czwartek, 24 lipca 2014

kwiaty cukinii i tarta z kozim serem

cukinia z pola. okrągła, kanciasta, żółta, zielona, każda pyszna. i jeszcze kilka kwiatów nazrywanych o poranku. wszystko zapieczone na kruchym cieście. wytrawne tarty (i tarty w ogóle) nigdy nie wcześniej nie pojawiały się tak często w moim piekarniku, ale odkąd odkryłam jakie to proste, smaczne i efektowne - ekspansja tart trwa!
przepis na tartę z cukinią i kozim serem do czytania i próbowania jest tu: Hello Zdrowie.

28 komentarzy:

  1. Podoba mi się taka ekspansja ;)) tak pysznie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. myślę że smakowało by mi :) wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, takie tarty są świetne, jemy je prawie przez cały rok (w zimie np. z mrożonej cukinii z naszego ogrodu). A tego lata zamierzam wreszcie spróbować faszerowanych kwiatów. Czekam tylko, aż najemy się cukinią i trzeba będzie ograniczyć plony.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ekspansja tart to dobre sformułowanie. Czekam aż znajdę czas i zrobię tartę wiśniową. <3
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja uwielbiam cukinię, choć w tarcie u mnie jeszcze nie gościła :) Pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Do cukinii mam słabość okrutną. Ostatnio "strzeliłyśmy" z córką w ramach eksperymentu kulinarnego muffinki z cukinią, kozim serekiem i "pankejki" - tez z cukinią, ale z dodatkiem ricotty i sera bursztyn. Dobrze wyszły:-)))
    Pozdrawiam serdecznie
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  7. nic dodać nic ująć, genialna tarta! paluchy lizać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Idealna na lato! Zrobie chyba na jutrzejsze spotkanie! Dzięki za pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy7:59:00 PM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi kwiaty cukinii kojarzą się z domem pradziadków :) Smażone w cieście naleśnikowym i jedzone na werandzie - poezja!

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy2:45:00 PM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie zielona i z pewnością pięknie pyszna tarta. :)
    Kwiatów cukinii jeszcze nigdy nie jadłam. Oj, muszę to kiedyś nadrobić koniecznie.
    Pozdrawiam Asiejko!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękne pierwsze zdjęcie. Po prostu małe idealności cukiniowe na zdjęciu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy1:11:00 AM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy1:25:00 AM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy3:52:00 AM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy7:45:00 AM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy8:25:00 AM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimowy10:45:00 AM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy9:44:00 PM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy12:33:00 PM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  22. Anonimowy8:17:00 PM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy11:17:00 PM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  24. Anonimowy4:20:00 AM

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ciekawy przepis, musze koniecznie wyprobowac

    OdpowiedzUsuń