sobota, 30 października 2010

oprószone cukrem pudrem

nocne słowa pod sufitem pełnym snów. zapachy, które ukradkiem wdzierają się do pokoju nad światem. nie zasłonięte okno i koc w paski. czekanie na jutro, cieszenie się z dziś. znów trzasnę bramką i wybiegnę z kluczem w kieszeni, tej samej, do której dziś schowałam bilet. i znów będziemy uśmiechać się do tykającego zegara. znów upiekę babeczki i podaruję Komuś kilka. na słodki dzień pełen cudów.

muffiny waniliowe
z białą czekoladą i brzoskwinią


2 kubki mąki
1 łyżeczka proszku
1/3 łyżeczki sody
2 jaja
120 g cukru
1/2 szkl. oleju
kubek serka waniliowego (homogenizowanego)
tabliczka białej czekolady
1 brzoskwinia


w jednym naczyniu wymieszać suche składniki czyli mąkę z proszkiem, sodą i cukrem, dosypać także pokrojoną na drobne kawałki czekoladę. w drugiej misce połączyć mokre czyli olej, twarożek homogenizowany i jajka, połączyć razem. ciasto nałożyć do formy na muffinki, na każdej ułożyć po kilka małych kawałków brzoskwini lub dowolnego innego owocu (można także nie dodawać nic, albo kawałki czekolady albo..). piec w 190 stopniach przez około 25 minut. ostudzone oprószyć cukrem pudrem.

55 komentarzy:

  1. Muffinki ostatnio u mnie królują. Może dlatego, że szybko się robią i szybko pieką, a mi na wszystko ostatnio brakuje czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak fajnie, Asiejko:) U Ciebie zawsze tak fajnie:))
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. papilotki Ikeowskie? ;) też takie mam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiejko Droga, cieplutkie źródełko od Ciebie bije!

    pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  5. ten Ktoś ma naprawdę słodki żywot.
    i cudowne babeczki na poprawę nastroju.
    piękny opis.

    OdpowiedzUsuń
  6. z Tobą to zawsze musi być słodki dzień Asiejko:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Często u nas goszczą... są proste , szybkie i niesamowicie smaczne :)
    Zawsze są na pierwszym miejscu na imprezach szkolnych. Co prawda w innych wydaniach ale Twój również wypróbujemy...

    OdpowiedzUsuń
  8. Alez ten Ktos ma fajnie z Toba.....muffinki na dobry poczatek dnia....czyz mozna sie nie usmiechac przez caly dzien majac te wspomnienie???..
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieplutko u Ciebie. Śliczne babeczki dla Kogoś...
    Papilotki mam takie same.Radośnie kolorowe.

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy9:44:00 AM

    ech, kiedy to ostatnio brzoskwinie jadłam :<...
    zgrabniutkie muffiny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeładne. Muffinek w uroczym papierku w kwiatuszka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolorowo i pachnąco :) Miłego weekendu Asiu!

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy11:08:00 AM

    Wspaniałe muffinki! I wiesz co, Asiu? Mam bardzo podobne papilotki. :)

    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mmmmm uwielbiam muffinki :) w takiej postaci jeszcze nie próbowałam :) a wyglądają apetycznie :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy11:54:00 AM

    Piękny wstęp zresztą jak zawsze.
    Też mam takie papilotki. Jak widać Ikea przyciąga wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  16. A u Ciebie znowu jesienne czary:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie sympatyczne muffinki. Bardzo lubię smak wanilii. :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. jeju ale cudne!! cudenka!

    OdpowiedzUsuń
  19. Te kawałki brzoskwiń niesamowicie apetycznie wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
  20. kusisz Asiejko:)))kusisz tymi mufinkami:)))))jeszcze nie piekłam,ale Twoje pachną przez ekran:):):)chyba się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam domowe muffiny i babeczki, chyba nigdy mi się nie znudzą. W takiej wersji jeszcze nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  22. brzoskwiniowe smaki w muffinach są dla mnie jeszcze nieznane. chciałabym takich spróbować

    OdpowiedzUsuń
  23. Śliczności! I te papilotki... Ja ostatnio tez używam papilotek ale albo mam ciasta za dużo i wypływa podczas pieczenia, albo jakaś inna zaraza się tego chwyta, dość, że za każdym razem mam problem z wyłuskaniem mufin z papierków:(

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale mi ochoty na muffinki narobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  25. po prostu przesyłam Ci wielki uśmiech :-)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Asiu, Twoje slowa jak zwykle sa piekne. A muffinki slodkie :) Milego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  27. mmm... muffinki, pychota:)
    za mna chodza juz jakis czas, ale w koncu sie zbiore i upieke:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak dobrze złożone słowa. Lubię takie czytać. Mufinki też lubię :) Ostanio czekoladowe :)

    OdpowiedzUsuń
  29. dołączam sie do dziewczyn i zazdroszcze temu "Ktosiowi" :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Powoli zakochuję się w Twoim blogu.
    Nie, nie ze względu na przepisy, na ogół.

    :)

    jeannekiur.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. smakowicie (: i jakie ładne, kolorowe papilotki!

    OdpowiedzUsuń
  32. piękne, pyszne babeczki:) obłędnie muszą smakować z białą czekoladą:)

    OdpowiedzUsuń
  33. aaa!!:D Asia w piątek robiłam te same muffiny (bez brzoskwiń jednak)w tych samych foremkach;) niestety powkładałam za dużo ciasta i niektóre się wylały;) ale wszystkie już zjedzone;)

    uściski telepatyczne:D

    Justka

    OdpowiedzUsuń
  34. pięknie piszesz!

    muffiny wyglądają bardzo apetycznie!

    mai.

    OdpowiedzUsuń
  35. Asiu biała czekolada, brzoskwinia i do tego takie cudne papilotki - marzenie.

    OdpowiedzUsuń
  36. cudowne, bardzo podoba mi się klimat Twoich zdjęć i bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Muffiny są dobre na wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  38. Mmm.. Te kawałeczki brzoskwiń wysterczające z muffinek.. Cudne.. Pyszne..

    OdpowiedzUsuń
  39. Wspaniałe te muffinki - bardzo w moim stylu :)
    śliczne masz te papilotki

    OdpowiedzUsuń
  40. A co taka odrobina słodyczy może zdziałać;) uśmiech to napewno

    OdpowiedzUsuń
  41. Asiejko, muszę Ci powiedzieć, że bardzo lubię Twoje wpisy i Twoje ciastka też :)

    OdpowiedzUsuń
  42. chciałabym być obdarowana taką babeczką :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ale mnie wzięło na te muffinki,dzisiaj to już drugi przepis, który mnie zainteresował, na te fantastyczne babeczki.Pozdrawiam.Bożena

    OdpowiedzUsuń
  44. Pysznie wyglądają !
    Już dawno nie piekłam muffinek, czas sobie przypomnieć ich smak :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Lubię z garści słów, którymi nas częstujesz, wyciągnąć coś dla siebie.
    Tym razem - na słodki dzień pełen cudów :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Właśnie dzisiaj myślałam o tym co przygotuje na urodzinowe przyjęcie i wymyśliłam te muffiny:) No i patrze a tu są te, które wybrałam:) Także dziękuje za przepis:P:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Mmmm muffinki z brzoskwinią.
    Chyba czas na takie :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Anonimowy3:00:00 PM

    Pociągają mnie te duże kawałki czekolady. I te pozytywne papilotki :)

    OdpowiedzUsuń
  49. ja tez ostatnio zrobilam muffiny i tak sie zastanawiam co zrobic, aby czekolada sie w nich nie roztopila, aby byly tam kawalki/ masz pomysl?

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja też chcę dostać taką babeczkę ;), pyszne i śliczne są Twoje wypieki ...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Och, jakie smaczne muffiny! Od kilku lat robię muffiny wg. podobnego przepisu. Polecam wszystkim! Babeczki wychodzą wyjątkowo smacznie :) Pozdrawiam zjadaczy muffinów!

    OdpowiedzUsuń
  52. A jakiej gramatury powinien być ten kubek serka? standardowe 120g wystarczy?
    Chciałabym je dziś upiec :)

    OdpowiedzUsuń
  53. tusiu,
    wydaje mi się, że wystarczy :-)
    zwykle kubek jogurtu ma 150g i myślałam, że z serkami jest podobnie? ale jeśli ma mniej to w porządku. udadzą się na pewno, bo z muffinkami tak zawsze jest.

    OdpowiedzUsuń
  54. Piekłam je wcześniej niż udało Ci się odpowiedzieć i doszłam od wniosku, że pisząc kubek miałaś na myśli taki sam kubek jak kubki mąki. Te 120g serka zajęło troszeczkę ponad pół szklanki, której użyłam do odmierzania mąki, więc moje 120g uzupełniłam śmietaną (bo do sklepu iść mi się nie chciało) i pół łyżeczki ekstraktu waniliowego. Wyszły pyszne, wilgotne i mięciutkie. W przyszłym tygodniu zresztą zaprezentuję rezultat na swoim blogu :)
    Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń