ulepione przez Mamę (bo nikt nie zrobi lepszych). napakowane latem, zakończone idealną falbaną z bladego ciasta. pierogi z jagodami. wakacyjny klasyk. codziennie przechodząc obok baru mlecznego słyszę to hasło krzyczane przez panią w białym fartuchu i uśmiecham się wtedy pod nosem "pierogi z jagodami raz"... ja mam swoje w domu, razy kilka.
pierogi z jagodami
na ciasto: ok. 2-3 kubki mąki, 1 jajko, ok. 1 kubek wody
na farsz: świeże jagody, cukier brązowy
pierogowe banały: zagniecione z podanych składników ciasto (tak żeby było w miarę plastyczne i łatwe do rozwałkowania, trzeba dostosować ilość mąki i w razie czego podsypywać) rozwałkować cienko, wycinać koła (szklanką) i do środka wkładać duużo jagód posypanych cukrem. wrzucić do wrzątku, ugotować aż wypłyną na wierzch i już. najlepsze z gęstym jogurtem i szczyptą cukru.
mała wielbicielka jedzenia, zawsze głodna, łasa na borówki i wszystko co smakuje.