niedziela, 17 marca 2013

na okrągło: kokosowe z morelami i pomarańczą


miasto wciąż pokryte warstwą śnieżnego cukru pudru. buty niebezpiecznie ślizgają się po resztkach lodu przyklejonych do chodnika. ta zima jest nieznośnie długa i poniewierająca. i czasem ilość nagromadzonego smutku na metr kwadratowy bywa zbyt wielka. nie trzeba go podlewać, a on rośnie. biała czekolada i białe kokosowe wiórki - są bardzo kompatybilne z białą porą roku. do tego jeszcze morele, migdały i pachnące pomarańczowe skrawki. a jak za cztery dni zrobi się wiosna, to ja też poszukam kolorów. Ktoś mówi, że "każde 60 sekund smutku, to minuta radości, której nie odzyskasz", no to już wystarczy!
kokosowo migdałowe kule 
z morelami i pomarańczą

1,5 szkl. drobnych wiórków kokosowych
3/4 szklanki obranych migdałów (lub w płatkach)
250g serka mascarpone
2 tabliczki białej czekolady
3/4 szkl. suszonych moreli
skórka otarta z 1 pomarańczy

wiórki kokosowe i migdały mielę w blenderze, a w razie jego braku zostawiam wiórki tak jak są, a migdały siekam drobno. morele kroję na kawałeczki, a skórkę ścieram z dużej pomarańczy. mieszam te 4 składniki. w garnku na niewielkim ogniu roztapiam mascarpone, a gdy jest już płynne, wyłączam gaz i wrzucam połamaną na kawałki białą czekoladę, mieszam aż się dokładnie rozpuści. odstawiam na kilka minut do przestygnięcia. wrzucam do garnka wiórki z migdałami, morelami i skórką i mieszam wszystko. zostawiam aż lekko zastygnie (na przykład na zimnym balkonie), później formuję niewielkie kulki i obtaczam je we wiórkach kokosowych. w lodówce można je przechowywać nawet do dwóch tygodni.
w ciągu trzech dni turlałam je dwa razy. a biorąc pod uwagę to, że w kuchennej szufladzie zostało jeszcze trochę czekolady, moreli i migdałów, to w przyszłym tygodniu znów je zrobię!

86 komentarzy:

  1. jesteś mistrzynią kulek! ;)
    sprezentuję komuś takie słodkie cudeńka :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sobie sprezentować też przyjemnie.. szczególnie chmurną mroźną zimą.((:

      Usuń
  2. "I get a little warm in my heart, when I think of winter"- w końcu zima jest piękna, a Twoje kuleczki przypominają mroźny słoneczny dzień:)
    buźki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie tylko zimowy śnieg i niebezpieczne lodowe resztki mogą przyprawić o smutek i niewypowiedzianą tęsknotę za latem (tak,bo ja już marzę o lecie, chociaż kocham wiosnę).
    Tutaj niebo jest ostatnio wiecznie zapłakane, chociaż już dawno powinno mrugać do nas wesoło słonecznymi promykami. Zostaje mi tylko kolejne głębokie westchnie nad kartką zapełnioną logicznymi znaczkami, p implikuje q.
    Miłej niedzieli, mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wprost nie znoszę logiki! implikacji, koniunkcji i innych bzdur. już chyba wolę zimę! oby bez smutków.

      Usuń
    2. Ja też, ale mam jedno i drugie(no ok, bez śniegu, ale co z tego, jak szaro?) ^^. Plus jeszcze kilka innych im podobnych, tak dla urozmaicenia...

      Usuń
    3. nie podoba mi się takie urozmaicanie!

      Usuń
    4. Ja wolę logikę! I oczywiście kuleczki od zimy te wolę bardziej!

      Usuń
    5. Mnie też nie, ale cóż zrobić?

      Usuń
    6. chciałabym napisać coś bez grubego płaszcza smutku, ale dzisiaj to się nie uda. wybacz.

      Usuń
    7. No dalej, Asiej, Nie wstydź się zrób dla nas striptiz, zrzuć ten zbędny ciuch i pokaż nam bezwstydnie całą wesołość, którą tam chowasz!

      Usuń
    8. no i jak tu się nie śmiać przez Ciebie? no jak?! no nie da się! paskudo mało, śmieję się do ekranu przez Ciebie!!
      <3

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. ja jestem temu bliska, na razie je po prostu mocno luuubię;))

      Usuń
  5. śliczne i pyszne ! kokos uwielbiam ,a z pomarańczą pewnie tworzy smaczny duecik - fajne te trufelki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak uwielbiasz kokos, to spróbuj z pomarańczą:-) ja nie byłam do końca przekonana jak to razem zagra, ale jest bardzo ok!

      Usuń
  6. Zamienię każdą czekoladę na takie kulki ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też. z czekoladą jestem obecnie na etapie: nie lubimy się.

      Usuń
  7. Wygladaja idealnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. śnieżne kule przemawiają do mnie 'zjedz mnie' i bardziej widzę ciepło w nich, niż zimny mróz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jednak.. w Gdańsku spadła fura śniegu!:-)

      Usuń
  9. oh takie domowe rafaello <3
    też mam dosyć tej zimy, za długo z nami jest.
    ale już jest coraz lepiej, wiosna się budzi i to widać ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rafaello to nie, bo z morelami i pomarańczami więc nijak miałoby się do oryginału. to zupełnie coś innego choć z kokosami:-)

      Usuń
  10. piekne i smakowite kule..

    OdpowiedzUsuń
  11. cudowne, małe pyszności *.*

    OdpowiedzUsuń
  12. To takie ostatnie podrygi zimy, żegna się z nami i robi to porządnie. Ale wiosna tuż, tuż :) ...
    Takie kuleczki to wspaniały sposób na poprawienie humoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tymi podrygami to się dziś nie zgodzę. Sopot przysypało śniegiem całkiem porządnie!;-)

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. znam takich co to kokos love ponad wszystko ;-))

      Usuń
  14. ale mam na nie ochotę! a tu dietka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam zblendować bez mascarpone i czekolady. tj. w oryginale u jadłonomii. kokosy + migdały + morele i skórka.

      Usuń
  15. Migdały, morele, pomarańcze, kokos, biała czekolada, mascarpone... Cudo. Zjadłabym pewnie wszystkie :) Dlaczego tak kusisz?! Miałam ograniczyć jedzenie słodyczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo wszystkie są do zjedzenia! no może niekoniecznie na raz, ale po kulce czy trzech na dzień..:-))

      Usuń
  16. Jestem fanką wszelkich kulek, a Twoje, takie śniegowe kuszą szczególnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Brzmią i wyglądają niesamowicie, na pewno są przepyszne. ja bym tylko miała obawy w kwestii dwóch tygodni w lodówce - ze względu na mascarpone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tydzień i jeden dzień na pewno dają radę, więcej nie doczekały, bo zostały pożarte. ale myślę, że do tych 14 dni nic im się nie stanie? tym bardziej w lodówce? czy masz jakieś inne doświadczenia ze słodkościami z mascarpone?

      Usuń
  18. ,Śniegowy cukier puder' to stwierdzenie mi osobiście znane...
    A kulki jak ten śnieg,lekkie.
    Dodatek mascarpone bardzo mnie pociąga i nie miałyby szans przeleżeć dwa tygodnie w lodówce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też nie wytrwały dwóch tygodni, no taki już ich los!

      Usuń
  19. cudowne maleństwa!
    skosztowałabym z chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  20. co tam zima! kokos i morela brzmi jak najlepsza zapowiedź wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko niech ta wiosna się wreszcie namyśli!

      Usuń
  21. Gdybym tylko umiała i mogła zakleić w kopertę te promienie słoneczne, które od rana muskały mą twarz to bym Ci przysłała taki promienny list w zamian za taką kokosową kulkę:-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszą smakować cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Chciałabym aby u mnie był jedynie śnieg w formie "cukru pudru"... Ale kiedy słodycz w dłoń się chwyta - zima szybko znika:]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zima się rozpętała! wcale nie zniknęła;))

      Usuń
  24. Ale fajne te kuleczki i jaki mają smakowity skład

    OdpowiedzUsuń
  25. śliczne i pyszne, na 100%!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Do zaturlania jeden krok. Smacznie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Szkoda takich smakowitych śnieżek na bitwę, ale ręce aż się same rwą :) Przyjdzie dobre, zobaczysz! Może już jest, tylko jeszcze go nie widać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak właśnie było by najmilej. gdyby już było ,tylko jeszcze pod grubą warstwą śniegu, ale on niedługo stopnieje i już zostanie tylko to dobre.

      Usuń
  28. Genialnie pyszne kuleczki. Szkoda,że nie mogę ich spróbować.
    Asiejko droga, też mam dość śniegu, nawet jeśli pięknie nazywa się go 'cukrem pudrem';). Chcę wiosny.
    Moje smuteczki też już mnie smucą, a nie chcę smucić, chcę uśmiechać ze słońcem.
    Ściskam Cię Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzisiaj to bym musiała go chyba nazwać cukrowym pudrzyskiem. i wiesz kiedy sypał najmocniej? gdy szłam do sklepu po cukier puder!!! co za ironia!:-)

      Usuń
  29. Tutaj bez sniegu. Ale jest deszcz. I szron na trawniku o poranku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z dwojga złego, chyba śnieg jest przyjemniejszy.

      Usuń
  30. Zawsze jak widzę kokosowe kule w dłoniach, to wyobrażam sobie ,że to takie zatrzymanie chwili, by potem jak najdłużej cieszyć się radością smakowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta radość trwała tydzień i dwa dni, całkiem długo, prawda?

      Usuń
  31. Mmmm pycha ;) Fajny przepis!

    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Słodziutka kula mnie rozczuliła. Asiejo droga puch puch ostatnio był a wiatr go rozwiewał po trzech miastach. Zauważyłaś,że oblodzone chodniki są akurat w tych uroczych przejściach w okolicy skmek które codziennie pokonujemy? Czyżby jakiś podstępny plan i zmowa naszego Uniwersytetu z Panami odśnieżającymi byśmy nie docierali na zajęciach? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś zaliczyłam wywrotkę w okolicy skm przy uniwersytecie właśnie, lądowanie w śniegu było twarde i bolesne!;-)

      Usuń
    2. też zaliczyłam -ulubiony przesmyk nigdy nieodśnieżany niczym lodowisko :D Chodź i tak moim the best of ślizgawkowym jest okolica sądu sopockiego, straży pożarnej i DS8.Tam się ślizga najlepiej w emu. W szpilkach już się idzie normalnie xd

      Usuń
  33. Zawsze z utęsknieniem czekam na nowy Twój post.Jest znowu obrazowy i pyszny.

    OdpowiedzUsuń
  34. Przeczytałam tytuł, myślałam, że to ciasto będzie, a tu takie małe pyszności. Wspaniała kompozycja smaków! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na ciasto to to też byłby fajny myk! jak mój blender przy rozdrabnianiu migdałów z wiórkami kokosowymi zaczynał odmawiać posłuszeństwa, to miałam chęć by z tej mieszanki z morelami i skórką zrobić ciasteczka, skoro kulki już stały na straconej pozycji. ale wtedy przyszedł pomysł z czekoladą i mascarpone:-)

      Usuń
  35. biała czekolada *__* gdzie biała czekolada, tam muszę być i ja, dzięki za świetny pomysł! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli musisz być w wielu miejscach, bo białych czekolad i pomysłów na ich wykorzystanie miliard!:-)

      Usuń
  36. Nie dziwię się, że tak często je robisz...biała czekolada, kokos, migdał, morela, pomarańcza...cudowne połączenie! i tak smakowicie wyglądają!
    Pozdrawiam ciepło :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. połączenie jest dobre, dla mnie, i dla tych co spróbowali, potwierdzam:-)

      Usuń
  37. Musiały byc świetne (boski pomysł!:)) PS. Smuteczki precz Asiejko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, myślałam też o kulkach z białą czekoladą z żurawinami. kiedyś już nawet w takim połączeniu robiłam:-))) to na następny raz!

      Usuń
  38. śliczne maleńkie słodkości ;) cudne połączenie smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  39. najlepsze połączenie i pięknie wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetny kolaż smaków. Nabrałam ochoty na kawę i kuleczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam takie malenkie slodkosci. Mozna jesc i jesc w nieskonczonosc, a wydaje sie, ze to tak niewiele:-) Wygladaja pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  42. Anonimowy11:21:00 PM

    Robię to jutro!:) Koniecznie , pozdrawiam i obserwuję oczywiście, zapraszam też do mnie

    OdpowiedzUsuń
  43. Cos mi sie wydaje, ze kilkanascie razy sie zachwicalam Asiu Twoimi truflami i kilka razy co najmniej dalam temu wyraz... ze tez sie dalej wzdrygam, chyba wiem dlaczego - spalaszoalabym sama tace (jak nie tone;) takich bialych trufli :)))

    OdpowiedzUsuń