wtorek, 8 lutego 2011

ciastko w cukrowej skorupce, w autobusie.

takie ciastka upiekłam ostatnio. później schowałam do pudełka w gwiazdki, wsiadłam do autobusu i pojechałam z nimi na drugi koniec miasta, tuż obok kolorowej galerii, tysiąca domów i bloków wyglądających jak z klocków lego. z tą myślą, że to przecież nieprawda, że nie można zrobić czegoś dla Kogoś tak zupełnie bez okazji.. można.

ciastka w cukrowej skorupce

1 1/2 szkl. mąki
3 łyżki cukru pudru
130g masła
1 jajko
szczypta soli
3 łyżki kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1 łyżka śmietany
łyżeczka cukru waniliowego
cukier do obtoczenia

mąkę wymieszać w dużej misce z proszkiem do pieczenia, sodą, kakao i cukrem pudrem. masło rozpuścić, ostudzone wymieszać z jajkiem i śmietaną i dodać do mąki. wymieszać wszystkie składniki zagniatając ciasto. formować kulki, lekko spłaszczać i obtaczać w cukrze. układać na blasze wyłożonej papierem zostawiając niewielkie odstępy i piec w około 180 stopniach przez 15 minut.

77 komentarzy:

  1. Śliczne ciasteczka Asiejko no i tak dla Kogoś, tak miło:)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam Twoje ciasteczka. wszystkie. i krótkie notki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna jest ta skorupka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają jak małe kamyczki. Kosmiczne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygladaja uroczo. Milo jest miec kogos, kto piecze dla ciebie takie ciasteczka. Z okazji i bez.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczywiście, że można! I takie niespodzianki są najbardziej magiczne! Zwłaszcza, jeśli otoczone cukrową skorupką..

    OdpowiedzUsuń
  7. twoje ciasteczka to jak zawsze takie cobym z chęcią pochrupała

    OdpowiedzUsuń
  8. fajna ta cukrowa otoczka, dodaje bajeru ciasteczkom :P
    pozdrawiam,
    szana :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Asiejko,dla mnie śliczne ciasteczka! I bez okazji też robię różne miłe rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno smakują jeszcze bardziej dzięki temu, że są zrobione z myślą o kimś :) śliczne

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie piszesz... ciasteczko jak nadzieja, dobre słowo, marzenie...

    OdpowiedzUsuń
  12. kuszaca jest ta cukrowa otoczka:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowna jest taka słodka niespodzianka prosto z serca i własnej kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że mieszkam tak daleko i nie przyjedziesz do mnie z takimi ciasteczkami.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aż nie mam odwagi spróbować powtórzyć ten przepis samemu.

    OdpowiedzUsuń
  16. takie w cukrowej otoczce są niesamowite!

    OdpowiedzUsuń
  17. A przecież te bez okazji są najlepsze! Takie malutkie, cukrowe uśmiechy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Można..i warto. Gdyby każdy z nas codziennie robił chociaż malutką rzecz bezinteresownie, byłoby o niebo lepiej na ziemi:)

    "słodkie" ciasteczka;)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. pycha :D muszę sobie zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  20. Trzeba jak najczęściej robić coś zupełnie bez okazji. I dla tego Kogoś, i dla siebie... Uśmiechu zaskoczenia nie da się przecież kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  21. mmmmm... takie kakaowe, obcukrzone... mniam... zjadłabym kilka bo jednym znając życie bym się nie nasyciła :P

    OdpowiedzUsuń
  22. pewnie że można:) super ciacha-na pewno pyszne:))
    pozdrowienia!
    Just

    OdpowiedzUsuń
  23. wyglądają zupelnie jak kamyki

    OdpowiedzUsuń
  24. Zaczarowałaś mnie tymi ciasteczkami Asiejko... Wlaciwie to chyba nie ciastka, to ty jestes niezwykla :)

    OdpowiedzUsuń
  25. bardzo fajne ciasteczka Asiejko :)) a co do tego, że można coś dla kogoś zrobić zupełnie bez okazji - w 100% się zgadzam! i do tego bezinteresownie! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. można , tak bez okazji, bezinteresownie ...
    i wtedy jest miło :)))
    dla każdego ..
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  27. można, można. zawszę wierzę, że później się nam taka bezinteresowność zwróci i ktoś nam tez...

    OdpowiedzUsuń
  28. można, można. zawszę wierzę, że później się nam taka bezinteresowność zwróci i ktoś nam tez...

    OdpowiedzUsuń
  29. Popieram w 100% ideę:)!

    OdpowiedzUsuń
  30. A jasne że można Asiejko, nawet myślę że trzeba :)
    Autobusem jeździć nie lubię, ale tramwajem uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. takie robienie bez okazji sprawia najwięcej radości :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetne. Twoje przepisy są proste a jednocześnie niesamowite. Jak znajdę czas z pewnością sama spróbuję upiec takie ciasteczka. Ale robione z myślą o kimś smakują o niebo lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  33. Wyglądają bardzo apetycznie z mleczkiem ... pychotka !:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Asiejko, można się uzależnić od Twoich ciasteczek. Te kruche z głośną posypką piekę raz w tygodniu i dzieci moją radochy po pachy. Na blogu są zdjęcia,zapraszam.
    http://domznaszychdloni.blogspot.com/
    A te z cukrową skorupką już na piatek szykuję.
    o efektach obowiązkowo poinformuję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja ostatnio niemal wszystkie ciastka obtaczam w cukrze z cynamonem - najlepiej świeżo startym :) Uwielbiam Twoje przepisy na ciastka, bo zawsze obiecują pyszny efekt!

    OdpowiedzUsuń
  36. ta skorupka musi bardzo przyjemnie chrupać :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Myślę że dla każdego prezent "bez okazji" to wyjątkowy prezent, taki który pamięta się for ever....

    OdpowiedzUsuń
  38. Takie ciasteczka nie potrzebują okazji, same w sobie są okazją :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ciasteczka wygladają pysznie:) Sprawiłaś Komuś na pewno wielką radość :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ale musiały fajnie chrupać:)

    OdpowiedzUsuń
  41. zapewne to była bardzo miła niespodzianka :) i słodka

    OdpowiedzUsuń
  42. Sympatyczny prezent! Zjadłabym takie chrupiące lekko kakaowe ciasteczko!:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ciekawe, czy mienią się w słońcu jak śnieg :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Takie jedno ciasteczko może zastąpić nawet tysiąc słów, pyszne;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Rewelacyjny pomysł !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja musiałabym jeszcze pudełko w gwiazdki mocno schować, żeby się ciasteczka uchowały :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ślicznie wyglądają takie ciasteczka oblepione cukrem.

    OdpowiedzUsuń
  48. pyszne ciasteczka.
    zazwyczaj robię cos dla Kogoś bez okazji. lubię, kirdy na tej twarzy tego Kogoś pojawia się usmiech.

    OdpowiedzUsuń
  49. ci, którzy myślą że nie można sami chyba nikomu nie zrobili niespodzianki bez okazji... a takie bezokazyjne niespodzianki są najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  50. Można, można! A nawet trzeba! :-) Ciastka baaardzo słodkie.

    OdpowiedzUsuń
  51. oczywiscie, ze mozna! takie spontaniczne male cos jest najlepszym dowodem milosci lub przyjazni :-)

    OdpowiedzUsuń
  52. chciałabym takie ciasteczka otrzymać bez okazji :) cudnie się zapowiadają :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Anonimowy7:30:00 PM

    Oczywiście, że można! Trzeba tylko chcieć. Tak po prostu...

    OdpowiedzUsuń
  54. Anonimowy8:14:00 PM

    Śliczne są te ciasteczka,ale w składnikach nie ma nic o twarożku, a w sposobie wykonania i owszem (wymieszać z twarożkiem) możesz to wyjaśnić ? Chciałabym je upiec.

    OdpowiedzUsuń
  55. Można,można!!! Wyglądają przepysznie!!

    OdpowiedzUsuń
  56. Tak bez okazji - to dla mnie znaczy, że to tak - od serca. Po prostu, nie inaczej.

    Ślicznie ciasteczka :)

    Pozdrawiam Serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  57. Jak tu u Ciebie Asiejko ślicznie, piękne zdjęcia!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Asiejko, te ciastka wyglądają jak kamyczki szczęście. Dla mnie super!

    OdpowiedzUsuń
  59. prezent bez okazji cieszy o wiele bardziej. miło jest wywołać uśmiech

    OdpowiedzUsuń
  60. Asiejko, tak się zastanawiam, czy ktoś już Cię okrzyknął ciasteczkową Królową? :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Dla kogoś bez okaji zawsze można, a takie fajne ciasteczka to obowiązkowo ;]

    OdpowiedzUsuń
  62. Wspaniały prezent bez okazji:)

    OdpowiedzUsuń
  63. Prezenty bez okazji - i to własnoręcznie wykonane - są najlepsze! Szczególnie, gdy takie pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  64. Takie smakowite, własnoręcznie zrobione prezenty , wręczone bez szczególnej okazji są zawsze bardzo miłą niespodzianką :)

    OdpowiedzUsuń
  65. Nie każdego stać na " tak bez okazji"
    Bardzo to miłe, że aż tak się poświęcasz dla czyjejś przyjemności. Bardzo szlachetne.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  66. Takie prezenty bez okazji są najlepsze. I niech każdy dzień Ci je przynosi Asiejko :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Bezinteresowność to coraz rzadsza cecha wśród goniących ludzi, którzy robią wszystko z automatu na czas, na wczoraj , bez jutra. Podróż z pudełkiem ciastek...To miłe :)Wyjątkowe....

    OdpowiedzUsuń
  68. Chyba wracaja kolory:))) A ciacha wyglądają bardzo obiecująco!!

    OdpowiedzUsuń
  69. Pewnie w całym autobusie tak pachniało, że nie wiem czy te ciastka dowiozłaś?

    OdpowiedzUsuń
  70. fajnie ma ten Ktoś mam nadzieję że docenia :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  71. Mily gest...ciasteczka imponujace...

    OdpowiedzUsuń
  72. Czary Mary... :)
    Piękna niepsodzianka!

    serdeczności
    M. :)))

    OdpowiedzUsuń
  73. Jakie słodkości :D
    Muszę kiedyś wypróbować, bo narobiłas mi ochoty!

    OdpowiedzUsuń
  74. Wyglądają genialnie! Powiem nawet, że kuszą, żeby je zrobić. I nie są trudne... chyba komuś i ja sprawię taki prezent ;)

    OdpowiedzUsuń
  75. konieczne musze wyprobowac :D

    OdpowiedzUsuń
  76. Asiejko. Właśnie chrupiemy. Fajne są bo szybkie. I nie za słodkie, a ta skorupka.... no bomba. Drugi gryz został podprowadzony przez kota. Też jest fanem :)

    OdpowiedzUsuń