trochę szarości, trochę zieleni. wielka miska gruszek pojawiła się w naszym Domu. malutkich, słodkich. i tak powstał dżem. lubię to mieszanie w wielkim garze i słodki zapach owoców rozchodzący się po kuchni. i to ciepło.
dżem gruszkowy
gruszki, cukier, galaretka
gruszki obrałam, wycięłam środki, pokroiłam na mniejsze kawałki wrzuciłam do garnka, dolałam odrobinę wody, aby się nie przypalało. gotowałam tak gruszki, aby były miękkie. wtedy lekko je zblendowałam, ale tak by pozostały większe kawałki. później dodałam cukier (trzeba próbowac i dostosowywać jego ilość do naszych kubków smakowych). wrzuciłam też zieloną galaretkę, aby dżem był bardziej gęsty (i dlatego lekko zmienił kolor). gotowałam jeszcze kilkanaście minut, gorącym napełniałam słoiki, stawiałam do góry dnem i zostawiłam do ostygnięcia.