytaniem czy to ciasto na pizzę da się jeszcze uratować, albo ten sernik, który ucieka z blaszki, który w trakcie pieczenia przekładałyśmy do większej. albo drożdżowe, które spisałam już na straty, a w jej dłoniach całkowicie odżyło. i nie ma nic piękniejszego niż nasze wspólne chwile w kuchni. gdy pieczemy ciasteczka, albo gdy ja przygotowuję coś co smakuje jej i reszcie ukochanych domowników. przebywanie w kuchni, dobieranie składników, ciągłe poszukiwania nowych smaków.. to stało się moją pasją. dzięki Mamie. dlatego ten blog. trochę wspólnych, trochę samodzielnych przepisów. ze starego zeszytu, podpatrzonych u innych, znalezionych, usłyszanych. takie nasze miejsce na ulubione smaki.