sobota, 30 października 2010

oprószone cukrem pudrem

nocne słowa pod sufitem pełnym snów. zapachy, które ukradkiem wdzierają się do pokoju nad światem. nie zasłonięte okno i koc w paski. czekanie na jutro, cieszenie się z dziś. znów trzasnę bramką i wybiegnę z kluczem w kieszeni, tej samej, do której dziś schowałam bilet. i znów będziemy uśmiechać się do tykającego zegara. znów upiekę babeczki i podaruję Komuś kilka. na słodki dzień pełen cudów.

muffiny waniliowe
z białą czekoladą i brzoskwinią


2 kubki mąki
1 łyżeczka proszku
1/3 łyżeczki sody
2 jaja
120 g cukru
1/2 szkl. oleju
kubek serka waniliowego (homogenizowanego)
tabliczka białej czekolady
1 brzoskwinia


w jednym naczyniu wymieszać suche składniki czyli mąkę z proszkiem, sodą i cukrem, dosypać także pokrojoną na drobne kawałki czekoladę. w drugiej misce połączyć mokre czyli olej, twarożek homogenizowany i jajka, połączyć razem. ciasto nałożyć do formy na muffinki, na każdej ułożyć po kilka małych kawałków brzoskwini lub dowolnego innego owocu (można także nie dodawać nic, albo kawałki czekolady albo..). piec w 190 stopniach przez około 25 minut. ostudzone oprószyć cukrem pudrem.

czwartek, 28 października 2010

a na deser ciastko francuskie

wieczory i ranki. kolorowe, trochę senne i prawie niespieszne, radosne i wciąż zbyt krótkie. uśmiechnięte śniadania. 13 schodów. kolory jesieni, dwa liście, spacer po parku i ciepłe kubki herbaty. dwie łyżeczki cukru. i dzień pachnący mandarynkami, dzień w kolorze czerwonych paznokci. ameliowe dźwięki w tle.
ciastka francuskie z jabłkiem i cynamonem

ciasto francuskie
cukier kryształ
cynamon
1 jabłko


piekarnik rozgrzać do około 200 stopni. jabłka obrać, cukier wymieszać z łyżeczką cynamonu. ciasto pokroić na małe kwadraty, na każdym ułożyć kostki jabłka i posypać cynamonowym cukrem, zawijać dowolnie. ułożyć na blasze z papierem i piec aż będą rumiane, około 20 minut.

czwartek, 21 października 2010

drożdżowe sny. mój poranek w ciepłym domu.

gdy o poranku można schować się w puchatym szlafroku, ubrać leżące obok łóżka ciepłe kapcie i podreptać do kuchni.. by tam ukroić gruby kawałek upieczonej przez Mamę drożdżówki, posmarować masłem.. i jeszcze łyżeczka domowego malinowego dżemu. smużka pary ucieka z kubka pełnego kawy. budzi się dzień i ja.

drożdżówka Mamy
/przepis z dawnych lat na rogaliki drożdżowe, z gazetki dołączonej do Poradnika Domowego "Modne ciasta i inne wypieki"

60 dag mąki
25 dag masła
5 dag drożdży
2 jajka
1 białko
2 łyżki śmietany
cukier waniliowy
cukier kryształ do posypania


przesianą mąkę posiekać z masłem, dodać pokruszone drożdże, jajka, śmietanę, cukier waniliowy i dokładnie wyrobić ciasto. zawinąć je w lnianą ściereczkę i włożyć do dużego garnka/miski z zimną wodą. gdy wypłynie (po 10-15 minutach), wyjąć i przełożyć do blaszki. można podzielić na dwa i upiec w małych keksówkach. wierzch posypać cukrem kryształem lub przygotować kruszonkę z masła i cukru (ewentualnie wiórków kokosowych). piec w 190st. aż będzie rumiane, czyli około 1 godziny.

piątek, 15 października 2010

herbata, drożdżówka i popołudnie w ogrodzie

wypełniamy kubki herbatą i domowym malinowym sokiem. zjadamy drożdżówkę z różaną marmoladą. łapiemy w ogrodzie promyki słońca przebijające się między drzewami. jeszcze zielono, jeszcze ciepło, choć marzną dłonie i nos. powstaje kolekcja obrazków, kontrastujące barwy.. czerwień i zieleń, trochę bieli. znalazł się też jeden orzech i kilka szyszek. i lubię te słowa, że 'cieszę się razem z Tobą, że życie Ci pięknieje:))'

drożdżowe bułeczki z..
/przepis i wykonanie Asi

0, 5 kostki drożdży
2 czubate szklanki mąki
0,5 szkl. mleka
1 jajko
trochę cukru i trochę soli


do małego rondelka wlać trochę mleka czyli 1/4 szklanki i lekko zagrzać, zdjąć z kuchenki i jak drożdże będą letnie to włożyć je z 3 łyżkami mąki i 1 łyżką cukru i dobrze wymieszać. pozostawić do wyrośnięcia. ważne by nie zagotować drożdży bo ciasto nie wyrośnie. w między czasie przesiać mąkę do dużego naczynia, wbić jajko i dać resztę cukru i szczyptę soli i wlać resztę mleka. jak drożdże wyrosną to dodać je do pozostałych składników i wszystko delikatnie wymieszać drewnianą łyżką. wyrobić ciasto rękami i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia (przykryć miskę ręcznikiem). Jak ciasto podwoi swą objętość jeszcze raz je zagnieść, wyrobić (jak ciasto się klei to dosypać mąkę żeby dobrze odchodziło od boków miski). formować je według uznania, wkładać w środek co jest w szafce i lodówce lub na krzewie w ogrodzie i piec do zarumienienia i zajadać z herbatką malinową:)

na zdjęciach: stópki i dłonie Asi S., autorki drożdżówek zresztą

poniedziałek, 11 października 2010

jesień pachnąca cynamonem. i gdynia.


te ciasteczka to już tylko miłe wspomnienie. pachnące cynamonem smaki jesieni. lubię ten czas. wiatr muskający policzki, chłodne poranki, kolorowe dni. szuranie butami w liściach. prawie nieplanowane wycieczki i kanapki jedzone w gdyńskim parku. schody, morze, piasek w butach i wszystko co sprawia, że tegoroczna jesień jest tak wyjątkowa.

jabłkowe ciasteczka

½ szklanki masła
1 i 1/3 szklanki brązowego cukru
1 jajko
¼ szklanki mleka
1 łyżeczka sody
2 szklanki mąki
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej*
1 łyżeczka mielonego ziela angielskiego*
1 szklanka pokrojonego w kosteczkę jabłka
2 łyżki masła
1 łyżeczka cynamonu


Piekarnik rozgrzewamy do 180 ° C. Obrane i pokrojone jabłka podsmażamy na maśle z cynamonem do momentu aż zmiękną i pozwalamy im potem ostygnąć. Cukier z masłem ubijamy. Dodajemy mleko i jajko. Miksujemy. Dodajemy mąkę, sodę, cynamon, ziele i gałkę. Mieszamy. Na końcu dodajemy jabłka. Mieszamy już teraz ręcznie, bardzo delikatnie. Na blaszce kładziemy papier do pieczenia, a na nim – łyżka po łyżce – można na przykład z łyżki do lodów skorzystać – wykładamy naszą masę. Zostawiamy miejsce pomiędzy, ponieważ ciastka się w trakcie pieczenia rozpływają. Pieczemy około 8-10 minut. Smacznego! /z przepisu Amarantki

* można pominąć, jeśli się tego smaku w ciastkach boimy…

środa, 6 października 2010

jesiennie. maliny i orzechy

o 6 nad ranem dzwoni budzik. uciekające leniwe minuty, pachnąca kawa na stoliku. kilka planów na nowy dzień, kilka wspomnień z wczoraj. uśmiech, który prawie nie znika. spacery, gdy liście szurają pod butami. wieczorne niebo pełne kolorów. pudełko ciastek dla Kogoś. lubię jesień.

spiralki orzechowo malinowe

2 szkl. mąki
łyżeczka proszku do pieczenia
120g miękkiego masła
1 szklanka cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 / 4 szklanki dżemu malinowego
1 / 4 . posiekanych orzechów włoskich
1 jajko


Przesiać mąkę i proszek do pieczenia. Zmiksować razem masło, cukier i jajka, aż masa będzie puszysta. Dodać ekstrakt waniliowy. Stopniowo dodawać mieszankę mąki z proszkiem do pieczenia , mieszając, aż składniki się dobrze połączą. Rozwałkować ciasto do formy prostokąta. Ciasto wysmarować dżemem i posypać orzechami. Mocno zwijać, jak roladę, wzdłuż dłuższego boku. Owinąć roladę w papier i przechowywać w lodówce przez kilka godzin. Rozgrzać piekarnik do 200 stopni. Roladę pokroić ostrym nożem w plasterki. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec ok 8 minut na złoty kolor. /cytuję moje co nieco

poniedziałek, 4 października 2010

wyniki konkursu, kilka uśmiechów..

wiele miałam radości z czytania Waszych jabłkowych propozycji do mojego Smako-Łyka. wyobrażałam sobie kolory i smaki. i wszystkiego chciałam spróbować choćby po najmniejszym kawałku. ciasto z zielonych jabłek, fiołkowe beziki, ciepłe żurawinowe jabłka, krem jabłkowy, szarlotka retro, crumble... trudnością niemałą było wybranie piątki.. dla mnie są pyszne smaki, a dla wygranych.. mam nadzieję, że dla każdego z Was duży uśmiech i parowar :-) a i to nie koniec prezentów.. już za chwilkę Ktoś z Was dostanie jeszcze zestaw do fondue/raclette, o tym za chwilkę.. a teraz bardzo Was - zwycięzców proszę o wysłanie na mój adres dobranocki@gmail.com Waszych danych, aby wygrana mogła trafic.

Marta K. ziemniaczane babeczki, a do nich krótkie, działające na moją wyobraźnię uzasadnienie.. "Ja proponuje babeczki ziemniaczane, a do nich łyk Jabłkowego Smako-łyka. Te smaki przypominają mi piknik na który zapakowałam te babeczki, było pysznie i słonecznie. A że pora była wrześniowa to i jabłuszek nie zabrakło:)" i tak mi się spodobała ta jesień, te jabłka w tle i pyszne babeczki. piknik i jesienią może być pyszny.




Patryk Sz., zapiekanka ryżowo jabłkowa. bo.. cynamon i jabłka to zawsze udane połączenie. a gdy do tego dołączy jeszcze wspomnienie dzieciństwa.. te najprostsze smaki mają swój urok. no i te retro.. "Przesyłam przepis na ryż z jabłkami. Smak wyniesiony z domu, przygotowywany przez Babcię, do którego zawsze czekała szklanka kompotu z jabłek... to takie pyszne połączenie retro kojarzone z ukochaną osobą i beztroskim dzieciństwem idealnie pasujące do jabłkowej wody :-)"



Amarantka, jabłkowe ciasteczka. za cudowny opis, taki który wywołał na mojej buzi uśmiechy. wyobraziłam sobie małą radosną dziewczynkę z ciasteczkami w dłoni. a i ja sama mam słabość do ciasteczek.. wybór był więc w tym przypadku bardzo prosty.. "Amelka zwana też Melą. Pewna Mała Dama z bardzo mocnym charakterem. Z loków blond burzą. W czerwonej sukience z łąką pełną białych groszków. Z radością i z beztroską na twarzy wypisaną. Z małymi rączkami ciekawymi świata. Dla której istnieje tylko jedna woda. Jabłkowy Smako-łyk. I dla której najważniejszym posiłkiem jest deserek. Deserek w postaci rogalików przez Babcię upieczonych. Na przykład. Albo ciasteczek zrobionych razem z Ciocią. Jabłkowych ciasteczek. Do tego szklanka jabłkowego Smako-Łyka. Latem dla orzeźwienia. Dla podkreślenia smaku. I ciastka i słońca. Jesienią, żeby przypomnieć sobie smak lata. I uśmiech Amelii, jeśli jej obok brak. Zimą, dla równowagi. I dla kontrastu. Sople lodu. Biały puch. O smaku jabłka. Wiosną. By czas szybciej płynąć zaczął. Byle do lata. I do jabłkowego orzeźwienia."

Lilianna, łososiowe czary mary z kuskusem. już sama nazwa tego dania była zapowiedzią czegoś pysznego. w czarowaniu nie jestem najlepsza, ale to kuchenne sprawia wiele przyjemności. tutaj nawet krojenie marchewki na cienkie plasterki wykonywałam z uśmiechem na buzi. a autorka pisze "...bo to niekoniecznie prawda, że łosoś, smakuje najlepiej, wyłącznie w towarzystwie lampki białego wina. To pierwszy mój autorski przepis, jeszcze z czasów kiedy raczkowałam w kuchni, szukając baśniowych smaków w prostocie :]. Połączenie kwaśno-słodkiej wody jabłkowej (najlepiej z kostką lodu - może być jabłkowa kostka ;]) i gorącego, soczystego łososia, pod chrupiącą pierzynką, podanego w takim towarzystwie - pewne kwestie na Świecie są "po prostu", ten łosoś to jedna z nich ;]."

Ania K., cynamonowy sernik szlachecki nadziewany jabłkami. niecodzienny to sernik, zaskakuje smakiem, warstwa jabłek pysznie łączy się z serem. jest kremowo, nie za słodko. i z aromatem cynamonu w tle. szlacheckość w nazwie zobowiązuje go do bycia pysznym. i zgadzam się ze słowami autorki, że.. "Doskonale komponuje się z zawartymi w cieście jabłkami i serem. Jest idealnym uzupełnieniem do tego deseru - zapewniam, że smakować będzie wyśmienicie!"